Miranda McKeon, czyli 19-letnia aktorka, którą pokochaliśmy w serialu "Ania, nie Anna" walczy z rakiem piersi
Młodziutka aktorka usłyszała diagnozę w czerwcu 2021. Od razu podjęła walkę z chorobą. Swoimi przeżyciami dzieli się z ze swoimi obserwatorami i tym samym szerzy świadomość na temat choroby.
Miranda McKeon zmaga się z nowotworem piersi
Miranda McKeon to 19-letnia aktorka znana nam doskonale z roli Josie Pye z hitowego serialu Netflixa "Ania, nie Anna". McKeon o swojej chorobie otwarcie napisała w mediach społecznościowych w czerwcu 2021 roku. U młodziutkiej aktorki zdiagnozowano raka piersi. Informacja ta zmroziła wszystkich.
Różowy to mój nowy kolor! Z ciężkim, ale pełnym nadziei sercem dzielę się wiadomością, że niedawno zdiagnozowano u mnie raka piersi. Mam 19 lat. Według statystyk jedna na milion dziewczyn w moim wieku może zachorować na raka piersi - przyznała we wpisie na Instagramie.
Miranda McKeon poinformowała, że przypadek jej choroby jest wyjątkowo rzadki. Aktorka więcej opowiedziała ostatnio w rozmowie z magazynem "People".
Znana 38-letnia piosenkarka toczy nierówną walkę z rakiem piersi: "Nie wiem, ile miesięcy mi pozostało"
Sarah Harding to brytyjska piosenkarka i członkini zespołu „Girls Aloud”. W 2020 roku wyznała, że choruje na raka piersi. Kilka dni temu Harding w wywiadzie zdradziła, że prawdopodobnie nie dożyje następnych świąt.Miranda McKeon otwarcie mówi o swojej chorobie
19-latka pewnego dnia zauważyła mały guzek na jednej piersi. Miała nadzieję, że to nic poważnego. Diagnoza niestety okazała się druzgocąca. Lekarze zlecili serię badań i konsultacji. Wykonano USG i mammografię. Okazało się, że to 3. stadium choroby z przerzutami na węzły chłonne. Aktorka zaczęła też przygotowywać się do zamrożenia komórek jajowych.
Lekarz powiedział mi: To, w jakim stadium jest rak, nie definiuje cię. Doceniam te słowa, bo gdy słyszysz, że ktoś ma raka w 3. stadium, to twoje myśli zaczynają krążyć w mrocznych rejonach i nie do końca zgadza się to z tym, przez co teraz przechodzę. I choć byłoby znacznie lepiej, gdyby rak nie objął węzłów chłonnych, nigdy nie miałam takiego momentu, w którym zastanawiałabym się: Czy ja umrę przez to?. Myślę sobie za to często: OK, wyleczymy to i ogarniemy to jakoś - mówi w wywiadzie dla People.
Miranda poszczególne etapy leczenia relacjonuje w mediach społecznościowych. Robi to, żeby szerzyć informacje na temat choroby.
Od razu pomyślałam sobie: och, to jest ten moment i zaczęłam rozważać najczarniejszy scenariusz. Czułam, że to jest ten moment, który wszystko zmienia i nie ma już odwrotu. Zrobiłam jednak szybki research i poczułam się nawet spokojna, bo niewiele pisze się o tym, że na raka piersi chorują dziewczyny w moim wieku - przyznała.
https://www.instagram.com/p/CQ08SelJ0Be/