Reklama

Woda

Najważniejsze, żeby ją pić. Zamiast słodzonych napojów i rozmaitych gazowanych smakołyków. Składamy się w 60-70 proc. z wody – jest ona niezbędna do przemiany materii i usuwania toksyn. Woda reguluje temperaturę ciała, wspomaga pracę stawów, chroni narządy, uczestniczy w procesie oddychania oraz nawilża skórę (dzięki czemu spłyca zmarszczki) a także niweluje powstawanie cellulitu. Woda jednak też może być produktem spożywanym w sposób rozsądny i ekologiczny. Nie jest konieczne kupowanie tej butelkowanej, równie zdrowa będzie woda przefiltrowana, a niekiedy zwykła kranówka. Aby żyć ekologicznie (i zdrowo) wystarczy sprawdzić, czy w naszej miejscowości woda z kranu jest zdatna do picia. Ewentualnie możemy zamontować filtry przepływowe, by zapewnić sobie czysty i zdrowy produkt.

Reklama

Zaplanowane zakupy

Każdy z nas zna te sytuacje, kiedy ruszamy na weekendowe zakupy, mając w planach produkty na kilka posiłków, a wracamy z ogromnym wyładowanym koszem. Po prostu kupujemy oczami. W efekcie mamy potem nadmiar żywności, która się po prostu psuje. Jak temu zaradzić? Dokładnie zaplanować zakupy. Warto wypisać sobie niezbędne ilości jogurtów, owoców, czy warzyw, aby nie wrzucać ich hurtowo do koszyka. Jeśli kusi nas coś niezaplanowanego – zamieńmy to z produktem, który mieliśmy na liście. Jeśli zaś po powrocie do domu jednak zauważymy, że przesadziliśmy z ilością – co jest możliwe, zamroźmy to na później. Tak jak w przypadku wody, gdzie wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową pytanie, czy nasza okolica ma dobrej jakości kranówkę, tak w kwestii zakupów – wystarczy mieć ze sobą kartkę. Oczywiście dobrze jest też robić zakupy po jedzeniu, ponieważ głodny klient zawsze kupuje więcej.

Ekologia

Produkty ekologiczne jeszcze kilka lat temu były dużo droższe od zwykłej żywności. Dziś nawet ogromne sieci spożywcze starają się zapewniać sekcję „eko”, w bardziej przystępnych cenach. Zawsze lepiej kupić mniej produktów dobrej jakości, niż dużo słabych. Jeżeli szukamy dodatkowych oszczędności, zawsze możemy poszukać inicjatyw rolniczych, albo porozmawiać ze starszymi członkami rodziny. Zwykle są wśród nas ludzie, którzy znają kogoś uprawiającego sad, albo prowadzącego warzywniak. Można w ten właśnie sposób znaleźć swoje wymarzone ekologiczne marchewki lub jajka. W większych miastach zdarzają się fundacje i sklepy odbierające ze sklepów żywność wyglądającą gorzej, choć wciąż świeżą. Można ją kupić taniej. Dobrze jest zainteresować się, jakie produkty potrzebują do produkcji dużych ilości energii i je powoli ograniczać. Nie musimy jeść tak dużo, jak przywykliśmy. Jeśli zrezygnujemy ze słodyczy, słodkich napojów, dużej ilości mięsa – te pieniądze łatwiej będzie nam przeznaczyć na zdrową ekologiczną sałatę, czy jajka z chowu ściółkowego najwyższej klasy.

Kosmetyki

W tej kategorii znów ilość nie idzie w jakość. Nasz skóra naprawdę nie potrzebuje koreańskiej wielostopniowej pielęgnacji. Jeśli zrezygnujemy z wielu zbędnych kosmetycznych dodatków (kolejna mascara, piąty błyszczyk), zaoszczędzone pieniądze możemy poświęcić na zakup lepszej jakości kremu, z naturalnych składników, zrobionego z poszanowanie środowiska i społeczności. Kupując kolejny krem, sprawdzajmy, czy ma certyfikat Ecolabel. Niektóre kosmetyki muszą mieć w składzie substancje, które powstały w laboratorium. One często mają naprawdę spektakularne działania. Wtedy jednak warto wybierać sprawdzone marki, które zapewniają wysoką jakość składników oraz użytych konserwantów. Ekologia polega przede wszystkim na ograniczaniu ilości używanych produktów. I tu akurat nasza skóra nam za to podziękuje.

