Peeling enzymatyczny dla wrażliwej skóry – 5 produktów od polskich marek, które uwielbiamy
Regularne złuszczanie naskórka to jeden z filarów pielęgnacji skóry. Peelingi pomagają usunąć martwy naskórek, nadmiar sebum i nagromadzone zanieczyszczenia, które prowadzą do zapchania ujść gruczołów łojowych a w dalszej kolejności - powstawania zaskórników. Nie wszystkie cery polubią się jednak z klasycznymi „scrubami”, które wykorzystują drobinki, oczyszczające skórę mechaniczne - mogą być dla nich zwyczajnie zbyt intensywne i niekiedy powodować podrażnienia. Dla takich osób idealne będą peelingi enzymatyczne: ich składniki wchodzą w reakcję z martwymi komórkami naskórka, rozpuszczając je. Oto nasze ulubione peelingi enzymatyczne stworzone przez polskie marki.
Miya - myBEAUTYpeeling
Wegański produkt, do którego „napakowane” jest tyle cennych ekstraktów i witamin, że same nie wiemy czy to jeszcze peeling czy odżywcza maska. Jedno jest pewne: delikatnie złuszcza, wygładza i dogłębnie oczyszcza skórę i można stosować go na dwa sposoby. Pierwszy, to po prostu błyskawiczny sposób na pozbycie się martwego naskórka i odblokowanie porów: wystarczy przemasować skórę, a drobinki ryżu i skorup orzecha włoskiego wykonają za nas całą pracę. Drugi, to sposób na wykorzystanie właściwości składników takich jak enzym papaina czy ekstrakt z truskawki i jeżyny, czyli pozostawienie kosmetyku na skórze przez kilka minut. Oba są wbrew pozorom łagodne nawet dla wrażliwej i nadmiernie reaktywnej skóry.
Melo - Peeling z kwasami owocowymi
Prawdziwy powiew lata w słoiczku. Znajdziemy w nim papainę, bromelainę (enzym pozyskiwany z ananasa),a także ekstrakt z granatu i witaminę C. Złuszcza, rozświetla, a stosowany regularnie pomaga zniwelować niewielkie przebarwienia. Peeling Melo, jak większość kosmetyków tej marki, zawiera 97% składników pochodzenia naturalnego
BodyBoom - FaceBoom enzymatyczny...puder
Trudno nie zwrócić na ten kosmetyk uwagi przy zakupach w drogerii. Różowe, bardzo estetyczne opakowanie skrywa w sobie niecodzienną formułę lekkiego proszku, który na zwilżonej skórze zamienia się w intensywnie oczyszczający peeling. W składzie znajdziemy mąkę owsianą, olej abisyński i oczywiście nasze ulubione enzymy z papai. Warto pozwolić sobie na taką ekstrawagancję w łazience.
Sylveco - Peeling enzymatyczny
Hipoalergiczny peeling, który łączy złuszczające właściwości wymienionych wyżej bromelainy i papainy z łagodzącym olejkiem geraniowym, a także wzmacniającymi olejami i masłami kosmetycznymi. Działa powierzchniowo i nie podrażnia nawet bardzo „kapryśnej” skóry.
Czytaj też: Jak uspokoiłam zaczerwienioną skórę? Wystarczyła tylko jedna zmiana w pielęgnacji
Tołpa - Peeling 3 enzymy
Coś dla właścicielek wrażliwej cery trądzikowej. Peeling Tołpa z papainą, bromelainą i keratynazą w delikatny sposób usuwa zrogowaciały naskórek, odblokowuje pory, a jednocześnie nie przyczynia się do roznoszenia bakterii po twarzy, jak może mieć to miejsce w przypadku peelingów mechanicznych. Regularnie stosowany ogranicza wydzielanie sebum i nie zawiera substancji komedogennych.