Argirelina – ten składnik kosmetyków działa jak botoks! Znajdziecie go w serum polskiej marki
Składników kosmetycznych naśladujących botoks jest coraz więcej. Ale Argirelina bez wątpienia ma z nim najwięcej wspólnego. Jak działa ten neuropeptyd - i w jakich kosmetykach go znajdziecie? Na pewno jest wśród nich serum popularnej polskiej marki!
Argirelina – co to za składnik?
Czy serum albo krem do twarzy może działać jak botoks? Producenci kosmetyków przekonują, że tak – i coraz częściej nie jest to wyłącznie chwyt marketingowy. Substancji naśladujących działanie botoksu jest coraz więcej, ale Argirelina® bez wątpienia ma z nim najwięcej wspólnego. Ten neuropeptyd (znany też jako heksapeptyd acetylowy), w istocie jest skróconym łańcuchem toksyny botulinowej.
Podobnie jak botoks, oddziałuje na mięśnie, blokując przewodnictwo nerwowo-mięśniowe. Pod wpływem Argireliny, przestają się one kurczyć, dzięki czemu zmarszczki mimiczne ulegają wygładzeniu, zapobiegamy też powstawaniu nowych. Nic dziwnego, że producenci kosmetyków coraz częściej sięgają po ten składnik. Argirelinę znajdziemy m.in. w serum polskiej marki Miya Cosmetics.
Kosmetyk został dodatkowo wzbogacony o kwas hialuronowy i kwas fitowy, a także inulinę, która jest naturalnym prebiotykiem. Argirelina nie podrażnia skóry, więc sprawdzi się też przy cerze wrażliwej, a także w okolicach oczu.
10-procentowe stężenie Argireliny znajdziemy także w kultowym serum The Ordinary. Marka znana z naukowego podejścia i sowitych stężeń składników aktywnych w dobrej cenie, również w tym przypadku nie zawodzi. Serum przypadnie do gustu zwłaszcza zwolenniczkom lekkich, wodnych konsystencji.
Czy Argirelina zastąpi botoks?
Jeśli oczekujesz wyrazistych i szybkich efektów (działanie botuliny jest widoczne już po 2 tygodniach od iniekcji) – to pewnie nie. Ale jeśli wolisz uniknąć strzykawki, kosmetyki „botoks like” mogą się okazać świetną alternatywą. Neuropeptyd, w przeciwieństwie do botuliny nie wykazuje toksycznego działania, a oprócz rozluźniania mięśni, skutecznie stymuluje produkcję kolagenu i pomaga w równomiernym nawilżeniu skóry.
Jakie inne składniki mogą zastąpić botoks?
Najpopularniejszą alternatywą dla botoksu jest spilantol, znany też jako „roślinny botoks”. Spilantol jest amidem kwasu tłuszczowego pozyzkiwanym z rośliny Acmella oleracea (jeżówka elektryczna). Dawniej stosowany jako preparat znieczulający, wykazuje podobne właściwości, co toksyna botulinowa: rozluźnia mięśnie, pomagając zredukować widoczność zmarszczek.
Wśród zamienników botoksu często wymienia się też peptydy biomimetyczne, takie jak matrixyl lub XEP-018™. Choć nie działają dokładnie tak samo jak Argirelina czy spilantol, mają ogromny wpływ na pracę fibroblastów, które stymulują syntezę kolagenu i elastyny. Peptydy dają sygnał do wzmożonej produkcji białek podporowych skóry, poprawiając jej napięcie i elastyczność.