Nałogi

To już światowy trend. Coraz częściej rozstajemy się z nałogami. Popularnością cieszą się miesiące bez alkoholu – „sober October” i „dry January”. Trend ten jest szczególnie widoczny wśród dwudziesto- i trzydziestolatków oraz osób uprawiających sport. Ci ostatni wprost opowiadają, że nie po to męczą się na treningach, by potem ponownie zatruć organizm używkami. Modnie jest być trzeźwym. Podobnie jak do lamusa odchodzą papierosy. Szkodliwe działanie dymu papierosowego oraz substancji smolistych znane jest od lat – to właśnie ta trująca mieszanka odpowiada za rozwój chorób wśród palaczy, w tym nowotworów. Według WHO około 22% ludności świata pali papierosy. Dlatego trend rzucania palenia jest światu szczególnie potrzebny. Nałogowcy twierdzą, że nie jest to takie proste, dlatego powstały rozmaite terapie rzucania nałogu: literatura specjalistyczna, gumy lub plastry z nikotyną (element nikotynowej terapii zastępczej, kiedy palacz dalej przyjmuje nikotynę, ale w kontrolowanych i coraz mniejszych dawkach) i oczywiście leki przepisywane przez lekarzy (z cytyzyną, bupropionem czy warenikliną). Kiedy jednak papierosy powracają do życia palacza jak bumerang, może on rozważyć czasowe przestawienie się na bezdymne inhalatory nikotyny, takie jak np. e-papierosy czy podgrzewacze tytoniu. Amerykańscy eksperci traktują je jako „mniejsze zło” w porównaniu z dalszym paleniem papierosów. Co to znaczy? Przykładowo, amerykańska Agencja Leków i Żywności autoryzowała podgrzewacz tytoniu Iqos jako jedyne do tej pory urządzenie alternatywne dla papierosów o tzw. profilu zmodyfikowanego ryzyka. Amerykańscy naukowcy uznali, że przechodzenie z tradycyjnej formy palenia tytoniu na jego podgrzewanie ogranicza narażenie na substancje szkodliwe palacza i osób postronnych. Nie zapominajmy jednak, że tego typu rozwiązania również szkodzą zdrowiu, a pomożemy sobie dopiero wtedy, kiedy całkowicie pożegnamy z życia nałóg nikotynowy.

Oczyszczacze powietrza

Nie bez powodu mówi się, że najważniejsza do życia jest woda i… powietrze. A że ilość zanieczyszczeń wokół nas rośnie, warto pomyśleć o odsianiu przynajmniej większości z nich.

Najprostszym sposobem na oczyszczanie powietrza w mieszkaniu jest stworzenie w nim domowej dżungli. Rośliny zielone znakomicie wychwytują zanieczyszczenia i kurz, wzbogacając powietrze o tlen. Najlepiej sprawdzają się rośliny lubiące cień, o dużych cienkich liściach. Skrzydłokwiat oczyści powietrze z acetonu, bluszcz, dracena i paproć z formaldehydu, rapis z amoniaku, a epipremnum z tlenku węgla. Wiele roślin działa uzdrawiająco na powietrze w domu i to one są najbardziej ekologiczną „maszyną”, choć oczywiście nie każdy lubi i potrafi je uprawiać. Dla tych osób pozostają mechaniczne oczyszczacze. Potrafią one doskonale poprawić zdrowie mieszkańców domu, ponieważ świetnie sobie radzą z alergenami i smogiem, a także wirusami, cząsteczkami kurzu, bakteriami, roztoczami, drobnoustrojami i wszelkimi brzydkimi zapachami (także z dymem papierosowym). Czyste powietrze poprawia nasze samopoczucie i wzmacnia organizm. Najlepiej, by oczyszczacz stał na środku pokoju, w podobnej odległości od wszystkich okien (to przez nie wpadają zanieczyszczenia).

Uwaga na plastik

Wygodna i wszechobecna substancja, czyli plastik, także może nas zatruwać. Największym błędem jest podgrzewanie plastikowych opakowań (na przykład w mikrofalówce). Nie należy też gotować ryżu w torebce. Uwaga także na zmywarki! Wysoka temperatura oraz detergenty mogą spowodować, że plastik uwolni szkodliwe substancje. A te następnie przenikną do żywności. Warto zwrócić uwagę, że wśród składników plastiku mogą znaleźć się związki endokrynnie czynne, które mają strukturę podobną do ludzkich hormonów (ftalany, bisfenole). Kiedy nasz organizm styka się z nimi, nie odróżnia ich od własnych hormonów. Efekt – zaburzenia związane z nadmiarem niektórych z nich. Od kilkunastu lat lekarze biją na alarm, a WHO opisuje negatywny wpływ plastiku na zdrowie ludzi i zwierząt. Dzięki temu wycofuje się bisfenol A z wielu produktów dla dzieci. A takich substancji jak bisfenol jest ponad tysiąc. Butelki z oznaczeniem PET (cyfra 1 w środku trójkąta) są bezpieczne, ale nie należy w nich przechowywać wody, szczególnie na słońcu lub w lodówce (wytworzą się w niej bisfenole). Jednym słowem wodę przechowujemy w szklanych dzbankach lub bidonach ze stali szlachetnej oraz czytamy oznaczenia na plastikowych naczyniach. Sa to cyfry od 1 do 7 w obrysie trójkąta. Pod kątem układu hormonalnego za bezpieczne uważa się te z oznaczeniem 2, 4 i 5.

Jak widać, czasem do lepszego życia nie potrzeba ogromnych poświęceń. Niekiedy wystarczy niekłopotliwa zmiana nawyków, uważniejsze zakupy i rezygnacja z trujących nałogów. To nie tak wiele, a może zmienić wiele.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama