Kremy kontra geny
Same geny się nie starzeją! Z wiekiem robią się tylko bardziej leniwe. Właściwy krem potrafi dodać im speedu. Zobacz, jak to działa.
- Joanna Winiarska, glamour
Genozagadki, czyli 5 faktów na temat działania „genowych” kosmetyków.
1. Wiek nie robi różnicy
„Okazuje się, że pod względem genów młoda i stara skóra w stanie spoczynku wykazują prawie identyczne właściwości” – twierdzi profesor biochemii Bruno Bernard. Jednak inaczej reaguje na bodźce mechaniczne takie
jak naprężanie i nacisk. W skórze starszej tzw. geny naprawcze reagują słabiej. Pamię tajmy, że termin „geny naprawcze” jest umowny. Geny te nie biorą bezpośredniego udziału w naprawianiu skóry, ich większa aktywność występuje z procesami odnowy. Co w tym temacie potrafi krem? „Kosmetyk umie przywrócić naturalny poziom ekspresji (czyli tempo odpowiedzi) tych genów” – twierdzi profesor Bruno Bernard. Tak działa np. biolizat otrzymany w wyniku fermentacji bakterii Bifidus zastosowany w kremie Kod Młodości L’Oréal Paris.
2. Nie zmieniamy genów!
Powiedzmy to raz a dobrze. Kremy nie są w stanie wpłynąć na same geny (i na to, co jest w nich zapisane). Są jednak ich wyśmienitymi „ochroniarzami” i „trenerami”. Dzięki odpowiednim składnikom roślinnym i biolizatom uzyskiwanym ze zdrowych bakterii są w stanie stymulować zachowania genów – np. to, w jak szybkim tempie dają białkom sygnał do regeneracji naszej skóry.
3. Słynne sirtuiny
To grupa genów, które, kodując wybrane białka, potrafią wysłać im sygnał: „opóźniać starzenie!” „Sirtuiny potrafią np. chronić komórki w stanach niedożywienia (zresztą odkryto je właśnie dzięki badaniu wpływu restrykcyjnych diet na komórki skóry)” – twierdzi dr Daniel Maes. Udowodniono, że zastosowany w kosmetykach silny antyutleniacz – resweratrol – w dużym stężeniu potrafi aktywować sirtuiny. Ten patent wykorzystany po raz pierwszy w ekskluzywnych kosmetykach Estée Lauder znajdziesz też już w polskim kremie Revitalica (Elixine, 69 zł, w aptece).
4. Regeneracja zegarowa
Każda komórka naszego ciała zawiera własne tzw. geny zegarowe, które regulują jej dobowy proces samonaprawy. Wbrew pozorom to ważne, co nasza komórka robi o konkretnej godzinie. Słońce, zanieczyszczenia, ozon, wreszcie stres potrafi ą te geny „wybić z rytmu”. Przyspieszone starzenie się skóry może być wynikiem rozregulowania tych procesów, jednak kosmetyki potrafi ą już wspierać synchronizację genów zegarowych (to patent reparatora Estée Lauder).
5. Geny in the city
Geny osób żyjących w miastach mogą ulec zniszczeniu i zablokowaniu poprzez tzw. uszkodzenie alkilacyjne (wywołane dymem, toksynami, chemikaliami). Jeśli takie uszkodzenie nie zostanie szybko naprawione, może się utrwalić ze złym skutkiem dla skóry. Kosmetyk potrafi mu zaradzić, dostarczając właściwe enzymy regeneracyjne.