Jak wykonać makijaż na wesele - 7 sposobów na to, by był efektowny i przetrwał całą noc
Jak wykonać makijaż na wesele, któremu niestraszne są wysokie temperatury, całonocna impreza ani łzawe wzruszenia? Oto 6 sposobów na to, by przez całą imprezę był na swoim miejscu!
Makijaż na wesele, który przetrwa całą noc
Makijaż na wesele wymaga trochę więcej czasu, wprawy i poświęcenia niż ten, który wykonujemy na co dzień. Ponieważ większość uroczystości ślubnych zaczyna się po południu i kończy nad ranem następnego dnia, musi on łączyć cechy zarówno makijażu dziennego, jak i wieczorowego. Stoi przed nim także inne ważne zadanie: powinien nienagannie wyglądać na zdjęciach – nie rozmazywać się, nie przemieszczać, nie obkruszać, nie warzyć, a dodatkowo podkreślić zalety naszej urody i ukryć to, czego nie chcemy eksponować. Dodatkowo powinien sprawić, by cera była jasna i rozświetlona, ale bez oznak błyszczenia i sprawiała wrażenie zrelaksowanej i wypoczętej.
I choć to niełatwe zadanie, coraz więcej kobiet zamiast oddawać się w ręce doświadczonej makijażystki decyduje się na wykonanie go samodzielnie. Jak to zrobić krok po kroku? Makijaż na wesele można zacząć od nałożenia bazy i podkładu albo wykonać go metodą odwróconą - czyli najpierw pomalować oczy, a dopiero później resztę twarzy. Dzięki temu nie będziesz się przejmować osypującymi się cieniami - po skończeniu oka wystarczy po prostu przemyć policzek lub delikatnie strzepnąć osypane cienie grubym pędzlem i spokojnie przejść do nakładania podkładu. Warto wybrać taki podkład, który będzie miał dobre krycie, a jednocześnie nie stworzy efektu "maski".
Jak wykonać makijaż na wesele, żeby był trwały?
Makijaż na wesele musi sporo przetrwać, ale jeśli wykonasz go odpowiednio, nie musisz obawiać się o trwałość. Najwięcej zależy od tego, w jaki sposób i w jakiej kolejności aplikujesz poszczególne produkty do makijażu i jak skóra została przygotowana do tego wcześniej. Zaczynamy od nawilżenia (wiele osób zapomina o tym kroku, a to podstawa udanego makijażu, nie tylko zresztą ślubnego). Następny krok to nałożenie bazy (wystarczy niewielka ilość; w zależności od tego, na jakim efekcie nam zależy możemy wybrać matującą, rozświetlającą lub po prostu wygładzającą twarz, czyli podstawową) - a dopiero potem na buzię idzie podkład i pozostałe kosmetyki kolorowe.
Ważna sprawa to pilnowanie odpowiednich proporcji; nie powinno się przesadzać z ich ilością. Lepiej dołożyć kolejną cienką warstwę, niż wylać na siebie od razu pół tubki, wszystko zmywać i rozpoczynać cały rytuał od zera. Po nałożeniu wybranego (i co ważne – sprawdzonego! To nie czas na eksperymenty) podkładu, utrwal go pudrem. Jeśli używasz różu i rozświetlacza, to zwróć uwagę na ich konsystencję. Kosmetyki sypkie nakładamy już po przypudrowaniu, pozostałe - przed. Na końcu utrwal makijaż na wesele specjalnym sprayem fixującym - dzięki temu będzie się trzymał przez całą noc. Ten krok, choć brzmi jak nic trudnego, warto przećwiczyć wcześniej – kwestia prawidłowej aplikacji i nałożenia odpowiedniej ilości produktu wymaga pewnej wprawy; tego dnia powinnyśmy działać sprawną, pewną ręką.
Make up na wesele: co zrobić, gdy skóra zaczyna się świecić?
Przysłowiowe "przypudrowanie noska" to nie najlepszy pomysł. Nakładanie kolejnej warstwy pudru co kilka godzin to rozwiązanie chwilowe, które bardzo obciąża skórę. Dodatkowo jest spore ryzyko, że po kolejnej takiej poprawce makijaż zacznie się po prostu warzyć. Zamiast wiec próbować zwalczyć efekt błyszczenia za pomocą aplikacji pudru, użyj bibułek matujących - nie zajmują dużo miejsca w torebce, a potrafią w kilka sekund skutecznie zmatowić skórę i nadać jej świeży, rześki wygląd.
Bibułkę przykładamy w newralgicznych miejscach (np. w strefie T) i lekko dociskamy (ale nie pocieramy!). Następnie przykładamy w kolejnym miejscu. Czasem ta procedura wymaga powtórzenia: sięgaj po kolejną bibułkę tak długo, aż nie będzie zdradzała śladów użycia.
Dopiero tak zmatowioną skórę możesz lekko przypudrować. Taki zabieg sprawi, że skóra nie będzie się świecić, ale makijaż na wesele cały czas będzie wyglądał tak, jak by został wykonany przed chwilą.
Ile wypada dać do koperty na wesele? Aktualne stawki!
1 z 6
Po pierwsze: pielęgnacja!
