Reklama

W czasie tygodnia mody Haute Couture w Paryżu swoje kolekcje z segmentu tzw. mody wysokiej, czy wyspecjalizowanego, luksusowego krawiectwa, pokazują największe domy mody na świecie. Kolekcja haute couture marki Rodarte zaparła nam ostatnio dech, kiedy dwie siostry Mullevy zaprezentowały obsypane kwiatami pomysły na jesień zima 2018. Czekamy też oczywiście na Chanel, Christian Dior i suknie Giambattista Valli.

Reklama

W międzyczasie swoją najnowszą kolekcję pokazała w Paryżu polska projektantka i jurorka programu "#Super Modelki Plus Size", Ewa Minge, stojąca od lat za marką Eva Minge. Pokaz haute couture zorganizowała w luksusowym hotelu Shangri-La, tuż obok Palais de Tokyo, innej popularnej lokalizacji pokazów mody.

Na wybiegu Eva Minge goście mieli szansę zobaczyć nie tylko ociekające złotem, historyczne wnętrza, ale też kolorowe futerka, haftowane kożuszki czy suknie w kwiaty lub topy w panterkę. To prawdziwy chaos i misz masz inspiracji - trochę boho (hafty i frędzle), lat 80. (lakierowana skóra i krótkie kożuszki), hippie z lat 70. (barwione chusty na głowach, luźne suknie we wzory paisley) i nieco jednak kiczowatego przepychu z lat 90. (trochę złotej ery Versace - nadrukowane na tkaninach renesansowe obrazy, koronka połączona z printem tygrysa jak z fototapety). Przyszywane motyle w 3D były dziełem podopiecznych Fundacji Black Butterflies, które zrobiły je w ramach terapii. Na wybiegu kolekcję prezentowały również modelki plus size, co było zapewne ukłonem w stronę programu "#Super Modelki Plus Size", w którym Ewa Minge aktywnie bierze udział jako mentor i jurorka. Wzorem duetu Dolce & Gabbana czy Chanel, na wybiegu hotelu Shangri-La pojawiły się również dzieci, w finale prowadzone za rękę przez samą projektantkę.

Reklama

Jednym słowem do wyboru do koloru. Niemniej sporym sukcesem jest własny pokaz w czasie trwania Haute Couture. Co sądzicie o tej kolekcji?

Reklama
Reklama
Reklama