Reklama

W tym artykule:

  1. Kwasy na twarz w domu
  2. The Ordinary „Krwawy peeling”
  3. Revolution Skincare 30% AHA + BHA
  4. DrSkin Clinic Peeling kwasowy trądzik
  5. Miya maska z kwasami 3% AHA + BHA
  6. Drunk Elephant T.L.C. Sukari Babyfacial
Reklama

Kwasy na twarz w domu

Kosmetyki z kwasami do domowego użytku są skuteczne, a jednocześnie nie powodują uszkodzeń mechanicznych i osłabienia bariery lipidowej skóry, tak jak na przykład może się zdarzyć podczas stosowania scrubów z drobinkami. Kwasów, które można wykorzystać do eksfoliacji jest całe mnóstwo, tak jak mnóstwo jest stężeń, które oferują producenci peelingów. Jak znaleźć taki, który odpowie na potrzeby skóry, nie podrażni, nie poparzy, a jednocześnie szybko zauważysz efekty? Oto produkty, które nigdy nas nie zawiodły.

The Ordinary „Krwawy peeling”

Słynny, "krwawy" peeling The Ordinary to już kosmetyk kultowy. Zawiera wysokie stężenie kwasów (glikolowy, mlekowy, winowy, cytrynowy i salicylowy) i bardzo intensywnie złuszcza naskórek, jednak ten przerażający, czerwony kolor, to zasługa pieprzu tasmańskiego w składzie, który akurat ma działanie kojące. Peeling nakłada się tylko na 10 minut i powinno się wykonywać go nie częściej niż raz na 7-10 dni. To również kosmetyk dla osób doświadczonych w tego typu zabiegach - na pierwszy raz polecamy coś delikatniejszego. Właściwości peelingu The Ordinary: odblokowuje pory, dogłębnie oczyszcza skórę, reguluje pracę gruczołów łojowych a także niweluje drobne przebarwienia. Dla przeciwwagi dla silnych kwasów zawiera też nawilżający kwas hialuronowy i kojący wyciąg z liści aloesu.

Revolution Skincare 30% AHA + BHA

Skład tego peelingu nieznacznie różni się od powyższego z The Ordinary. Peeling Revolution Skincare jest też troszkę jaśniejszy i pachnie…winem. Ciężko znaleźć też różnicę w efektach stosowania obu produktów, można więc robić to zamiennie - „krwawy peeling” od TO często na dłuższy czas znika ze sklepów.

DrSkin Clinic Peeling kwasowy trądzik

Hit dla posiadaczek cery trądzikowej i tłustej. Peeling zawiera kwas salicylowy w stężeniu 2%, który dokładnie oczyszcza pory i „wymiata” zaskórniki, a także kwas migdałowy (7%), który łagodnie złuszcza naskórek i niweluje przebarwienia pozapalne. Wystarczy nakładać raz-dwa razy w tygodniu, na około 20 minut. Nie powoduje widocznego łuszczenia się skóry, nie podrażnia i ma praktyczną, lekko żelową konsystencję, co sprawia, że nie spływa z twarzy.

Miya maska z kwasami 3% AHA + BHA

Gęsta maska z kwasami: mlekowym, glikolowym, jabłkowym, cytrynowym i salicylowym, a także łagodzącymi wyciągami roślinnymi, która świetnie sprawdzi się w przypadku skór suchych, bardzo suchych i wrażliwych. Maskę nakładamy na 3-5 minut, dwa a nawet trzy razy w tygodniu (w zależności od potrzeb) i nie musimy obawiać się podrażnień. Dobrze oczyszcza, rozświetla i napina skórę, zmniejsza wydzielanie sebum i będzie dobrym wyborem dla osób, które zaczynają swoją przygodę z kwasami.

Reklama

Drunk Elephant T.L.C. Sukari Babyfacial

Jeden z bestsellerów modnej marki Drunk Elephant, która w Polsce zagościła zaledwie kilka miesięcy temu. Również maska, jednak nieco silniejsza, niż ta od Miya Cosmetics (bliżej jej do „krwawego peelingu”). W składzie znajdziemy 25% mieszankę kwasów AHA i 2% BHA (glikolowy, winowy, mlekowy, cytrynowy i salicylowy). Nazwa „Babyfacial” jest nieprzypadkowa - efektem stosowania tej maseczki jest skóra gładka i rozświetlona, jak przysłowiowa „pupa niemowlaka”.

Reklama
Reklama
Reklama