Reklama

Peeling z kwasami w domu?

Zima to idealny czas na złuszczanie skóry - promieniowanie UV, które mogłoby ją podrażnić po zabiegu jest mocno ograniczone (mimo to, filtry ochronne należy stosować cały rok, zwłaszcza przy kuracji kwasami), stosujemy też zazwyczaj bogatsze kremy, które wzmacniają jej naturalną barierę ochronną. Kilka lat temu po złuszczające kuracje kwasami odwiedzałyśmy gabinety kosmetyczne - teraz dobrej jakości kosmetyki z tymi składnikami na stałe wprowadziły się do naszych łazienkowych półek. Dlaczego warto stosować kwasy? To skuteczny, intensywny, a zarazem nieinwazyjny sposób na pozbycie się martwego naskórka, głębokich zanieczyszczeń, a nawet przebarwień i blizn. Peelingi z kwasami działają silniej niż enzymatyczne i mechaniczne i w przeciwieństwie do tych ostatnich, mogą stosować je osoby z trądzikiem i stanami zapalnymi. Oczywiście, produkty złuszczające do domowego użytku są łagodniejsze niż te gabinetowe - wszystko po to, aby zabieg był bezpieczny. Jakie kwasy najlepiej sprawdzą się w samodzielnej pielęgnacji?

Reklama

Peeling z kwasem migdałowym i witaminą C

Kwas migdałowy należy do grupy kwasów AHA (alfa-hydroksylowych) i mimo, iż ta grupa uważana jest za działającą najsilniej, kwas ten polecany jest nawet osobom z cerą wrażliwą, a także jako wstęp jeszcze silniejszych peelingów. Złuszczanie kwasem migdałowym to dobry wybór przy skórze trądzikowej, dojrzałej i suchej - ma działanie antybakteryjne, stymuluje produkcję kwasu hialuronowego i nie występuje po nim widoczne łuszczenie się naskórka. Stosowany regularnie pomoże usunąć niewielkie przebarwienia, poprawić koloryt skóry a także ją ujędrnić. Peeling Mandeli-C od Yonelle łączy działanie złuszczające, wygładzające z antyoksydacyjnym. Witamina C jest jednym z najbardziej lubianych składników, które neutralizują wolne rodniki odpowiedzialne za przedwczesne starzenie się skóry. Produkt ma bardzo przyjemną, żelową konsystencję i wystarczy aplikować go 1-2 razy w tygodniu, aby "obudzić", rozświetlić i odmłodzić cerę.

Zobacz też: Tego kosmetyku używają redaktorki urody na całym świecie. Za co my uwielbiamy tonik z kwasem?

Peeling z kwasem glikolowym

Kwas glikolowy również należy do grupy kwasów AHA i jest najczęściej stosowany w kosmetyce. Jego cząsteczki są niewielkie co sprawia, że łatwiej penetruje naskórek, głęboko oczyszcza (doskonale niweluje zaskórniki), a także nawilża skórę. Regularne stosowanie kwasu glikolowego może zagęścić i ujędrnić skórę, usunąć przebarwienia, a także pomóc w walce z trądzikiem. Polecany jest zwłaszcza posiadaczkom cery tłustej, mocno zanieczyszczonej, świetnie przygotowuje ją na dalsze zabiegi pielęgnacyjne - zwiększa wchłanialność innych składników aktywnych. Silnym, a zarazem delikatnym produktem z kwasem glikolowym jest peeling Pure Actives włoskiej marki Collistar, który wzbogacony jest o kwas migdałowy i glukonowy, a także złuszczające enzymy.

Peeling z kwasem salicylowym

Kwas salicylowy jest jedynym stosowanym w kosmetyce kwasem BHA (betahydroksykwas). Stosowanie tej substancji może wiązać się z widocznym łuszczeniem się naskórka, niekiedy występuje chwilowe zaczerwienienie i swędzenie skóry, jednak jest to kwas który świetne radzi sobie z zaskórnikami, rozszerzonymi porami i nadmiernym przetłuszczaniem się skóry. Dogłębnie oczyszcza zwęża ujścia gruczołów łojowych, niweluje blizny i przebarwienia, a nawet zapobiega wrastaniu włosków. Peeling z kwasem salicylowym można bezpiecznie stosować w niższym stężeniu i w towarzystwie łagodzących składników takich jak aloes czy probiotyki. Taką mieszankę znajdziemy w skoncentrowanym serum Pixi Clarity, które łagodnie złuszcza skórę i nie prowadzi do podrażnień. Nie jest to kuracja tak intensywna, jak jednorazowe złuszczanie kwasem salicylowym o dużym stężeniu, jednak regularne stosowanie serum da podobne efekty, przy większym komforcie stosowania.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama