„Włosy Cindy Crawford” to najmodniejsza fryzura tego sezonu. Inspirację czerpie ze stylu lat 90.

„Włosy Cindy Crawford” – czym jest ten trend?

Cindy Crawford to jedna z największych supermodelek lat 90. Gwiazda najbardziej znana jest ze swojego udziału w reklamie Pepsi w 1992 r. Modelka jest w niej ubrana w klasyczne jeansowe szorty i biały t-shirt na ramiączkach. To, co rzuca się w oczy, to jej przepiękne włosy. Fryzura Cindy Crawford to duże, sprężyste fale, mocno uniesione u nasady. Włosy powinny być delikatnie pocieniowane i rozjaśnione z przodu tak, żeby całość pięknie oprawiała i rozjaśniała twarz. Fryzura mocno rzuca się w oczy i potrafi odmienić każdą nudną stylizację. Jej ogromną fanką jest inna supermodelka – Kendall Jenner.

Jak uzyskać fryzurę w stylu Cindy Crawford? Potrzebujesz warstw

Podobnie jak w przypadku modnego shaggy hair, popularność fryzury w stylu Cindy Crawford leży w jej warstwach. Im więcej ich zrobisz, tym włosy będą się wydawać bardziej uniesione i grubsze. Fryzura nie może jednak przypominać niechlujnego nieładu. Włosy Cindy Crawford są bardziej naturalne i mniej krzykliwe od popularnego shaggy hair. Warstw nie widać na pierwszy rzut oka. Ważnym elementem jest również tzw. curtain bang. Grzywka świetnie podkreśla rysy twarzy, optycznie odmładza i wyszczupla, a jednocześnie jest na tyle delikatna, że nie przysłania buzi.

"Włosy Cindy Crawford": pasemka na włosach

Pasemka na włosach były kiedyś kojarzone z kiczem. Rozjaśniana grzywka to kolejny trend lat 90., który powraca w wielkim stylu. Chociaż nie są tak wyraźne, jak w przypadku „chunky highlights”, to dalej odejmują lat, rozjaśniają twarz i nadają jej promiennego blasku. Jeśli wykonujecie koloryzacje w domu, pamiętajcie o zastosowaniu fioletowego tonera. Produkt sprawi, że z włosów zniknie brzydki, żółty odcień. Fioletowy toner ochłodzi pasemka i nada im naturalnego wykończenia.

Fryzura w stylu Cindy Crawford: odpowiednia stylizacja

We włosach Cindy Crawford chodzi przede wszystkim o odpowiednią stylizację. Zacznij ją już od suszenia. Najlepiej, jeśli użyjesz do tego grubej, okrągłej szczotki, która sprawi, że fryzura nabierze objętości. Jeśli akurat nie masz jej w swojej kosmetyczce, wystarczy, że będziesz suszyć włosy „od dołu”, czyli z głową opuszczoną w dół.

Teraz możesz przejść do kręcenia. I nie mamy tu na myśli dużych, hollywoodzkich fal czy loków. Chodzi jedynie o podniesienie włosów u nasady. Dzięki odpowiedniej lokówce nadasz włosom objętości, a fryzura dalej będzie wyglądać naturalnie Najlepiej do tego sprawdzi się 38 mm sprzęt. Gruba lokówka nie sprawi, że niechcący uzyskasz na włosach efekt mocnych loków. Kiedy nakręcisz pasma, nałóż je na rolki do włosów i przypnij do głowy. Kiedy skończysz, utrwal całość lakierem do włosów. Dopiero wtedy możesz odpiąć loki i delikatnie przejechać między nimi palcami.