Reklama

Jak zwerbalizować swoje marzenia i cele?

Każdy sukces zaczyna się od jednego, pozornie drobnego kroku – od nazwania swoich marzeń i celów. To właśnie słowa nadają naszym pragnieniom realny kształt i sprawiają, że stają się one bardziej namacalne i realne. Dlatego weź kartkę i długopis lub otwórz edytor tekstu na komputerze. To chwila dla Ciebie – moment, w którym zaczniesz porządkować swoje myśli i przekuwać je w konkretne działania.
Nie przejmuj się, jeśli na początku nie jest ci łatwo określić, czego dokładnie pragniesz. Czasem niezbędna jest odrobina rozgrzewki! Zacznij od wypisania najważniejszych obszarów swojego życia, takich jak rodzina, praca, relacje, rozwój osobisty, pasje czy zdrowie. Następnie zastanów się, które z nich stanowią fundamenty Twojej codzienności i w jakim stopniu jesteś z nich zadowolona. Czy są takie aspekty, które chcesz poprawić? Co sprawiłoby, że poczujesz większą satysfakcję i spełnienie?

Reklama

Kiedy już określisz swoje priorytety, spróbuj ubrać swoje cele w konkretne słowa. Pamiętaj, że im precyzyjniej je nazwiesz, tym łatwiej będzie ci dążyć do ich realizacji. Zamiast ogólnego „chcę się rozwijać”, określ, w jaki sposób: „chcę nauczyć się języka hiszpańskiego i osiągnąć poziom komunikatywny w ciągu roku” lub „przeczytam jedną książkę rozwojową w miesiącu”. Zastanów się także, czy twój cel jest realny do osiągnięcia – dobrze jest mierzyć wysoko, ale warto również zachować zdrowy rozsądek. Nie chodzi o to, by rzucać się z motyką na słońce, lecz o to, by mądrze i systematycznie budować swoje sukcesy. Doskonałym sposobem na utrzymanie motywacji jest podzielenie dużego celu na mniejsze etapy. Każdy kolejny, nawet najmniejszy krok, będzie twoim osobistym zwycięstwem, które doda ci energii do dalszych działań.

Na przykład, jeśli chcesz zadbać o swoje zdrowie, zacznij od zaplanowania podstawowych badań i umówienia wizyt u specjalistów. Jeśli myślisz o rozwoju zawodowym, wyznacz konkretny termin na aktualizację CV i zacznij regularnie przeglądać oferty pracy.
Pamiętaj, że nie wystarczy jedynie sporządzić plan – kluczowe jest jego konsekwentne realizowanie. Każdego dnia masz szansę zrobić coś, co przybliży cię do spełnienia marzeń. Budowanie motywacji to Twoja supermoc – wykorzystaj ją i działaj!

Young woman resting on sofa with cup of tea.
GettyImages

Trudna sztuka stawiania granic

Czy kiedykolwiek zgodziłaś się na coś, choć wewnętrznie czułaś opór? Bałaś się odmówić, bo nie chciałaś sprawić komuś przykrości lub narazić się na czyjąś dezaprobatę? Jeśli tak, wiedz, że nie jesteś sama. Wielu ludzi zmaga się z trudnością stawiania granic, bo asertywność wciąż bywa mylnie postrzegana jako brak życzliwości czy zamknięcie się na innych. A przecież w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie!

Asertywność to nie chłód i dystans, lecz wolność. To świadomość, że masz prawo do własnego zdania, wyborów i emocji. To zdolność do wyrażania swoich potrzeb w sposób spokojny, ale zdecydowany – tak, abyś była słyszana, ale jednocześnie nie raniła innych i samej siebie. Stawianie granic nie oznacza bycia niemiłym ani konfliktowym. Wręcz przeciwnie! Ludzie szanują tych, którzy wiedzą, czego chcą i potrafią jasno to zakomunikować. Wbrew pozorom, mówienie „NIE” innym nie sprawi, że stracisz ich sympatię – za to mówienie „TAK” wbrew sobie może doprowadzić do frustracji i poczucia wyczerpania.

