Ashley Graham: "Wiedziałyście, że po porodzie będziecie musiały zmieniać także swoje własne pieluchy"?
Modelka Ashley Graham odważyła się poruszyć w mediach społecznościowych ważny temat. To istotny głos w dyskusji na temat tego, dlaczego tak mało mówi się o połogu i o tym, co dzieje się z ciałem kobiety po porodzie.
Ashley Graham poruszyła ważny temat
Ashley Graham niecały miesiąc temu po raz pierwszy została mamą. "Nasze życie zmieniło się na lepsze. Dziękuję za waszą miłość i wsparcie w tym niesamowitym czasie" - napisała na swoim Instastory Ashley Graham, tym samym informując o narodzinach synka Izaaka.
Ashley od tego czasu dzieli się swoimi doświadczeniami w roli mamy. "Pamiętam, jak po raz pierwszy trzymałam Izaaka i mówiłam Justinowi: - Teraz jesteśmy rodziną na zawsze. Mam tyle powodów, by być wdzięczną, całą miłość i wsparcie ze strony tej niesamowitej społeczności, niesamowitego męża i pięknego dziecka, które otworzyło mi oczy na to, jak niesamowity jest ten świat." - niedawno napisała modelka zamieszczając zdjęcie, na którym karmi piersią synka.
Jednak największe emocje wzbudził wpis Ashley Graham na temat połogu.
Ashley Graham szczerze o połogu
Ashley wzorem innych insta matek nie pokazuje na swoim Instagramie samych "lukrowych" historii świeżo upieczonej mamy. Oprócz słów radości, które jej towarzyszą, dzieli się również tą mniej radosną stroną macierzyństwa. Modelka postanowiła poruszyć ważny temat, o którym mało kto pisze, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Graham napisała o połogu - szczególnym czasie dla kobiety po porodzie, kiedy organizm próbuje wrócić do normalnego funkcjonowania. Każda mama, która ma za sobą poród doskonale wie, z czym to się wiąże. Najgorzej jest stanąć nago pierwszy raz przed lustrem. W głowie pojawia się nam pytanie: "jak to możliwe, że mój brzuch wygląda jakbym nadal była w ciąży?" Musimy zmierzyć się z piersiami pełnymi mleka (często bolące od nawału mlecznego, który pojawia się niedługo po porodzie), bólami i skurczami w dole brzucha (to efekt kurczenia się macicy), bolącą rana po nacięciu krocza (ciągle podczas porodu kobiety są na to narażane) oraz "odchodami połogowymi" będącymi efektem oczyszczania się macicy. Właśnie o tym ostatnim problemie napisała szczerze Ashley Graham.
Ręka w górę, jeśli nie wiedziałaś, że po porodzie będziecie musiały zmieniać także swoje własne pieluchy. Po tych wszystkich latach, które spędziłam w branży mody, nigdy bym nie powiedziała, że jednorazowa bielizna stanie się moim ulubionym elementem garderoby - a jednak. Nikt nam nie mówi o tym wszystkim, co musimy przejść po narodzinach dziecka. Chcę wam pokazać, że to nie tylko cudowne momenty. - napisała Graham.
Modelka przy wpisie zamieściła swoje zdjęcie w łazience, na którym ma na sobie jednorazową bieliznę. W kadrze widać również zapas majtek jednorazowych, które są widoczne w głównym miejscu.
Mamy nadzieję, że coraz częściej ten temat będzie poruszany, a przynajmniej my mamy misję, żeby mówić o tym głośno. Jednak takie wyznanie jak to Ashley mają największą moc. Są szczere, bez lukru i sztuczności. Brawo dla modelki, która ma odwagę mówić o tym głośno!