Przez lata wypierał się córki, nazywał ją "pomyłką" i wymazywał z życiorysu. Śmiertelna choroba zbliżyła go do dziecka, którego unikał przez lata
Przez lata Steve Jobs znany był jako ojciec, który wyparł się własnego dziecka. "To nie mój dzieciak. 28 proc. męskiej populacji Stanów Zjednoczonych mogłoby być jej ojcem" - zapierał się, choć testy DNA nie zostawiały cienia wątpliwości, kto jest ojcem Lisy Jobs. Po długich latach ojca z córką zbliżyła choroba.

Przyszła na świat w najmniej odpowiednim dla niego czasie, gdy był w trakcie budowy technologicznego imperium, które później przez lata przynosiło mu ogromne zyski. Steve Jobs od dnia narodzin udawał, że Lisa nie jest jego córką, choć sam wybrał jej imię, a później na jej cześć nazwał tak też nowy komputer marki Apple. Mimo to, żył tak, jakby jego pierworodne dziecko nie istniało, kompletnie się od niej odcinając.
Lisa Brennan Jobs: "błąd tatusia"?
Steve Jobs od momentu przyjścia na świat córki publicznie zaprzeczał informacjom o ojcostwie. Nazywał ją wpadką, pomyłką i błędem. Pierworodna córka Steve'a Jobsa nigdy jednak nie próbowała prostować prawdy. Przemilczała sytuację, gdy zobaczyła, że w biografii ojca na stronie Apple istnieje informacja o trójce dzieci, choć w rzeczywistości było ich czworo. Sama siebie określa mianem "kiepskiej części historii geniusza". Pierwszy raz o życiu jako, jak mówiła młodsza córka Jobsa, "błąd tatusia" opowiedziała w swojej książce w 2018 roku, 7 lat po śmierci ojca. Biografia nosi tytuł "Płotka", podobno tak właśnie na Lisę mówił Steve Jobs. Książka wywołała niemałe kontrowersje w bliskim kręgu rodziny Jobs i tych, którzy od lat pracowali w firmie Apple. "Sportretowany Steve nie jest tym samym mężczyzną, którego znaliśmy. On ją kochał" - pisała rodzina Jobs.
Córka Steve’a Jobsa przerywa milczenie: ujawnia swoje trudne relacje z ojcem
Córka Steve’a Jobsa przerywa milczenie i po raz pierwszy ujawnia szczegóły dotyczące jej trudnej relacji z ojcem. Pamiętnik Lisy Brennan Jobs zatytułowany „Small Fry” trafi do księgarni już we wrześniu. Jakim ojcem był Steve Jobs?
Matka Lisy, hipiska Chrisann Brennan poznała Jobsa jeszcze w czasach liceum. Para wielokrotnie rozstawała się i wracał do siebie, a ostatni raz Jobs porzucił matkę swojego dziecka tuż przed porodem. Choć biznesman nie był zachwycony z narodzin córki, jako pierwszy zasugerował imię dla dziewczynki. Mimo to Jobs długo pozostawał nieobecny w życiu córki.
To zmieniło się dopiero po tym, jak testy DNA potwierdziły ojcostwo, a Jobs przegrał w sądzie sprawę o finansowe wsparcie Chrisann i Lisy. Wtedy zaczął odwiedzać córkę. Jak czytamy w pamiętnikach Lisy, dziewczynka bardzo czekała na jego wizyty, jednak gdy się pojawiał, nie mówił zbyt wiele i większość czasu spędzali w ciszy. Gdy kiedyś zapytała go, czy nazwał jeden z komputerów (model Lisa pojawił się w sprzedaży w 1983 roku) jej imieniem, zaprzeczył. Jednak kilka lat później okazało się, że imię córki faktycznie było dla niego inspiracją.
Steve Jobs nie wspierał finansowo córki
Steve Jobs nie był zbyt hojny ani w słowach, ani w kwestiach finansowych. Poza nakazanymi przez sąd wpłatami, nie wspierał dodatkowo Lisy i jej matki, choć w tym samym czasie zyskał status multimilionera. Lisa wspomina, że zanim ukończyła 7 lat, przeprowadzały się z mamą kilkanaście razy, pomieszkując u znajomych i wynajmując tanie pokoje. W końcu matka Lisy wniosła do sądu sprawę o alimenty. Choć Jobs szedł w zaparte i wyrzekał się córki oraz jakiejkolwiek znajomości z jej matką, testy DNA nie pozostawiły wątpliwości. Sprawa sądowa zakończyła się 8 grudnia 1980 roku. 4 dni później firma Apple weszła na giełdę, dzięki czemu majątek Jobs'a wzrósł o 200 mln dolarów. Z tej okazji podniósł wysokość alimentów o 500 dolarów.
Pomimo wypierania się córki, Steve Jobs nosił zdjęcie Lisy w portfelu, a gdy ta mając 9 lat zapragnęła nosić nazwisko ojca, entuzjastycznie się zgodził. Dziewczynce zdarzało się również nocować w willi ojca. Pewnego razu zapytała go, czy będzie mogła po nim dostać Porsche, którym odwoził ją do domu.
- Absolutnie nie. Nie dostaniesz nic, rozumiesz? Absolutnie nic! – miał powiedzieć Steve Jobs swojej córce.

