Mocne perfumy damskie z ogonem. 5 charyzmatycznych zapachów dla prawdziwej girlboss
Masz duszę liderki, jasno określony cel i nie podążasz utartymi ścieżkami. Osiągasz to, co chcesz i nie lubisz kompromisów. Po prostu wykapana girlboss. Taka osobowość zasługuje na konkretną „oprawę”, a będą nią mocne perfumy z ogonem, które dodadzą ci jeszcze więcej uroku i zaznaczą pozycję. Oto najpiękniejsze z nich.
- Redakcja
W tym artykule:
- Mocne perfumy damskie z ogonem - nie tylko na wieczór
- Yves Saint Laurent - Opium
- Dior - Poison
- Tom Ford - Fucking Fabulous
- Cartier - La Panthere
- Givenchy - L’Interdit
Mocne perfumy damskie z ogonem - nie tylko na wieczór
Masz ochotę na coś więcej, niż delikatne, lekkie perfumy, które praktycznie „znikają” ze skóry po kilku godzinach? Marzy ci się zapach, dzięki któremu będziesz rozpoznawalna i który doda ci pewności siebie? Dobrze trafiłaś. Te perfumy nie muszą czekać na toaletce na wieczorne wyjścia. Wręcz przeciwnie - skropione na białą koszulę przed wyjściem do pracy zrobią największe WOW. Zasada jest jedna: nie przesadzaj z aplikacją, to naprawdę mocni zawodnicy!
Yves Saint Laurent - Opium
Zaczynamy od klasyka, którego blask przyćmiony został nieco przez nowe wariacje, ale to właśnie wydane w 2009 roku Opium idealnie odzwierciedla swoją nazwę. Ciepłe, gęste, narkotyczne wręcz, z dominującą nutą balsamiczno-korzenną. Lekkie orzeźwienie tej mocnej kompozycji nadaje mandarynka, bergamotka i wanilia. Dla fanek nieprzesłodzonych zapachów orientalnych.
Dior - Poison
”Trucizna” wydana w 1985 roku wciąż zachwyca. Bogactwo nut w składzie sprawia, że jest to kompozycja nie do podrobienia: mamy tu na przykład śliwkę, cynamon, miód, kadzidło, różę, czy piżmo. Zapach jest bardzo intensywny, głęboki i chce zdominować otoczenie - możesz być pewna, że twoi współpracownicy będą wiedzieli, że przed chwilą to właśnie ty korzystałaś z windy. Jest to zapach dojrzały i wyjątkowo elegancki.
Tom Ford - Fucking Fabulous
Coś dla fanek zapachów unisex (w stronę męską…) i zdecydowanie tych, które nie boją się wyróżniać w tłumie. Te perfumy o niecenzuralnej nazwie albo się kocha, albo nienawidzi, jednak na pewno nie da się ich nie zapamiętać. To zasługa nieszablonowej kompozycji, w której znajdziemy między innymi nuty szałwii muszkatołowej, lawendy, gorzkiego migdału, skóry i irysa, posłodzone lekko wanilią.
Cartier - La Panthere
Teraz odrobinę lżej, ale nie mniej charyzmatycznie - „Pantera” to bardzo eleganckie, szyprowe perfumy, które mimo swojej lekkości zostawiają bardzo pokaźny ogon. W kompozycji znajdziemy coś słodkiego (brzoskwinia, suszone owoce), coś świeżego (gardenia, bergamotka, rabarbar) i całe mnóstwo zmysłowości (mech, piżmo, skóra). Kobieco i z pazurem.
Givenchy - L’Interdit
Schodząc jeszcze lżej - propozycja od Givenchy, którą wąchający lubią nazywać „zapachem bogatej kobiety”. Ta kompozycja to dowód na to, że mocne perfumy damskie z ogonem, mimo swojej intensywności, mogą być odbierane jako subtelne! W perfumach znajdziemy wyrazisty akcent tuberozy, a także gruszki, jaśminu, wetywerii i wanilii. Jest w nim też coś zwierzęcego, a jednocześnie słodkiego. Ten kontrast sprawia, że L’Interdit długo nie pozwala o sobie zapomnieć.