Reklama

1 Kosmetyki nawilżające dostarczają skórze wody

Nie. Ich zadaniem jest nie nawadnianie naskórka, ale... zapobieganie utracie wilgoci. Dlatego dostarczają skórze substancji, jak gliceryna, pantenol czy kwas hialuronowy, które wiążą znajdującą się w niej wodę i powstrzymują jej parowanie. Nawilżać skórę musimy więc "od środka", pijąc dziennie 2 litry wody mineralnej!

Reklama

2 Z nawilżaniem skóry nie można przesadzić

Niestety, można! Dotyczy to głównie młodych kobiet z cerą normalną, które używają kremów intensywnie nawilżających lub tego typu maseczek. Kosmetyki te jednak zawierają duże dawki silnie skoncentrowanych substancji odpowiednich do cery suchej lub dojrzałej. Efektem tego są stany zapalne i czerwone krostki wokół ust.

3 Tłusta cera w ogóle nie potrzebuje kremu nawilżającego

Ależ skąd! Taka skóra, podobne jak sucha, też wymaga nawilżania. Jeżeli - by pozbyć się krostek i zlikwidować łojotok - będziemy stosować tylko silnie działające kosmetyki antytrądzikowe, to szybko przesuszymy cerę. Stanie się szorstka i matowa, a gruczoły łojowe, chcąc wyrównać niedobory, zaczną w dwójnasób produkować sebum. Krostki będą więc pojawiać się nawet częściej niż zwykle. Dlatego na co dzień warto sięgać po kremy nawilżające do cery tłustej, mocniejszych zaś kosmetyków używać jedynie miejscowo lub w formie kuracji.

4 Latem skóra przesusza się zdecydowanie szybciej niż zimą

Wręcz przeciwnie! Wbrew tej panującej powszechnie opinii - to właśnie zimą skóra jest najbardziej narażona na wysuszenie. Mróz, wiatr i centralne ogrzewanie powodują bowiem, że wilgoć ucieka z naskórka dwa razy szybciej niż latem. Możemy temu zapobiec, stosując kremy, które nie tylko nawilżą, ale również utworzą na powierzchni skóry szczelną warstewkę ochronną, utrudniającą parowanie wody. Dlatego właśnie zimowe kosmetyki są gęstsze i mają bardziej kremową konsystencję niż lekkie żele używane latem.

Reklama

5 Spryskiwanie twarzy wodą zapewnia jej stałą wilgotność

Otóż nie. Spryskiwanie twarzy zwykłą wodą daje nam uczucie orzeźwienia i pomaga odświeżyć makijaż, wcale jednak nie nawilża skóry! Co więcej, jeśli zwilżymy cerę i pozostawimy na niej kropelki, by same wyschły, te - wyparowując - zabiorą jeszcze wodę z naskórka. Gdy jednak do spryskiwania użyjemy wody termalnej z cynkiem, magnezem czy miedzią, wzmocnimy ochronną warstewkę skóry i ukoimy jej podrażnienia. Pamiętajmy tylko o tym, by po 10-15 sekundach nadmiar wilgoci zebrać chusteczką.

Reklama
Reklama
Reklama