Powiedzmy sobie jasno: asertywność to nie sztuka odmawiania dla zasady. To sztuka mówienia „TAK” – ale sobie. Swoim wartościom, swoim potrzebom i swojemu poczuciu komfortu. Często unikamy wyrażania własnych opinii i obawiamy się, że odmowa sprawi, że ktoś się od nas odwróci. Jednak paradoksalnie, to właśnie brak jasnych granic prowadzi do napięcia i stresu. Każda niechciana zgoda, każde przemilczane „nie” to ukryta frustracja, która wcześniej czy później odbije się na twoim samopoczuciu.

Stawianie granic to nie tylko ochrona własnej przestrzeni – to także inwestycja w swój spokój i zdrowie psychiczne. Zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym, jasne komunikowanie swoich potrzeb pozwala uniknąć niepotrzebnego stresu, poczucia winy czy nieprzyjemnych konsekwencji. Koniec z wymówkami i sytuacjami, w których przytakujesz tylko po to, by uniknąć niekomfortowej rozmowy!

Budowanie asertywności zaczyna się od samoświadomości. Warto zastanowić się, w czym czujemy się pewnie i co sprawia nam radość, a co nas przytłacza i wywołuje dyskomfort. Dzięki temu łatwiej będzie unikać sytuacji, które są dla nas toksyczne lub niezgodne z naszymi wartościami. Pamiętaj, że nikt nie rodzi się mistrzem asertywności – to umiejętność, którą rozwijamy stopniowo. Niektórzy uczą się jej naturalnie, dorastając, inni muszą nad nią świadomie pracować w dorosłym życiu.

Jeśli dopiero zaczynasz swoją drogę ku większej asertywności, zacznij od małych kroków. Spróbuj wyrażać swoje zdanie w gronie rodziny czy bliskich znajomych, bez lęku przed odrzuceniem. Ćwicz bycie stanowczą, klarowną i konsekwentną. Pamiętaj, że komunikaty powinny być proste, bez zbędnych tłumaczeń i pozostawiania przestrzeni do nadinterpretacji.

Asertywność nie polega na byciu nieugiętym, lecz na byciu świadomym własnych granic i ich mądrym komunikowaniu. Kiedy zbudujesz w sobie zdrową pewność siebie, ludzie przestaną próbować cię naginać czy wykorzystywać. Poczujesz, jak spada z ciebie ciężar oczekiwań innych – i wreszcie będziesz mogła wziąć głęboki oddech. Bo to Ty decydujesz o swoim życiu!

Porzuć to, co ci nie służy

Wyobraź sobie siebie za kilkanaście miesięcy – zdrowszą, pełną energii, bardziej pewną siebie. Masz jasną cerę, mocniejsze włosy, a w oczach iskrzy pewność, że wygrałaś ze swoimi słabościami. Czy to tylko mrzonka? Absolutnie nie! To rzeczywistość, po którą możesz sięgnąć, jeśli zdecydujesz się pożegnać nawyki, które odbierają Ci zdrowie, energię i poczucie kontroli nad własnym życiem.

Papieros w jednej ręce a telefon w drugiej – znasz to? Palenie i uzależnienie od komórki mają różne konsekwencje dla naszego zdrowia, ale łączy je fakt, że oba są szkodliwymi nawykami, z czego palenie może realnie zrujnować nasze zdrowie. Dym papierosowy niszczy nasz organizm, nadmierne życie online szkodzi naszej psychice. Jeśli więc myślisz o zmianach na lepsze, w pierwszych krokach warto wyeliminować złe przyzwyczajenia.

Nieważne, ile razy próbowałaś rzucić palenie papierosów. Każda kolejna próba jest tak samo wartościowa i potrzebna. Wyjście z tego nałogu to proces, który warto wspierać różnymi metodami. Wśród miękkich technik pomocne jest stopniowe zmienianie nawyków – unikanie sytuacji, w których zwykle sięgało się po papierosa, wprowadzenie nowych rytuałów (np. picie wody zamiast palenia) oraz trening uważności, który pomaga radzić sobie z chęcią sięgnięcia po papierosa. Wsparcie bliskich, grupy leczenia uzależnień czy terapia behawioralna mogą dodatkowo zwiększyć motywację. Z kolei medyczne metody obejmują m.in. nikotynową terapię zastępczą (plastry, gumy, tabletki), leki na receptę zmniejszające głód nikotynowy (np. cytyzyna, bupropion, wareniklina) oraz konsultacje lekarskie, które pomagają dobrać najlepszą strategię. Kluczowe jest połączenie kilku metod i znalezienie takiej, która najlepiej pasuje do Twoich potrzeb i w efekcie doprowadzi cię do całkowitego porzucenia nałogu.

