Jak zostałam blondynką, czyli z brązu do platyny w 7 godzin. Nie róbcie tego w domu!
Lubię eksprymentować z włosami, choć myślę, że to uczucie nieodwzajemnione, ale kto nie rozjaśniał włosów farbą z drogerii niech pierwszy rzuci kamień. Tym razem oddałam jednak kosmyki w ręce profesjonalisty. Dlaczego rozjaśnianie ciemnych włosów w domu nie jest dobrym pomysłem, czy fryzjerzy odradzają taką przemianę i w końcu: dlaczego blond ze zdjęcia uśmiechniętej pani na pudełku farby możesz włożyć między bajki - na te i inne pytania odpowie Przemek Kowalski z salonu HAIR Łubiński Kowalski.
Dlaczego włosy mają kolor?
Zacznijmy od krótkiej lekcji biologii, czyli właściwie jak to jest, że włosy mają kolor i możemy go zmienić praktycznie na trwałe? Otóż w naszych włosach występują pigmenty: czarnobrązowa eumelanina i żółtoczerwona feomelanina. Naturalny kolor włosów jest zależny od ilości i odcienia barwników, a także od proporcji między pigmentami ciemnymi i jasnymi. Barwa włosów jest determinowana genetycznie. Siwe kosmyki z kolei, to wynik zatrzymania produkcji melaniny w melanocytach - tak naprawdę włosy są niemal przezroczyste, odbijając światło dają wrażenie bieli, lub szarości.
Blond z brązu: jak to działa?
Mając wiedzę z poprzedniego akapitu, możemy się domyślić, że aby rozjaśnić ciemne włosy, musimy pozbyć się z nich ciemnego pigmentu. Niestety, ten nie jest rozłożony równomiernie, dlatego samodzielne rozjaśnianie włosów w większości przypadków kończy się katastrofą na głowie. To jaką drogę przechodzą nasze włosy podczas dekoloryzacji, przedstawia gadżet, który pokazał mi Przemek:
Widzimy tu dokładnie, że aby wypłukać wszystkie niepotrzebne pigmenty, należy poświęcić kilka godzin na kolejne dekoloryzacje. U mnie, pierwsza zaowocowała takim sympatycznym, „jajecznym” odcieniem:
Dlaczego nie mogliśmy „potrzymać rozjaśniacza dłużej” i jeszcze bardziej wyciągnąć pigment?
- Mogliśmy, ale to duże ryzyko. Profesjonalne rozjaśniacze nie robią tego w magiczny sposób, również zawierają silne substancje, które mogą mocno osłabić włosy - wyjaśnia Przemek.
Blond z brązu w domu
Samo rozjaśnianie, które ma kilka etapów, to nie wszystko. Wychodzimy do „bazy”, czystego płótna, aby tak naprawdę później wyczarować na nim docelowy kolor włosów. W domowych warunkach przekształcenie rozjaśnionych kosmyków w równomierną taflę odcienia o jakim marzymy jest bardzo trudne.
- Z farbami drogeryjnymi praktycznie nie ma na to szans. Chyba, że masz naturalne włosy na poziomie rekomendowanym z tyłu opakowania produktu, wtedy „na dwoje babka wróżyła”. Jeśli jednak twoje włosy są grube, na pewno nie spodziewałbym się efektu ze zdjęcia na pudełku - mówi Przemek.
Na moje jajecznożółte włosy nałożyliśmy (a raczej zrobił to Przemek) farbę i toner, który jest rekomendowany dla włosów o słabej kondycji:
- Następny krok to ochłodzenie i stonowanie rozjaśnionych włosów. Na te bardziej zniszczone nakładam sam toner, który jest zdecydowanie łagodniejszy od farby: zawiera woski pszczele, substancje nawilżające i pielęgnujące włosy. Niestety, jego efekty utrzymują się krócej - wyjaśnia.
To jeszcze nie koniec pracy. Aby blond wyglądał naturalnie, trzeba poświęcić kolejne 2 godziny na balejaż i refleksy. Dlaczego? Włosy nie mają równomiernie rozłożonej melaniny, są kosmyki jaśniejsze i ciemniejsze, dlatego kolejnym etapem metamorfozy jest malarskie wręcz potraktowanie fryzury.
Oto efekty, które zaskoczyły nawet... fryzjera:
Blond z brązu w jeden dzień: da się, czy nie?
Skoro się da (jestem tego przykładem), to dlaczego wciąż taki zabieg wzbudza sporo kontrowersji? Czy fryzjerzy chcą go wykonywać?
- Wszystko zależy od włosów klientki, czy są naturalne, czy farbowane. Te drugie mają zupełnie inne pigmenty, naturalnie rozjaśnia się łatwiej. Przy bardzo ciemnych, bądź właśnie farbowanych włosach, rekomenduję stopniową dekoloryzację i rozjaśnianie - najpierw do brązoworudych, a następnie do blondu, z odstępem czasowym 1-1,5 miesiąca - tłumaczy Przemek Kowalski, który ślęczy nad moim fotelem już... szóstą godzinę.
Aby jak najbardziej zminimalizować ryzyko zniszczenia włosów, warto „szarpnąć się” na wizytę u profesjonalisty, który czuwa nad czasem rozjaśniania, używa dobrej jakości kosmetyków i w razie potrzeby, po ocenie kondycji kosmyków, potrafi odmówić jednorazowej metamorfozy.
Jak uniknąć żółtego blondu
Farbowany blond zawsze będzie żółkł. Tu nie ma cudów - chłodne pigmenty z farby i tonera zawsze wypłukują się jako pierwsze (taki pech). Żeby jak najdłużej zachować chłodny odcień włosów, należy przede wszystkim stosować odpowiednią pielęgnację:
- Aby przedłużyć efekty należy zaopatrzyć się w kosmetyki z niebieskim pigmentem. Działamy wtedy zgodnie z zasadami wynikającymi z koła kolorów, gdzie przeciwstawne wzajemnie się neutralizują. Przeciwstawnym do żółtego jest fioletowy i niebieski, dlatego rekomendujemy stosowanie niebieskiej odżywki, lub szamponu w codziennej pielęgnacji - radzi Przemek.
...
Przemek Kowalski, właściciel i stylista fryzur HAIR Łubiński Kowalski, z 15-letnim doświadczeniem w branży. Spotkacie go na backstage największych pokazów mody, jak i w zaciszu swojego salonu na ul. Hożej w Warszawie.