Samoopalacz do twarzy: 5 produktów, które nie zostawiają smug i pielęgnują skórę
Bardzo lubimy wakacyjną opaleniznę twarzy - sprawia, że cera wygląda na wypoczętą, a zęby... na jaśniejsze o kilka odcieni. Opalanie twarzy jest jednak bardzo złym pomysłem - promienie słoneczne działają destrukcyjnie na kolagen i elastynę, a mówiąc prościej - są głównymi sprawcami przedwczesnego starzenia się skóry, czyli powstawania zmarszczek, przebarwień i jej ogólnej utraty jędrności. Na szczęście to już nie problem - nowe technologie zastosowane w kosmetykach brązujących do twarzy sprawiają, że efekt kilkugodzinnej kąpieli słonecznej możemy uzyskać we własnej łazience. Dodatkowo, produkty te mają właściwości pielęgnacyjne. Oto nasze TOP5!
BodyBoom - mgiełka Złocista Bogini
Naturalna, lekka mgiełka do twarzy i ciała, która swoje brązujące właściwości zawdzięcza erytrulozie. Erytruloza to „naturalny samoopalacz”, który z powodzeniem zastępuje wykorzystywany w większości tego typu produktów DHA - ma bardzo podobne właściwości, a opalenizna do złudzenia przypomina tą naturalną.
Mgiełka zawiera też odżywczy wyciąg z kurkumy, ekstrakt z nasion chia, betainę, a także nawilżający kwas hialuronowy. Nie sposób nie wspomnieć też o uroczym designie opakowania!
Lirene - żel do twarzy Caramel
Nieobciążająca, żelowa formuła o cudownym, kokosowym zapachu - to zasługa wyciągu z wody kokosowej, który znajdziemy w składzie (który nota bene zawiera 97% substancji naturalnych). Żel błyskawicznie się wchłania, orzeźwia skórę i nie pozostawia tłustego filmu, efekty są widoczne już po pierwszej aplikacji i utrzymują się nawet do 4 dni. Opalenizna jest bardzo delikatna - jej intensywność można budować bez obaw o plamy i smugi. Kosmetyk ma też bardzo przyjemną cenę:
Tan Luxe - serum brązujące z kwasem hialuronowym
Serum brązujące to stosunkowo nowa formuła - jest superwygodna i w przypadku produktu Tan Luxe, nie wymaga wprowadzania dodatkowego kroku do pielęgnacyjnej rutyny. Serum jest bezbarwne i wystarczy kilka kropelek, aby osiągnąć naturalną opaleniznę. Jest ona bardzo delikatna i powstaje stopniowo. Serum zawiera silnie nawilżający kwas hialuronowy, dlatego ten kosmetyk to doskonałe „dwa w jednym” - pielęgnacja i bezpieczne opalanie!
To jedyny sposób na zdrową opaleniznę. TOP 4 produkty samoopalające, które nie zostawiają smug i pielęgnują skórę
Choć skóra muśnięta słońcem paradoksalnie kojarzy nam się z jej zdrowiem i dobrą kondycją, opalanie się jest dla niej bardzo niszczycielskie. Z tego powodu wiele z nas przerzuciło się na stosowanie samoopalaczy i balsamów brązujących, choć i te potrafią płatać figle - nieprzyjemny zapach, plamy i smugi potrafią skutecznie zniechęcić do sztucznej opalenizny. Jeśli zależy Ci na delikatnym i naturalnym efekcie to dobrze trafiłaś - znamy kilka produktów, które działają delikatnie, a nawet...wybaczają błędy w aplikacji.St. Tropez - mgiełka samoopalająca
Mgiełka Self Tan Purity to jeden z bestsellerów marki St. Tropez, która jest uważana za eksperta w dziedzinie sztucznej (choć my wolimy nazywać ją zdrową) opalenizny. Mgiełka ma lekką, wodną konsystencję i może być stosowana bezpośrednio przed lub...po nałożeniu makijażu. Efekt opalonej skóry rozwija się po kilku godzinach i można intensyfikować go dodatkowymi aplikacjami.
Mokosh - balsam brązujący Pomarańcza z Cynamonem
Coś dla minimalistek - odżywczy balsam łagodnie brązujący, który można stosować zarówno do skóry twarzy jak i ciała. Zawiera oleje naturalne, między innymi ten z baobabu, słonecznika i marchewki, a także witaminę i brązujący, naturalny składnik „MelanoBronze”. Wygładza i wzmacnia skórę, bardzo przyjemnie się rozsmarowuje i szybko wchłania - idealny do stosowania rano, kiedy nie mamy zbyt wiele czasu na pielęgnacyjne „zabiegi”. Pięknie pachnie!