W(róż)enie z koloru
U kresu wiosny (lub progu lata) jest taki moment, gdy skóra jest biała jak mleko, a słońce ostre jak brzytwa. I to jest właśnie ten czas, by w makijażu zainspirować się Królewną Śnieżką lub Marią Antoniną, a bladą upudrowaną skórę ozdobić makaronikowym różem i landrynkową pomarańczą.
- Joanna Winiarska, glamour
1 z 4
uroda_gl_15
U kresu wiosny (lub progu lata) jest taki moment, gdy skóra jest biała jak mleko, a słońce ostre jak brzytwa. I to jest właśnie ten czas, by w makijażu zainspirować się Królewną Śnieżką lub Marią Antoniną, a bladą upudrowaną skórę ozdobić makaronikowym różem i landrynkową pomarańczą.
2 z 4
makeup_02
Zanim na skórze na dobre zapanuje opalenizna, wykorzystaj jedyną okazję, aby połączyć jej wiosenną bladość z żywymi odcieniami różu i oranżu. Taki odrealnio- ny zestaw słodkich kolorów („cera jak krew z mlekiem” – pamiętacie, z której to bajki?) nie musi wcale oznaczać stylizacji na słodką księżniczkę. Współczesna Maria Antonina może grać konwencjami: różem wyrysować na policzkach geomeryczne wzory, włosy posypać neonowym pigmentem, a paznokcie pomalować odcieniem lateksowej pomarańczy. Rozjaśnić brwi albo przeciwnie, podkreślić je „plastikowym” cieniem. Miks ostrych kolorów idealnie wygląda w wiosennym słońcu, bo jest ono tak mocne, że „wypala” kolory, których używamy w makijażu. Dlatego właśnie teraz warto poeksperymentować z kontrastami. Jeśli zdecydujesz się na róż oraz oranż w wersji cukierkowej (królują w wiosennej i letniej kolekcji Chanel), połącz je z matowym jasnym podkładem i pudrem bez drobinek. Jeśli chcesz wypróbować bardziej futurystyczną wersję make-upu z marchewkowym w roli głównej, możesz zestawić ten kolor z opalizującym pudrem lub cieniami do powiek w odcieniu jasnego złota. Pomarańczem możesz pomalować też brwi! Bladość plus neon rządzi się jeszcze jedną ważną zasadą: tuszu jak na lekarstwo. Maskara tylko czarna i oszczędnie!
3 z 4
W malinowym chruśniaku
Rozmyte (i różowe) wspomnienie po kresce jaskółce. Malinowy cień nałożony i roztarty grubszym pędzelkiem koresponduje z blushem wyraźnie podkreślającym kości policzkowe. Popartowskie linie przełamuje absolutnie naturalny makijaż ust. Efekt cieniowania uzyskano po roztarciu podkładu na konturze ust. Na koniec trzeba nałożyć bezbarwny balsam lub błyszczyk. Sama słodycz.
4 z 4
Neon i rdza
Zastanawiałaś się, dlaczego w wiosennych kolekcjach makijaży jest tak wiele mocnych kolorów, a letnie skomponowane są z rdzawych brązów i sporej ilości złota? Sezonowość odcieni nie bierze się znikąd. To kwestia optyki, słońca oraz koloru skóry i włosów, które pod jego wpływem ulegają metamorfozom. ŚWIATŁO + KONTRAST Jasna skóra w mocnym świetle lubi kontrasty. Może to być truskawkowy cień na powiece albo pomarańczowe brwi Jak je zrobić ? Najpierw zagruntuj brwi podkładem, tak by ich naturalny odcień przestał być widoczny. Potem pędzelkiem nałóż kolor (z ulubionego cienia, szminki, różu, pigmentu do malowania ciała). Jeśli zwilżysz pędzelek, kolor będzie intensywniejszy. Dla wygody i precyzji zacznij rysować linię „nowych” brwi od połowy długości łuku i pociągnij ją ku skroniom, a dopiero potem wróć do miejsca, w którym zaczynają się brwi. Dołożenie tego samego koloru na ustach lub paznokciach będzie kropką nad i.