Piersi do przodu
To już czwarta edycja Wielkiego Dnia Dobierania Biustonoszy. Od samego początku akcję wspierają dwie wyjątkowe kobiety i ambasadorki firmy Chantelle: Marzena Rogalska i Dorota Wellman. Specjalnie dla was przełamały zahamowania i zgodziły się wystąpić w niezwykłej sesji bielizny. Efekt? Olśniewający.
- Anna Gajos, Claudia
1 z 6
wel1
To już czwarta edycja Wielkiego Dnia Dobierania Biustonoszy. Od samego początku akcję wspierają dwie wyjątkowe kobiety i ambasadorki firmy Chantelle: Marzena Rogalska i Dorota Wellman. Specjalnie dla was przełamały zahamowania i zgodziły się wystąpić w niezwykłej sesji bielizny. Efekt? Olśniewający. Biustonosz. Znienawidzony i wielbiony. Przyjaciel. Czasem wróg. – Można zaryzykować twierdzenie, że jego historia to historia świadomej akceptacji kobiecości – mówi Kamila Gawędzka, PR&Marketing Manager Chantelle Polska. Coś w tym jest, bo jak inaczej nazwać ewolucję prostej opaski z czasów starożytnej Grecji, bandaża spłaszczającego grzeszny biust w mrokach średniowiecza czy gorsetu, a właściwie pancerza ze stali, który wprawdzie uwypuklał piersi, ale powodował, że kobiety były skrępowane niczym niewolnice. Wzorem dla współczesnych modeli stał się biustonosz ze wzmocnionymi miseczkami, wymyślony w 1943 roku przez ekscentryka Howarda Hughensa dla wielbionej przez niego aktorki Jane Russell.
2 z 6
wel2
Niektórzy twierdzą, że to właśnie jemu zawdzięczała swój status seksbomby. – Fakt: dobrze dobrany biustonosz potrafi zdziałać cuda – twierdzi Kamila Gawędzka. – Współcześnie mówimy wręcz o inżynierii biustonosza. Najlepsze firmy, takie jak Chantelle, zatrudniają nie tylko projektantów, ale i konstruktorów opracowujących rozwiązania dotyczące motoryki kobiecego ciała. Cel? Połączenie wygody, piękna, zdrowia i dobrego samopoczucia. – dobry biustonosz to komfort totalny. posunę się do stwierdzenia, że dodaje nam pewności siebie – uważa marzena rogalska – Spotkałam wiele pań, które całe życie chodziły zgarbione, ukrywając biust, wstydząc się go, bo był nie taki: za duży, za mały, za mało jędrny. Chciałabym, żeby kobiety zrozumiały, iż każdy biust jest piękny, trzeba tylko o niego zadbać i dobrze go ubrać. Miło jest widzieć, jak po brafittingu panie wychodzą szczęśliwe, uśmiechnięte i dumnie wyprostowane.
3 z 6
wel3
A Dorota Wellman dodaje: – Powiedzmy, że to taka nietypowa terapia. Dopieszczanie kobiecości. Zdecydowanie za rzadko robimy coś dla siebie. Dobrze dobrany biustonosz to podstawa. No tak, dobrze dobrany, czyli właściwie jaki? – Wygodny i pięknie podkreślający nasze walory – mówi Kamila Gawędzka. – Jego centralna część powinna przylegać do mostka, a fiszbiny układać się zgodnie z konturem piersi. Tu nic nie ma prawa wylewać się z miseczki, wrzynać w ciało, dzieląc pierś na dwie części. Miseczka nie może też odstawać – świadczy to o tym, że jest za duża. Niewiele pań wie, że odpowiedzialność za właściwe podtrzymywanie piersi spoczywa głównie na dobrze dopasowanym obwodzie i samej konstrukcji biustonosza. Wcale nie na ramiączkach. Często jednak jest odwrotnie. Świadczą o tym ślady po ramiączkach boleśnie wrzynających się w ciało.
4 z 6
wel4
nie. Świadczą o tym ślady po ramiączkach boleśnie wrzynających się w ciało. Tymczasem – gdy po całym dniu zdejmujemy biustonosz – na skórze nie powinno być najmniejszych zaczerwienień. Pamiętajmy też: nie nosimy tego samego rozmiaru przez całe życie. – Piersi to swoisty pamiętnik: rodzimy dzieci, chudniemy, tyjemy. Zmieniamy się my, zmienia się nasz biust - mówi Kamila Gawędzka – Mamy piersi inne, niż miałyśmy jako dwudziestolatki. Zmienia się ich wielkość, kształt. I dobrze. Przecież właśnie od tego są biustonosze! To fantastyczna broń w rękach kobiet. I nie zawahamy się jej użyć – śmieje się Dorota Wellman.
5 z 6
wel5
Co jeszcze powinnyśmy wiedzieć? O dziwo, duża część sukcesu tkwi w samym przymierzaniu. To właściwie cała sztuka opracowana przez ekspertów Chantelle. Sprawdziłyśmy, jest do opanowania. Po pierwsze, biustonosz zakładamy zawsze, pochylając się do przodu. Piersi układamy w miseczkach – jedną ręką podtrzymujemy dół stanika, drugą układamy pierś w miseczce. Potem podciągamy lekko górną część miseczki. Teraz regulacja ramiączek (nie mogą być za ciasne ani za luźne – pod idealnie naciągniętymi możemy swobodnie przesunąć palec) i zapięcia (z 3-stopniowego wybieramy to, które zapewni ścisłe przyleganie do ciała i utrzymanie biustonosza na jednym poziomie).
6 z 6
wel6
– Jak to sprawdzić? Mamy swoje sposoby – uśmiecha się Kamila. – Idealnie jest, gdy można włożyć dwa palce pomiędzy powierzchnię skóry, a materiał na plecach. Nie zapominajmy o fiszbinach. Powinny się układać zgodnie z konturem piersi. Nie mogą nas uwierać, wpijając się w pierś lub raniąc pod pachami. Na koniec warto podnieść ręce – biustonosz nie ma prawa się przesunąć ani odstawać na mostku. I już! Wydaje się skomplikowane? Nagrodą jest proporcjonalniejsza sylwetka, ładniejszy kształt piersi, a także uśmiech na twarzy i pewność siebie. Piersi to nasz atut. Zadbajmy więc o nie, o siebie, tak jak na to zasługujemy.