Kosmetyczne buble 2021: o tych „poradach” chcemy jak najszybciej zapomnieć
Rok 2021 przyniósł nam sporo trendów pielęgnacyjnych, zwłaszcza tych, które można wykorzystać w domowym zaciszu (ciekawe dlaczego…) Sporo z nich, to gadżety i patenty, które wywołują na naszej twarzy pobłażliwy uśmiech, niektóre pokochałyśmy i nie rozstaniemy się z nimi przez najbliższy czas. Dziś jednak na tapet bierzemy kosmetyczne buble, które naszym zdaniem nie tylko nie zdają egzaminu, ale mogą również być szkodliwe dla skóry.
Kosmetyczne buble 2021
Krem na hemoroidy pod oczy, mikronakłuwanie w domu? Rok 2021 obfitował w „ciekawe” pomysły na pielęgnację skóry w domu. Nie było łatwo wybrać kilka z nich, które naszym zdaniem zasługują na wyróżnienie. Zwłaszcza, że popularność aplikacji, takich jak TikTok, pozwoliła wielu trendom urodowym na zdobycie popularności, na którą… nie zasługują. Które z nich, to naszym zdaniem, największe kosmetyczne buble tego roku? Zobaczcie w galerii.
1 z 5
Maść z witaminą A na zmarszczki
Kolejny, „apteczny hit”, który zdobył popularność w sieci. Miał bić na głowę kremy po kilkaset złotych, sam kosztując niewiele ponad 5. To wszystko dzięki zawartości witaminy A, która przecież jest słynnym retinolem. Rzeczywistość nie jest jednak tak kolorowa: maści witaminowe zawierają pochodną retinolu, która ma zbyt małe stężenie (i zbyt słabe właściwości), aby działać bezpośrednio na zmarszczki. Ten kosmetyk jest natomiast świetnym ratunkiem dla spierzchniętych ust, suchych łokci, czy podrażnionej skóry twarzy zimą.
2 z 5
Strach przed chemią
Ekologiczne kosmetyki zdobyły nasze serca i zdecydowanie podbiły rynek beauty. Czytanie składów większa świadomość konsumencka cieszy, ale nie powinniśmy popadać w skrajności. Po pierwsze, warto zdać sobie sprawę, że wszystko co nas otacza, to chemia. „Dawka czyni truciznę” powiedział dawno temu szwajcarski lekarz Paracelsus i zdanie to powinno przyświecać nam przy zgłębianiu INCI kosmetyków. Po drugie, złożona nazwa substancji nie musi świadczyć o jej szkodliwości. Po trzecie, w sieci znajdziemy mnóstwo informacji, które nie są w żaden sposób potwierdzone naukowo (np. to, że sole aluminium w dezodorantach powodują nowotwory piersi). Wreszcie, składniki w 100% naturalne nie zawsze służą skórze - tak samo jak inne, mogą wywoływać alergie i podrażnienia.
3 z 5
Krem na hemoroidy pod oczy
Rzekomy hit makijażystów gwiazd, czyli nakładanie kremu na hemoroidy pod oczy, miał być sposobem na zniwelowanie opuchlizny i zasinień. Dlaczego nie warto? Po pierwsze, kremy na hemoroidy mają różne składy (nie wszystkie zawierają substancję, która zmniejsza obrzęki), po drugie, w ich INCI znajdziemy całą masę związków, które nie powinny trafić na delikatną skórę wokół oczu (np. kortykosteroidy, które powinny być stosowane pod okiem lekarza). Wniosek: krem na hemoroidy jest dobry… na hemoroidy.
4 z 5
Dermaroller
Dokładniej rzecz ujmując: dermaroller stosowany w domu. Dlaczego? Mikronakłuwanie jest zabiegiem, który zwiększa absorpcję substancji aktywnych, a także pomaga ujędrnić skórę i zniwelować przebarwienia, jednak powinien być stosowany wyłącznie przez profesjonalistów. Po pierwsze, stosowanie go w domowych warunkach jest niehigieniczne: nawet, jeśli umyjemy urządzenie przed użyciem, woda i mydło mogą nie być wystarczające, aby zabić wszelkie zarazki. Po drugie, cienkie igiełki dermarollera szybko się tępią i przy kolejnych użyciach mogą wyrządzić skórze więcej szkody niż pożytku.
5 z 5
Oleje naturalne zamiast kremu z filtrem
Tu mamy na myśli głównie olej z pestek malin, który z jakiegoś powodu uznany został za świetny zamiennik kremu z filtrem. Niestety, to wyjątkowo szkodliwa „moda”: olej z pestek malin wykazuje działanie ochronne odpowiadające ok. SPF 5, co jest zdecydowanie zbyt niskim wskaźnikiem. Ryzyko przedwczesnego starzenia, a także nowotworów skóry, może zminimalizować jedynie unikanie słońca i stosowanie filtrów od SPF 30 w górę.