Ten kosmetyk może zastąpić krem do twarzy, tonik i mgiełkę nawilżającą. Kosztuje tylko 26 zł!
Trudno o bardziej uniwersalny produkt do pielęgnacji twarzy! Hydrolat to całkowicie naturalny, wielofunkcyjny kosmetyk, który może zastąpić tonik, krem do twarzy i mgiełkę nawilżającą – a do tego jest bazą maseczek i innych preparatów DIY. Jak go stosować?
Hydrolat: co to za produkt i do czego może ci się przydać?
Hydrolaty to wodne wyciągi na bazie ziół i kwiatów. Powstają podczas destylacji części lub całości roślin za pomocą pary wodnej. Nie mylcie ich jednak z zapachami – bo choć mają swój naturalny aromat, nie służą do komponowania perfum. Są za to naturalnym sposobem na ukojenie, nawilżenie i odświeżenie skóry. Mogą być też bazą do przygotowania domowych kosmetyków. Czemu zawdzięczają swoje dobroczynne działanie? Hydrolaty zachowują substancje aktywne obecne w roślinach, z których są destylowane. Są więc wspaniałym źródłem witamin, peptydów i antyoksydantów, więc mogą z powodzeniem zastąpić niektóre kosmetyki. Najczęściej stosuje się je zamiast toniku lub jako mgiełkę odświeżającą – ale to zaledwie część możliwości. Co jeszcze można zrobić z hydrolatem?
Hydrolat zamiast toniku
Używamy go po demakijażu, w celu przywrócenia skórze naturalnego pH. Zwykły tonik często jednak wysusza skórę, lub pozostawia charakterystyczne uczucie „ściągnięcia”. Hydrolat może go w tym zadaniu z powodzeniem wyręczyć. Jego pH jest zbliżone do naturalnego pH skóry. Jest też znacznie delikatniejszy od toniku i nie zawiera alkoholu ani kwasów, więc szansa na podrażnienie jest znacznie mniejsza. Oprócz tego, hydrolaty (zwłaszcza hydrolat różany) wykazują właściwości przeciwzapalne, antyseptyczne i seboregulujące. Normalizują pracę gruczołów łojowych, pozostawiając skórę gładką i nawilżoną.
Hydrolat pod olejek lub serum
To drugie popularne zastosowanie wody kwiatowej. Nie od dziś wiadomo, że substancje aktywne lepiej wchłaniają się na wilgotnej skórze. Nie bez powodu zaleca się nakładać balsam nawilżający zaraz po kąpieli, a krem czy serum na lekko zwilżoną twarz. Hydrolat sprawdzi się w tej roli idealnie. Wystarczy spryskać skórę tuż przed nałożeniem skoncentrowanych kosmetyków. Warto się w niego zaopatrzyć również wtedy, gdy stosujesz na twarz olejki lub serum o olejowej formule. Hydrolat pomaga substancjom aktywnym wniknąć w głębsze warstwy skóry i zapobiega zapychaniu porów.
Hydrolat na podrażnioną skórę
Hydrolaty mogą też z powodzeniem zastąpić mgiełkę nawilżającą lub wodę termalną. Tak jak ta ostatnia, nawilża suchą skórę i koi podrażnienia. Niektóre hydrolaty (np. woda z eukaliptusa czy oczaru) działają chłodząco i łagodzą stany zapalne. Inne (np. woda lawendowa) przyspieszają gojenie i regenerację skóry, a dodatkowo wzmacniają włosy.
Hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy nie tylko nawilża, ale również uszczelnia naczynia krwionośne i zmniejsza zaczerwienienie skóry. Skutecznie reguluje pracę gruczołów łojowych i poprawia ukrwienie skóry.
Hydrolat zamiast kremu?
Tak, w upalne dni może go zastąpić. Ale na ten komfort mogą sobie pozwolić tylko mieszane lub tłuste skóry, które nie mają zapotrzebowania na okluzję. Jeśli twoja cera się przesusza (choćby sporadycznie) to nie najlepszy pomysł. Przy rezygnacji z kremu warto też pamiętać o łagodnym - najlepiej olejowym - oczyszczaniu, które nie naruszy warstwy hydro-lipidowej.
Sprawdź, jak oczyszczać skórę olejkiem >>
Kosmetyki na bazie hydrolatu
Hydrolaty często są też traktowane jako półprodukty, z których można zrobić własne kosmetyki i preparaty do pielęgnacji. Są odpowiednikiem wodnej bazy w kremach i serum, ale często są też bazą naturalnych toników i maseczek. Ja lubię je dodawać do maseczek na bazie naturalnych glinek lub kalaminy. Do czego jeszcze mogą się przydać hydrolaty? Wody ziołowe są często polecane jako wcierki do włosów i skóry głowy (np. hydrolat z rozmarynu), które wzmacniają włosy i zapobiegają ich płowieniu. A także jako naturalny spray łagodzący po opalaniu. A Wy do czego je stosujecie?