Marion Cotillard twarzą Chanel! Co trzeba wiedzieć o tej Francuzce?
Wybitna i na wskroś francuska - taka jest nowa ambasadorka domu mody Chanel. Co powinnyście wiedzieć o Marion Cotillard?
Marion Cotillard nowa ambasadorka Chanel
Jakie obrazy przychodzą na myśl jeśli chciałybyśmy wyobrazić sobie kwintesencję francuskiej nonszalancji i szyku? Z pozoru niedbale ułożona fryzura, czerwona pomadka na ustach, sukienka w kwiaty, narzucony na ramiona kardigan, męski płaszcz i super seksowna, ale szalenie naturalna aura wokół. Te wszystkie cechy uosabia właśnie nowa ambasadorka legendarnego domu mody Chanel.
Marion Cotillard na koncie ma Oscara, Złoty Glob, nagrody BAFTA, a o byciu aktorką marzyła od najmłodszych lat. Urodziła się w Paryżu w artystycznej rodzinie - jej ojciec to aktor, reżyser oraz były mim, natomiast matka - Niseema Theillaud również jest aktorką i nauczycielką. Dwaj młodsi bracia to francuscy artyści. Mała Marion debiutowała jako dziecko, w jednej ze sztuk swojego ojca. Następnie studiowała dramat w Conservatoire d'Art Dramatique w Orleanie gdzie nauczyła się obycia z kamerą, a wrodzony talent pomógł przebić się dalej. Po kilku występach na deskach teatru, Cotillard zaczęła otrzymywać także epizodyczne role w serialach telewizyjnych, a potem trafiła do wielkiego kina. Pierwsze nominacje do francuskich Oscarów, czyli Cezarów młodziutka Cotillard otrzymała za fenomenalną postać Lilly Bertineau z "Taxi" Luca Bessona.
Rola Edith Piaf, rodzimej gwiazdy piosenki ("Niczego nie żałuję: Edith Piaf") przyniosła Marion światowy rozgłos i wiele pierwszych razów. Została pierwszą kobietą, która otrzymała Cezara i Oscara za tę samą rolę, jako pierwsza Francuzka dostała też BAFTA.
Swoje życie prywatne, jak przystało na francuską gwiazdę, skrzętnie ukrywa i chroni przed mediami. Każdy jej publiczny występ jest szeroko komentowany, a ona wygląda coraz piękniej. Nie dziwi nas fakt, że to właśnie Marion została nową twarzą perfum Chanel 5 - wpisuje się we francuskość i klasykę tego domu mody.
Aktorka zresztą nigdy nie ukrywała swojej słabości do tej marki. Jest wierna Chanel niemalże od początku swojej kariery - już w 2004 roku podczas premiery "Bardzo długich zaręczyn" pojawiła się czerwonym dywanie w kreacji z metką tejże marki, podobnie było w przypadku głośnej premiery Edith Piaf. My Marion od lat podziwiamy za styl, klasę i ogromny talent. To francuska diwa swoich czasów.