Nie daj się obciąć
Zapuszczanie włosów nie jest prostą sprawą. Zanim z krótkich staną się długie, przechodzą fazę „na czeskiego piłkarza” lub „późną Dolly Parton”. Warto się przemęczyć, bo zdrowe, długie włosy są zawsze modne! A w trudnych momentach pomoże ci profesjonalista.
- glamour
1 z 6
shutterstock_19111357
CLAUDIUS HAIR TRESER TEAM
ul. Florianska 18/6, Kraków, tel. 12 357 36 33, www.claudius.pl, 120-160 zł Miejsce przypomina bardziej galerie sztuki współczesnej niż salon fryzjerski. Widać, że dla stylistów ta praca jest pasją. Klaudiusz (właściciel salonu) dokonał analizy moich włosów i udowodnił, że zdolny stylista, nawet w najtrudniejszym momencie zapuszczania włosów, jest w stanie nadać im świetny wygląd. Byłam zdumiona, gdy kilkoma ruchami nożyczek i genialnym cięciem dostosował fryzurę do kształtu twarzy, zmieniając korzystnie mój wygląd. Skorzystałam również z zabiegu regenerującego, bardzo przyjemny – polecam :–). ANIA, 25 LAT
2 z 6
shutterstock_36122884
MONO HAIR DESIGN ul. Ogrodowa 18/3, Poznań, tel. 790 438 429, www.monohair.pl, 80 zł Salon mieści się w pięknej starej kamienicy i urządzony jest w klimacie eklektycznym (elementy stylu retro z komiksowymi inspiracjami). Wizytę zaczęliśmy od omówienia mojej fryzury. Ponieważ zapuszczam włosy, zależało mi raczej na małym podcięciu i oczywiście na tym, żeby fryzura wyglądała jak najlepiej nie tylko tuż po wyjściu z salonu. Stylista podciął mi włosy na mokro, potem wysuszył i jeszcze na nich pracował. Na koniec wymodelował je lekko i dobrał odpowiednie do moich cienkich i niesfornych włosów kosmetyki z serii Label M od Toni & Guy. MAGDA, 28 LAT
3 z 6
shutterstock_70625392
WILCZA 18/1 ul. Wilcza 18/1, Warszawa, tel. 22 627 42 21, www.wilcza18.pl, ok. 150 zł Salon Piotra Hulla nie ma szyldu, wchodzi sie do niego przez butik z autorskimi ubraniami (m.in. właściciela salonu). Ale klientki nie mają problemu, żeby tam trafić. Nawet w środku dnia jest tu pełne obłożenie. Umówiłam się na wizytę do Karoliny, która moją uwagę, że zapuszczam włosy potraktowała bardzo serio, skracając włosy minimalnie i nadając im nieco inną formę. Dowiedziałam się, że przy zapuszczaniu powinno się robić korektę cięcia częściej niż zwykle, nawet co 3 tygodnie. Wtedy płynnie zmienia się kształt fryzury, dzięki czemu nigdy nie wygląda ona na „odrośniętą”. To ma sens. Świetne miejsce, polecam gorąco! ASIA, 37 LAT
4 z 6
shutterstock_74984170
RUBY BLUE ul. Górnośląska 20, Warszawa, tel. 22 405 70 05, 140 zł (ciecie) + 160 zł (ampułka) Nowoczesny design salonu w przedwojennej kamienicy (pod szklaną podłogą widać oryginalne fundamenty!) dał oszałamiający efekt. Zachwycona byłam nie tylko oryginalnością tego miejsca, ale i ludźmi. Moje włosy są naprawdę zmęczone rozjaśnianiem i dekoloryzacja (dlatego zdecydowałam się na odbudowującą ampułkę z cementem). Powinnam je mocno skrócić, ale ponieważ bardzo chciałabym mieć znowu długie, zdecydowałyśmy się na metodę małych kroków: będę podcinać włosy o kilka centymetrów co dwa miesiące. Stała klientka Ruby Blue jest również Doda! ANIA, 24 LATA
5 z 6
shutterstock_12303514
DOBRAWA HOUSE OF HAIR ul. Szpitalna 8/7, Warszawa, tel. 22 826 62 67, www.dobrawahouseofhair.pl, 200 zł Mam naturalnie kręcone włosy, z którymi – jak zawsze myślałam – nie da się nic zrobić. Az trafiłam do poleconego przez przyjaciółkę atelier Dobrawy Piekos, która zajęła się mną jak prawdziwą gwiazda! Obawy, że wpadnę w ręce nawiedzonego artysty, który zrobi na mojej głowie, co zechce, okazały się płonne. Pani Dobrawa wysłuchała mnie i przystąpiła do dzieła. Wytłumaczyła, że miałam włosy obcięte jak do boba, a nie do naturalnych loków. Następnie wycieniowała je i pokazała krok po kroku, jak układać. Wyszłam zachwycona miejscem, ludźmi i po raz pierwszy – włosami! MONIKA, 30 LAT
6 z 6
shutterstock_74090749
HAIR-À-PORTER ul. Belwederska 23, Warszawa, tel. 22 558 15 55, www.hair-a-porter.pl, ok. 160 zł O pracowni fryzjerskiej w hotelu Hyatt słyszałam wiele razy od znajomych, w tym także znanych osób z branży filmowej. Chwalili nie tylko świetnych stylistów, szkolonych przez londyńską akademię Toni & Guy, ale również elitarny charakter salonu i dyskretną atmosferę. Wiedziałam, że jest to miejsce doskonałe na eksperymenty i odważne zmiany wizerunku, a ja zapuszczam włosy. Na szczęście trafiłam do pani Ani, która zaskoczyła mnie wyrozumiałością. Od razu powiedziała, że za pierwszym razem możemy zdecydować się albo na radykalne ciecie, albo na zmianę koloru. Chodzi o to, aby po wizycie u fryzjera usłyszeć: „Jak pięknie wyglądasz!”, a nie: „Ojej, w ogóle cię nie poznałem”. Zaproponowała mi cięcie, dzięki któremu włosy mogą swobodnie odrastać (wcześniej miałam asymetryczną grzywkę) i nowy kolor. Zawsze wybierałam najjaśniejsze odcienie, tymczasem pani Ania namówiła mnie na ciemny blond. Na początku nie byłam do niego przekonana, ale okazało sie, że wyglądam w nim dużo bardziej naturalnie! Ten odcień jest również praktyczny przy zapuszczaniu – nie będę musiała tak często rozjaśniać odrostów. Teraz to ja polecam Hair-à-Porter. KASIA, 30 LAT