Reklama

Gdy pojawia się moda na mini, skracamy stare spódnice, gdy na ulicy królują spodnie dzwony, czujemy się w obowiązku je nosić. Zmienia się moda i wraz z nią zawartość naszej szafy. Kupujemy, przerabiamy, wyrzucamy...
Dlaczego podążamy za najnowszymi trendami? chcemy iść z postępem czasu, a może maskujemy swoje kompleksy? Czy wszystko, co modne, musi znaleźć się w naszej szafie? Czy jesteśmy niewolnikami mody?

Reklama

Dominika, lat 39: To sposób na młodość

"Zawsze zależało mi na atrakcyjnym wyglądzie. Uwielbiam zakupy i potrafię wydać ostatni grosz na modny ciuch. Kupuję ubrania tylko w młodzieżowych sklepach, dzięki temu czuję się młodo i nikt nawet się nie domyśla, że niedługo będą moje czterdzieste urodziny. Właśnie kupiłam sobie spódnicę w stylu hippie; prawie taką samą ma moja córka. Planuję do niej dokupić bluzkę w morskim kolorze. To teraz szał".
Wszyscy chcemy czuć się młodsi, a modne ciuchy niewątpliwie odejmują lat. Pamiętajmy jednak, że jeśli w pogoni za młodością upodabniamy się do nastolatek, możemy wyglądać śmiesznie. Z mody należy korzystać umięjętnie, zwłaszcza gdy przybywa nam lat. Wybierajmy to, co współgra z naszą osobowością, urodą, figurą.

Karolina, lat 18: Chcę wyglądać jak inni

"Jeszcze niedawno panowała moda na obszerne rzeczy, takie o kilka numerów za duże. Wyciągałam z szafy swetry i koszule taty. Muszę przyznać, że nie byłam zachwycona swoim wyglądem, mimo to kupowałam obszerne bluzki i za długie spodnie. Dlaczego? Chciałam koniecznie być podobna do koleżanek. Wszystkie tak się ubierały, taka była moda. Pamiętam, kiedyś weszłam do klasy w swetrze brata, a przyjaciółki aż jęknęły z zachwytu. Byłam wtedy naprawdę szczęśliwa".
Moda to pewien kod, za pomocą którego przekazujemy informacje o sobie. Poza tym pozwala nam się identyfikować, utożsamiać z grupą. To ważne zwłaszcza dla nastolatków, którzy wielką rolę przywiązują do swego wyglądu i tego, jak są oceniani przez rówieśników. Dlatego warto przymknąć oko na modowe ekstrawagancje młodych ludzi. Dla nich ubieranie się zgodnie z panującymi trendami to sposób zyskania akceptacji i uznania kolegów.

Elżbieta, lat 35: Mogę się wyróżnić z tłumu

"Moje koleżanki to szare myszki: nie malują się, chodzą wciąż w tych samych ciuchach i wyjeżdżają tylko nad polskie morze. Nie chcę być taka jak one. A im się to nie podoba. Mówią, że stroję się jak paw, lecz tak naprawdę są zazdrosne. Wiem, że mnie obgadują, że drażnią ich moje sztuczne paznokcie. Rzeczywiście lubię eksperymentować. Właśnie ścięłam włosy na zapałkę - wiele filmowych gwiazd to zrobiło".
Niektórzy podążają za modą, bo chcą się wyróżnić, pokazać, że są nietuzinkowi, bardziej oryginalni... W pogoni za najnowszymi trendami warto jednak znaleźć złoty środek, być modnym, ale nie szokować. Kwintesencją elegancji jest umiar. Czasem wystarczy jeden modny element, by wyglądać ciekawie, niebanalnie.

Magda, lat 24: Czuję się lepiej, pewniej

"Jestem niska, raczej gruba, nogi mam krótkie, a twarz okrągłą. W zasadzie wszystko chciałbym w sobie zmienić. Nie podobam się sobie i nie dziwię się, że nikt nie zwraca na mnie uwagi. Dopiero gdy włożę coś wystrzałowego, coś supermodnego, inni mnie dostrzegają. Nie czuję się wtedy brzydka. Wreszcie jestem widoczna!".
Bywa, że gonimy za nowinkami, ponieważ chcemy ukryć kompleksy i dowartościować się. Włożenie modnej rzeczy dodaje nam pewności siebie. Przestajemy się martwić mankamentami urody, czujemy się atrakcyjne. Czasem zaczynamy inaczej się zachowywać, stajemy się bardziej pociągające, wręcz uwodzicielskie. I choć modne ubrania rzeczywiście dodają nam blasku, nie zapominajmy, że to nie szata zdobi człowieka. Naszym największym atutem są nasze zalety.

Reklama

Dorota, lat 45: Stać mnie na zmiany

"Kiedy mąż awansował, nagle mogliśmy pozwolić sobie dosłownie na wszystko. Kupiliśmy większe mieszkanie i urządziliśmy je zgodnie z najnowszymi trendami aranżacji wnętrz. Architekci zaprojektowali nam kuchnię, która przy pomina laboratorium naukowe. Niestety, po dwóch latach bardzo mi się opatrzyła. Zostanawiam się, co w niej zmienić, przerobić. Zwłaszcza że teraz najmodniejsze są kuchnie w stylu prowansalskim".
Czasami podążanie za modą służy wyłącznie wydawaniu pieniędzy. Jeśli wciąż inwestujemy w mieszkanie, najnowocześniejsze sprzęty, najmodniejsze ciuchy, pokazujemy innym, jak bardzo jesteśmy bogaci. I czujemy się lepsi, bardziej wartościowi. Zwykle za taką postawą kryje się niska samoocena i brak wiary we własne siły. Pamiętajmy, tak naprawdę imponujemy innym wiedzą i umiejętnościami, a pogoń za dobrami materialnymi to pułapka.

Reklama
Reklama
Reklama