Modelka wrzuciła zdjęcie w bikini: stała się ofiarą body shamingu
Gwiazda Instagrama z Australii, modelka Chloe Morello opublikowała zdjęcie w kostiumie kąpielowym. Internauci zaczęli jej gratulować zajścia w ciążę, a ona sama nie kryła oburzenia tymi komentarzami. O co chodzi?
- Redakcja
Modelka w kostiumie kąpielowym oburzona komentarzami internautów
Chloe Morello to australijska modelka i gwiazda mediów społecznościowych, aktualnie mieszkająca w Los Angeles. Chloe regularnie publikuje zdjęcia w bikini, poleca fanom triki makijażowe, które wykonuje na własnej twarzy i samodzielnie tworzy modowe stylizacje. Ostatnio obserwujący Chloe mogli podziwiać egzotyczne wakacje modelki w Meksyku. Pod jednym ze zdjęć w kostiumie kąpielowym, pojawiły się dziesiątki komentarzy na temat figury Morello. Większość z nich gratulowała modelce zajścia w ciążę, sądząc, że lekko wystający brzuszek na plaży to dowód na jej początek. Sama modelka zareagowała prawdziwym oburzeniem, ponieważ komentarze na temat jej figury mocno ją dotknęły.
„Nie jestem w ciąży. To naprawdę niegrzeczne i nie do zaakceptowania, żeby pytać w tak bezpośredni sposób. Nie róbcie tego nigdy więcej” – napisała modelka w mediach społecznościowych.
Body shaming na Instagramie
Według najnowszych badań już 7-latki zwracają uwagę na swój wygląd zewnętrzny i są bardzo podatne na krytykę. Uważają, że są ocenione przede wszsytkim na podstawie tego. jak wyglądają. Mimo wielu działań prospołecznych i edukacyjnych, wciąż spor kobiet ma problem z własną samooceną, uważa, że są "za grube". W niskiej samoocenie przodują w Europie zwłaszcza Polki, mimo akcji #bodypositive czy #nomakeup promujących naturalność. Hejt w sieci to przemoc werbalna, która dotyka wiele kobiet, choć w przypadku Chloe Morello komentarze użytkowników nie były w głównej mierze nieżyczliwe. Większość komentujących zapewne nie miała pojęcia, że lekko wystający brzuszek nie zwiastuje narodzin potomka, a jest po prostu naturalną sprawą przy (swoją drogą pięknej) budowie ciała modelki.
"Jesteś w ciąży?”, „Gratulacje”, „Tak się cieszę, że zostaniesz mamą”, „Który to miesiąc?”, „Chłopiec czy dziewczynka?”, „Kiedy rozwiązanie?”, pytali dociekliwi obserwatorzy (Chhloe ma ich obecnie 1,1, miliona). Instagram nie jest jednak miejscem na publiczne zadawanie niektórych pytań w tak bezpośredni sposób i to właśnie podkreślała inna grupa internautów, którzy postanowili wesprzeć influencerkę. Bywa to bowiem bardzo krzywdzące, z wielu różnych powodów.
A co Wy sądzicie o takich komentarzach w mediach społecznościowych?