Jak "odgrzać" opaleniznę?
Z wakacji wracasz brązowa, ale złoty kolor szybko szarzeje i robi się zimny :-(. Jak przywrócić mu blask? Samoopalaczem lub bronzerem. To niezłe dopalacze koloru!
- glamour
1 z 5
bronz_gl
Z wakacji wracasz brązowa, ale złoty kolor szybko szarzeje i robi się zimny :-(. Jak przywrócić mu blask? Samoopalaczem lub bronzerem. To niezłe dopalacze koloru! Porad udzielił nam Sergiusz Osmański
2 z 5
shutterstock_78610855
Samoopalacz na opaloną skórę? Jak to działa? Każda opalenizna bez względu na odcień blednie, matowieje i nabywa „szarej poświaty”. Możemy przywrócić jej świetlistość za pomocą bronzerów. Polecam te z opalizującymi drobinkami. Bardzo lubię też takie, które mają transparentną, żelową konsystencję, ponieważ skutecznie odświeżają skórę. Nie podobają mi się kremowe samoopalacze z pigmentem, bo mają tendencję do pozostawiania smug, ani klasyczne pudry brązujące w kamieniu o płaskim, matowym kolorze. Nałożone na opaleniznę sprawiają, że skóra wygląda trochę jakby była brudna.
3 z 5
bronz1
Jaki więc odcień zreanimuje naszą opaleniznę? Polkom dobrze jest w odcieniach brązu z nutą różu, tzw. terakotach i terrabellach. Z samoopalaczy powinny zrezygnować dziewczyny o bardzo jasnej cerze, które opalają się wyłącznie na czerwono. Ich skóra ładniej wygląda po zastosowaniu delikatnego kremu tonującego.
4 z 5
shutterstock_76696711
Bronzer to ostatni punkt makijażu? Niekoniecznie! Sekret trwałej opalenizny tkwi w lśnieniu, więc jeżeli twój samoopalacz nie ma drobinek, to koniecznie dokup rozświetlacz. Bronzer nakładamy na podkład, choć jeśli skóra nie wymaga korekty, to uważam, że po lecie wystarczy dobra pielęgnacja! Ostatni punkt to właśnie rozświetlacz. Bosko wygląda nałożony na szczyt kości policzkowych, nad górną wargę (na środku) i na obojczykach. Kolejność ulega zmianie, jeżeli rozświetlacz jest w płynie, a bronzer w kamieniu. Wtedy bronzer rzeczywiście nakładamy na końcu, aby nie powstały przebarwienia.
5 z 5
shutterstock_72008083_01
Bronzer nakładam na twarz pędzlem od różu, a samoopalacz na nogi rękami. Czy właśnie tak robią profesjonaliści? Nie, wszystko robisz źle! (śmiech) Samoopalacz najlepiej nakładać na ciało (nogi i dekolt) największą gąbką do make-upu z dużymi, otwartymi porami (wchłoną nadmiar produktu, dzięki czemu unikniesz smug). Przede wszystkim należy pamiętać o wcześniejszym wygładzeniu skóry. Piling to podstawa! Natomiast do pudru brązującego używam pędzla stempla. Tylko z jego pomocą można dostosować nasycenie koloru do opalenizny i jednocześnie modelować kształt twarzy. Więcej produktu nakładam pod kości policzkowe, na czubek nosa i brodę, a mniej na czoło.