5 polskich kolekcji na jesień, które uwielbiamy

Bizuu nigdy nie zawodzi w kwestii niebanalnych lokalizacji dla swoich kampanii. Tym razem projektantki postanowiły pokazać jesienną kolekcję w Nowym Jorku. Przy wsparciu fotografki mody ulicznej, Asi Typek, stworzyły portert współczesnej, modnej dziewczyny, która wie, jak zwrócić na siebue uwagę. Świetne bluzy, kobiece sukienki, zaskakujące płaszcze futerka. Zakochałyśmy się!

Magda Miechowiecka, która stoi za akcesoryjną marką Zahara Leather, specjalizuje się w świetnych skórzanych torebkach. Ze wzoru pantery stworzyła jeden ze swoich znaków rozpoznawczych, w tym sezonie do cętek dołączyły też paski afrykańskiej zebry. Klasyczne modele torebek ozdobione takim wzorem będą dobrze wyglądać z klasycznymi płaszczami na jesień czy czernią lub szarością. Kampania jest dokładnie taka, jak marka, stonowana i klasyczna z małym pazurem. Lubimy!

MOYE jest ekspertem w kwestii piżam, koszulek nocnych i body. Założyły ją siostry Magdalena i Melania Wyszomierskie, które znalazły niszę w tzw. homewear, czyli ubraniach, które nosimy głównie w domu. Piżama, szlafrok z wysokiej jakości tkaniny, ulubiony serial i kubek herbaty to tto, co tygryski na jesień lubią najbardziej. Jeśli nie znacie jeszcze MOYE, czas nadrobić zaległości!

Dunst to ciekawostka na polskim rynku mody. Dziewczyny, które ją założyły dbają przede wszystkim o CSR. Ubrania szyją w polskich szwalniach na Mazurach i jasno to komunikują. Co jeszcze je wyróżnia? Dbałość o detale nawet w, wydawałoby się, prostych krojach jak trencz czy biały top. Nasz faworyt to haft z buldogiem francuskim na bluzie, bardzo przyjemny dla oka i dobrze wykonany. Dunst nie używa też futer i skór przy produkcji swoich ubrań, projektują w myśl "Animal Cruelty Free". W ofercie dodatkowo super modne jesienią puchówki i zaskakująca kampania, dość niszowa, ale przykuwająca wzrok. Brawo za debiut!