5 rzeczy, których warto nauczyć się od SKANDYNAWSKICH rodziców
Rodzice ze Skandynawii mają kilka świetnych patentów - w czym warto ich naśladować?
Skandynawskie rodzicielstwo
Według raportu serwisu "US News" z 2017 roku na liście najlepszych krajów, w których warto wychowywać dzieci, pierwsze miejsce zajęła Szwecja, kolejne - Norwegia i Dania. Duża w tym zasługa polityki prorodzinnej krajów skandynawskich, ale rodzicielskie zwyczaje to także coś, z czego możemy czerpać garściami. Jakich lekcji mogliby nam udzielić Skandynawowie? I co zyskają na tym nasze dzieci?
1 z 4
Nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie
W krajach, w których zazwyczaj jest zimno i deszczowo, taka zasada wydaje się czymś naturalnym. Okazuje się jednak, że długie godziny spędzane na powietrzu, w niskich temperaturach i śniegu, świetnie uodparniają dzieci na infekcje i pozwalają im zachować formę.
2 z 4
Najlepsza zabawa jest na świeżym powietrzu
To nie tak, że dzieci w Skandynawii w ogóle nie oglądają telewizji i nie korzystają z komputerów. Ale alternatywa, jaką mają, czyli ruch na dworze, jest na tyle kusząca, że przed ekranami telewizorów spędzają o wiele mniej czasu niż np. mali Amerykanie.
3 z 4
Liczy się tylko zabawa
Zanim skandynawskie dziecko pójdzie do szkoły, jego rodzice oczekują od niego, że będzie przede wszystkim... dobrze się bawić. Nikt nie zawraca sobie głowy, czy maluch zna już litery, umie czytać albo rysować. Na to wszystko będzie miał jeszcze mnóstwo czasu.
4 z 4
Warto dać dziecku wolność
Na wszelkie sposby staramy się chronić swoje dzieci, dostrzegając niebezpieczeństwa wszędzie poza domem, a czasem i pod własnym dachem. Zagrożeniem są obcy ludzie, zatłoczone ulice, pełna ostrych narzędzi kuchnia. Skandynawscy rodzice zaś pozwalają dzieciom na samodzielność znacznie wcześniej niż my - już 10-latki same jeżdżą na zajęcia pozalekcyjne, używają ognia i prawdziwych narzędzi. To, co dla nas jest szokujące, uczy jednak dzieci oceniać ryzyko i podejmować odpowiedzialne decyzje.