5 najlepszych kremów nawilżających do suchej skóry
Sucha skóra może dać się we znaki szczególnie zimą, kiedy wystawiamy ją na mróz i wiatr, na zmianę z suchym powietrzem w ogrzewanych pomieszczeniach. Będąc posiadaczką tego typu cery, możesz sięgnąć po kosmetyki, które w swoim składzie mają natłuszczające olejki, które dodatkowo pokryją ją ochronną powłoką i ograniczą utratę wilgoci przez skórę. Wybrałyśmy 5 kremów, które nawilżą, natłuszczą i ochronią nawet bardzo przesuszoną skórę.
Clinique Moisture Surge Intense
Krem nawilżający Clinique, dzięki składnikom takim jak swalan roślinny z oliwek, oraz sok z liści aloesu, nawilża nawet bardzo przesuszoną skórę. Konsystencja kremowo-żelowa sprawia, że nie obciąża twarzy, może być też używany przez osoby ze skórą wrażliwą. Zapewnia całodobowe nawilżenie, a regularnie stosowany pomaga skórze odbudować swoją naturalną barierę hydrolipidową. Zdecydowanie warto.
Embryolisse Lait-Crème Concentre
O kremie Embryolisse na pewno już słyszałaś, bo zrobił niezłe zamieszanie w świecie beauty. Uwielbiany przez wizażystki, sprawdzi się jako krem nawilżający dla posiadaczek skóry suchej. Idealny na dzień, gdyż dobrze zachowuje się nałożony pod podkład. To kosmetyk o wielu funkcjach - jeśli chcesz dać dodatkowego "kopa" wysuszonej skórze - nałóż grubą warstwę kremu na noc - zachowa się jak intensywnie nawilżająca maska.
La Mer - Creme de la Mer
Legendarny krem La Mer, to kosmetyk, który ma działać na strukturę skóry, odbudowywać ją i sprawiać, że będzie nawilżona, miękka i bardziej napięta. W swoim składzie ma tajny składnik The Miracle Broth™, a oprócz tego wyciąg z wodorostów, witaminę C, E i B12, olejki z owoców cytrusowych, eukaliptusa, kiełków pszenicy i słonecznika. Nie wiemy, który z tych składników o tym decyduje w główniej mierze, ale najważniejsze jest to, że faktycznie działa.
Miya myWONDERbalm Call Me Later
Krem Miya przeznaczony jest w szczególności do cery bardzo suchej, a dzięki obecności masła shea, zwiększa nawilżenie, oraz poprawia jędrność i sprężystość skóry. Oprócz tego, olejek jojoba, witamina E i prowitamina B5 zapewniają ochronę przed utratą wody przez parowanie. Coś dla miłośniczek naturalnej pielęgnacji - kosmetyk nie zawiera silikonów, parafiny, PEG-ów, olejów mineralnych, parabenów i jest wegański.
Elizabeth Arden Eight Hour Cream
Formuła z 1930 roku wciąż sprawdza się w pielęgnacji skóry suchej i podrażnionej. Choć mówi się, że to krem ochronny o dość ciężkiej konsystencji, to będzie idealnym kosmetykiem na zimowe miesiące dla posiadaczek skóry suchej. Wazelina, obecna w jego składzie, tworzy na twarzy ochronny film, zapobiegając wysuszeniu przez mróz, wiatr i parowanie wody przez skórę w ogrzewanych pomieszczeniach. Dobry przy problemach z pękającymi naczynkami.