Nawet najlepiej wykonany makijaż nie będzie wyglądał dobrze, jeśli Twoja cera jest zaniedbana. Zanim nadejdzie wielki dzień, zadbaj więc o odpowiednią pielęgnację. Po pierwsze: nawilżaj skórę. By była gładka i promienna, musisz dobrze ją nawodnić. Zadbaj o to, by krem, którego na co dzień używasz zawierał składniki nawilżające (na przykład kwas hialuronowy, kolagen czy glicerynę). Raz w tygodniu zrób peeling twarzy - najlepiej delikatny i drobnoziarnisty, a jeśli masz wrażliwą cerę - obowiązkowo enzymatyczny. Dwa razy w tygodniu nałóż maskę nawilżającą na noc albo maskę w płachcie. Do tego obowiązkowo chroń skórę przed słońcem - od kweitnia krem z filtrem włączamy do naszej pielęgnacji na stałe! I, co najważniejsze - nie zostawiaj pielęgnacji na ostatnią chwilę! Jeśli zafundujesz ją skórze tydzień przed wielkim wyjściem, twoje działania na niewiele się zdadzą. Tak jak we wszelkich innych aspektach przedslubnych przygotowań kwestię pielęgnacji podejmujemy na długo przed godziną "zero".
2 z 6
Nie zapomnij o bazie
Wiele z nas o niej zapomina, tymczasem jak sama nazwa wskazuje, to absolutna baza udanego i trwałego makijażu. Baza tworzy na skórze cienki film, który pięknie ją wygładza, wyrównuje powierzchnię i zmniejsza widoczność porów (choć w zależności od preferencji możemy także sięgnąć po tę matującą czy rozświetlającą). Dzięki temu podkład lepiej "trzyma się" skóry i jest bardziej trwały. Zanim rozprowadzisz ją na twarzy - nałóż krem nawilżający i odczekaj chwilę, by całkowicie się wchłonął. Dopiero teraz przychodzi kolej na bazę. Pamiętaj o tym, by nie nakładać jej zbyt dużo, bo może to spowodować efekt odwrotny od zamierzonego. W zupełności wystarczy odrobina bazy wielkości groszku, którą dzielimy tak, by pokryć nią wszystkie partie twarzy. Nie zapomnij też o bazie pod cienie (nie, to wcale nie jest ten sam produkt!) - dzięki niej cienie nie będą się rolować i przetrwają na swoim miejscu nawet wiele godzin.
3 z 6
Wstempluj podkład
By przedłużyć trwałość podkładu nie wystarczy się nim posmarować. Trzeba go (wiem, brzmi to okropnie!) dosłownie wstemplować, wtłoczyć go w skórę! Najlepiej za pomocą beauty blendera (koniecznie zwilżonego!), ale możesz też zrobić to pędzelkiem lub palcami. Chodzi o to, by dobrze go wklepać i scalić ze skórą - dzięki temu uzyskasz bardzo naturalny, równomierny efekt krycia, zdecydowanie trwalszy, niż przy zwykłej aplikacji. Nie zapomnij też o nałożeniu podkładu na linię łączącą twarz i szyję - dzięki temu unikniesz efektu "maski". Istotne jest też to, by zaczynać aplikacje podkładu od niewielkiej ilości i w razie potrzeby stopniowo go dodawać. Oczywiście w dniu wesela sięgamy po podkład, który dobrze znamy i który jest idealnie dopasowany kolorystycznie i pod kątem właściwości do naszego typu skóry.
4 z 6
Utrwal makijaż pudrem
Kolejny krok to zmatowienie i utrwalenie makijażu za pomocą pudru. Podobnie, jak przy nakładaniu podkładu, omiecenie twarzy kosmetykiem może nie wystarczyć. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się "wciśnięcie" go w skórę. Możesz to zrobić pędzlem albo puszkiem - ale dobrze sprawdzi się też gąbka. Tego wyjątkowego dnia warto unikać sięgania po puder transparentny – owszem, bardzo zgrabnie, prawie niewidocznie matowi skórę, ale nie bardzo lubi się z fleszem: mimo, że niewidoczny gołym okiem, na zdjęciach może ujawnić się w zaskakujący sposób: w postaci białych smug czy plam. To kosmetyk zdecydowanie na inną okazję!
5 z 6
Postaw na wodoodporne kosmetyki
Wesela to bardzo emocjonalne wydarzenia. Zwłaszcza, jeśli na ślubnym kobiercu staje bardzo bliska osoba. Jeśli chcesz mieć więc pewność, że łzy wzruszenia nie zrujnują makijażu - wybierz wodoodporne kosmetyki. Są trudniejsze do zmycia, ale zagwarantują ci trwały efekt - nawet jeśli emocje wezmą górę. Warto pamiętać o tym, że wiele aptecznych marek ma w swej ofercie wodoodporne mascary i cienie także w wersji dla oczu wrażliwych lub dla osób noszących szkła kontaktowe. Nawet jeśli unikacie takich specyfików na co dzień, ta okazja należy do wyjątków.
6 z 6
Poprawki w makijażu ust
Co do makijażu ust, warto pamiętać o jednej rzeczy: jeśli sięgamy po czerwoną szminkę lub inną w podobnie intensywnym kolorze, po nałożeniu poprawek dobrze jest sięgnąć po chusteczkę, w która odciśniemy nadmiar produktu. Ten prosty gest nie tylko zabezpieczy nas przed nieestetycznym osadzaniem się koloru produktu na zębach, ale też sprawi, że szminka będzie się prezentować dużo bardziej naturalnie i elegancko. Za to matowe pomadki, zwłaszcza jeśli nie mamy super wprawy w ich noszeniu, warto zostawić na inne okazje (noszenia matowej szminki trzeba się nauczyć).