Ostateczne rozstanie ze śmierdzącymi papierosami to nie tylko korzyść dla zdrowia, ale także potężny krok w budowaniu własnej samooceny. Pokonanie uzależnienia daje poczucie kontroli nad życiem i udowadnia, jak wiele jesteśmy w stanie osiągnąć. Każdy dzień bez „dymka” to większa wiara we własne możliwości, a co za tym idzie lepsze samopoczucie! Dodatkowo rzucenie papierosów eliminuje ryzyko wielu chorób w tym nowotworów oraz pozytywnie wpływa także na nasz wygląd – skóra odzyskuje dawny blask i elastyczność, ograniczamy też ryzyko powstawania przebarwień. Dzieje się tak, ponieważ nie wystawiamy cery na szkodliwe działanie wolnych rodników zawartych w dymie papierosowym. To te związki, zwane oksydantami, przyspieszają procesy starzenia, powodując zmarszczki i utratę jędrności. Czy wiesz, że palenie papierosów dostarcza też organizmowi 7 000 toksycznych substancji, w tym związków tlenku węgla i metali ciężkich, które przyczyniają się do wielu chorób i osłabiają naczynia krwionośne? Skutkiem tego jest ziemista cera, matowe włosy i łamliwe paznokcie. Po zerwaniu z nałogiem skóra staje się bardziej dotleniona, cera nabiera zdrowego kolorytu, a włosy i paznokcie są mocniejsze. Kiedy wyglądasz lepiej, lepiej się czujesz i łatwiej nabierasz motywacji do dalszych zmian w życiu. Jeśli jednak twoje doświadczenia zrywania z nałogiem nie przyniosły oczekiwanych efektów, pamiętaj, że wciąż możesz coś dla siebie zrobić. Na rynku dostępne są m.in. podgrzewacze tytoniu, takie jak IQOS. W tego rodzaju podgrzewaczu nie dochodzi do procesu spalania, a jedynie podgrzewania tytoniu. Nie ma więc dymu, ani popiołu, a nikotynowy aerozol, jak ocenili naukowcy z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Środowiska Królestwa Niderlandów (RIVM), to nawet 25 razy niższe narażanie organizmu na 8 głównych rakotwórczych substancji zawartych w dymie papierosowym. Mimo wszystko, nie jest to rozwiązanie, na którym powinniśmy poprzestać. Oddech pełną piersią zrobimy dopiero wtedy, gdy uda nam się całkowicie porzucić nałóg.

Girlfriends doing push-ups together
GettyImages

Zdrowie, aktywność fizyczna i psychiczny dobrostan

Zdrowie, aktywność fizyczna i psychiczny dobrostan to trzy podstawowe filary, na których opiera się twoja wewnętrzna siła. Gdy dbasz o swoje ciało, procentuje to większą energią, lepszym samopoczuciem i większą pewnością siebie. Nie chodzi jednak o to, by nagle rzucać się w wir intensywnych treningów – kluczowe jest znalezienie takiej formy ruchu, która sprawi ci przyjemność i będzie pasowała do twojego stylu życia. Jeśli nigdy nie chodziłaś na siłownię, nie musisz zaczynać od crossfitu czy ćwiczeń ze sztangami. Możesz zacząć od małych kroków (dosłownie!), takich jak codzienne spacery. Już 10 000 kroków dziennie buduje kondycję i poprawia samopoczucie. Jeśli poczujesz, że masz ochotę na więcej, wiosna to idealny czas, by spróbować biegania – wystarczą wygodne buty i motywująca playlista. Dla tych, którzy dobrze czują się w wodzie, basen może będzie świetnym wyborem. Nie tylko zbudujesz swoją kondycję, ale też przyniesiesz ulgę swojemu kręgosłupowi, jeśli na co dzień pracujesz przy biurku. Z kolei te z nas, które szukają czegoś bardziej zaawansowanego, lub zdecydowanie lepiej czują się w grupie, mogą spróbować zajęć na siłowni – zarówno tych cardio, jak i jogi czy pilatestu. Te ostatnie to nie tylko sposób na poprawę sylwetki, ale także doskonała metoda na wyciszenie i pracę nad oddechem.

