Kremy na czas kryzysu?

Ekskluzywne kremy to miks składników naturalnych oraz zaawansowanej technologii. Można traktować je jak inwestycję w niepewnych czasach. Dają gwarancję skuteczności oraz obietnicę, że twoja cera łagodniej przejdzie ten gorszy kryzys... wieku średniego.

Koncentrat Detox to ekologiczna koncepcja pielegnacji skóry za pomoca olejków. Wyciag z pestek winogron działa antyutleniajaco na komórki, a olej z nasion słonecznika ochronnie (AA Eco, 43,90 zł).

Róża klifowa w składzie serum Satin Revitalizing Nectar to nie tylko romantyczny bajer, ale też zaskakująca oraz ochronna formuła. Skutecznie zalecza mikrozapalenia, które postarzają skórę (Dior Prestige, 944 zł).

Serum w formie ekologicznego olejku (miks olejów rokitnika, jojoby i pestek brzoskwiń), szwedzkiej biomarki to świetne rozwiązanie na zimowe przesuszenie skóry (Mette Picaut, 243 zł).

Skóra z wiekiem nie traci zdolności produkcji kolagenu, tylko nie odbiera sygnałów o potrzebie jego wytwarzania. Wektor ASC III w kremie Cohérence przekazuje hasło: „do pracy!” (Lierac, 237 zł).

Nowa marka szwajcarskich dermokosmetyków wykorzystuje prekursorski pomysł na połączenie żelowej formy wody utlenionej z witaminą A. Duża skuteczność, superwydajność (Karin Herzog, 259 zł).

Polifrakcjonowany ekstrakt z filipińskiego drzewa manili działa jak „żandarm” na enzym, który odpowiada za zagęszczanie skóry. Skomplikowane, ale skuteczne. Ultra Correction Lift (Chanel, 484 zł).

Lżejsza żelowa formuła słynnego kremu La Mer z kompleksem biofermentowanych alg zawiera teraz przeciwutleniacze. Ta wersja idealnie sprawdza się w świecie centralnego ogrzewania (La Mer, 604 zł).

Japońskie cudeńko Extreme Night Care dostarcza komórkom w czasie snu zródła łatwo przyswajalnej energii: glikogenu pozyskanego z muszli (Annayake, 1049 zł, Douglas).