Śmierć zbliżyła Jobs'a do córki
W 2003 roku o Jobs'a wykryto nowotwór trzustki. Choroba męczyła go 8 lat. Lisa opisuje swoje ostatnie spotkanie z ojcem, tuż przed jego śmiercią w październiku 2011 roku. Jobs ostatnie miesiące życia spędził przykuty do łóżka. Lisa często odwiedzała ojca. Pewnego razu podczas jednej z takich wizyt miał jej powiedzieć, że „czuć od niej zapach jak z toalety” (chodziło o różaną mgiełkę zapachową), choć chwilę wcześniej normalnie rozmawiali i uśmiechali się do siebie. Jak przyznała kiedyś matka Lisy, Chrisann Brennan, Jobs bardzo żałował tego, że początkowo wyparł się ojcostwa i chciał odbudować swoją relację z córką.
Steve wiele razy przepraszał za swoje zachowanie zarówno mnie, jak i Lisę. Przyznał, że nie wziął odpowiedzialności wtedy, kiedy powinien i było mu przykro – wyznała Chrisann Brennan.
1 z 2

foto/gettyimages
2 z 2

foto/gettyimages
Polecane
„Przez lata nie mogliśmy doczekać się dziecka. Z odsieczą przybył przyjaciel i wyczarował mojej żonie ciążę”
„Przez lata marzyłam, by pozbyć się dzieci z domu. Wreszcie chciałam zostać sama, by mieć święty spokój”
„Przez lata wspierałam syna finansowo. Gdy poprosiłem o zwrot 20 tysięcy, wypiął się na mnie i zniknął”
„Marzyłam o dziecku, ale przez lata się nie udawało. W końcu zostałam mamą, ale na próżno szukać w córce rysów męża”
„Przez lata sama zajmowałam się chorym ojcem. Gdy poprosiłam rodzeństwo o pomoc, rzucili się na mnie z pretensjami”
„Szwagier dał mi prezent, o którym marzy każda kobieta. Przez lata żyłam w kłamstwie, żeby nie ranić siostry”
„Córka traktuje mnie jak darmową nianię dla wnuków, ale ja mam już swoje lata. Czy babcia nie ma prawa do odpoczynku?”
„Mąż prowadził podwójne życie, a moja własna siostra go kryła przez lata. Nie mogę wybaczyć tej rodzinnej zdrady”
„Przez lata ciułaliśmy grosz do grosza, żeby córka została kimś. Dziś niewdzięcznica okazuje nam jedynie brak szacunku”
„Ciężko harowałem, by rodzinie nic nie zabrakło. Okazało się przez lata utrzymywałem też bandę pasożytów”
„Znalazłam portfel mojego męża i odkryłam coś strasznego. Ukrywał to przez długie lata, ale teraz mu tego nie wybaczę”
„Żona zrobiła ze mnie lelum polelum. Ta harpia szkoliła mnie przez lata, aż stałem się facetem bez własnego zdania”
„Przez lata uganiałam się za Markiem, bo wierzyłam w miłość. Niedawno zrozumiałam, że dla niego zawsze byłam planem B”
„Mąż wolał zarabiać grubą kasę, niż spędzić czas z rodziną. Przez lata byłam jego służącą na bankiecie życia”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa
Blask, ciepło i styl na chłodniejsze dni z SHEIN
Współpraca reklamowa
Blaupunkt świętuje 100-lecie innowacyjnym gramofonem wertykalnym VT100
Współpraca reklamowa
Paulina Krupińska w Świątecznej Kampanii Homla
Współpraca reklamowa