Poparzenia słoneczne: 5 sposobów jak sobie z nimi radzić

Profesjonalne kosmetyczne S.O.S to jedno, ale stare, sprawdzone sposoby na oparzenia drugie. Inhibina, lizozym, olejki (tymol, cyneol) i rutyna to składniki odkażające i bakteriobójcze, które ma miód. Miodowa maseczka ukoi więc oparzenia i przyspieszy gojenie. Witaminy A, D i E, które ma np. kefir i maślanka zregenerują piekący naskórek. Wystarczy robić sobie okłady z gazy zamoczonej w kefirze. Równie dobrze na okładach sprawdza się schłodzone kurze białko (trzymajcie na skórze jakieś 15 minut), które działa podobnie do antybiotyku i przyspiesza gojenie. Surowy ogórek to z kolei świetny "lek" na oparzoną, zaczerwienioną skórę twarzy. Odżywia. Podobnie jak nasze babcie stosowały kefir, Hindusi od dziesiątek lat sypią oparzenia kurkumą, która odkaża (pamiętacie nasz artykuł o złotym mleku?). Jeśli nie potrafcie samodzielnie zrobić opatrunku, czy maseczki - polecamy olejek z mięty pieprzowej czy na bazie wody różanej - ukoi.

Jeśli przesadziłyście ze słońcem, warto od razu wejść pod chłodny prysznic. Trzeba jednak uważać z temperaturą wody - najważniejsze, żeby była letnia. Utrzymuj niskie ciśnienie prysznica i po wyjściu nie wycieraj się mocno ręcznikiem, raczej przykładaj go do skóry.

O sezonowej zmianie pielęgnacji wiemy wszyscy. Lżejsze kremy, mgiełki, zmiana podkładu i bazy, mineralne pudry na lato... Szczególnie ważna jest kwestia poparzeń słonecznych na twarzy - jeśli takie Wam się zdarzyły, nie korzystajcie z kosmetyków z kwasami, odstawcie peelingi i kremy ze zbyt dużą ilością aktywnych składników. Dajcie skórze kilka dni odpoczynku i postawcie jedynie na krem z wysokim filtrem.

Przy zaczerwienionej, podrażnionej przez słońce skórze warto unikać ponownego plażowania i wybierać cień. Poza tym należy zwiększyć filtr w kremie do opalania i nakładać ten krem co dwie godziny, ze szczególnym uwzględniem oparzonych partii ciała. Kilka dni z dala od pełnego nasłonecznienia też dobrze zrobi naszemu samopoczuciu.