Dbanie o zdrowie to jednak nie tylko ruch – równie ważna jest troska o psychikę. Jeśli od dawna zastanawiałaś się nad terapią, ale brakowało Ci odwagi, pamiętaj, że to zawsze dobra decyzja. Rozmowa z terapeutą to idealny początek. Z pomocą specjalisty uporządkujesz swoje myśli, przepracujesz trudne emocje i nauczyć się lepiej radzić sobie ze stresem. Tak, jak dbamy o ciało poprzez ruch i zdrową dietę, tak warto zadbać o swój umysł. Przestrzeń na refleksję i przeżywanie emocji pomoże ci w rozwoju emocjonalnym. Powinnaś stać się spokojniejsza i bardziej świadoma samej siebie, co z kolei zbuduje twoją pewność siebie i zaprocentuje zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Pamiętaj, że sport również pozytywnie wpływa na stan twojego umysłu – badania pokazują, że aktywność fizyczna ogranicza występowanie lęków społecznych czy depresji nawet o 10%.

Young woman with eyes closed smiling on a beach
GettyImages

Małe kroki, wielkie zmiany

Podążanie ku lepszej wersji siebie nie wymaga nagłej rewolucji ani drastycznych poświęceń. Wręcz przeciwnie – prawdziwa zmiana zaczyna się od drobnych, codziennych decyzji, które stopniowo budują Twoją wewnętrzną siłę i poczucie sprawczości. Zamiast czekać na idealny moment, zacznij tu i teraz – od małych, ale konsekwentnych działań, które z czasem przyniosą spektakularne efekty. To właśnie codzienne, świadome wybory składają się na wielką przemianę.

Rano, zamiast sięgać po telefon i bezrefleksyjnie przewijać media społecznościowe, zacznij dzień od ulubionej lektury. Weź kilka głębokich oddechów, pomyśl o czymś dobrym, powiedz do siebie coś miłego – może przypomnij sobie swoje osiągnięcia lub pomyśl o czymś, co sprawia ci radość. Dzięki temu twój umysł zacznie kierować się ku pozytywnym myślom, co wpłynie nie tylko na twoje samopoczucie, ale także na to, jak będziesz funkcjonować w ciągu dnia.

Nie musisz od razu przeorganizowywać całego stylu życia, by poczuć różnicę. Małe zmiany, takie jak wybór schodów zamiast windy, kilkunastominutowy spacer po pracy, regularne picie wody czy bardziej świadome spożywanie posiłków, to niewielkie gesty, które mają ogromne znaczenie. Takie drobne kroki nie tylko poprawiają Twoją kondycję, ale też wzmacniają nawyk dbania o siebie. A przecież to właśnie regularność i konsekwencja sprawiają, że proste działania stają się fundamentem długofalowej zmiany.

Pamiętaj także o odpoczynku – nie jesteś zobowiązana do ciągłej produktywności. Znalezienie choćby dziesięciu minut dziennie na chwilę dla siebie to nie luksus, ale konieczność. Może to być filiżanka herbaty przy ulubionej muzyce, kąpiel z aromatycznymi olejkami albo odcinek serialu, który ostatnio wciągnął cię bez reszty. To nic złego – wręcz przeciwnie! Takie momenty regeneracji pomagają odzyskać energię i zmniejszyć stres, dzięki czemu łatwiej jest zmierzyć się z codziennymi wyzwaniami.

Wieczorem znajdź chwilę na refleksję. Pomyśl o trzech rzeczach, które tego dnia Ci się udały – może była to dobra decyzja w pracy, uporządkowanie czegoś, co długo odkładałaś, czy po prostu zadbanie o własne potrzeby. To proste ćwiczenie wdzięczności nie tylko podnosi na duchu, ale także buduje w tobie poczucie spełnienia i pewność, że jesteś w stanie osiągnąć więcej, niż ci się wydaje.

Reklama

Małe zmiany, powtarzane konsekwentnie, prowadzą do wielkich efektów. To najlepszy prezent, jaki możesz sobie podarować – nie tylko na Dzień Kobiet, ale na każdy dzień swojego życia.

Reklama
Reklama
Reklama