28-letnia Angelika Wątor, polska szablistka i medalistka musiała usunąć obie piersi. "Po operacji całkowicie straciłam pewność siebie"
Angelika Wątor pod koniec roku przeszła zabieg usunięcia piersi. - "Musieliśmy wyciąć wszystko ". Myślę, że są to ostatnie słowa jakie chce usłyszeć kobieta po obudzeniu się z narkozy, podczas takiej operacji jak moja". Ostatnio sportsmenka udzieliła bardzo szczerego wywiadu.
Angelika Wątor ma usunięte obie piersi
Angelika Wątor to 28-letnia medalistka olimpijska w szermierce. Szablistka udzieliła ostatnio bardzo szczerego wywiadu dla TVPSPORT.PL, w którym opowiedziała o bardzo trudnym momencie swojego życia. Angelika Wątor miała usunięte obie piersi oraz przeszła dwie operacje.
Pod koniec ubiegłego roku Angelika Wątor przeszła zabieg usunięcia piersi. Do tej pory mówienie o tym, jest dla sportsmenki bardzo trudne.
- Podczas zawodów Pucharu Świata we Francji źle się czułam. Miałam wysoką temperaturę, nie mogłam ruszać ręką. Sądziłam, że zakaziłam się koronawirusem. Poczułam też ogromny ból piersi, który nie ustępował. W Polsce po konsultacji na chirurgii ogólnej dowiedziałam się, że trzeba działać szybko. Z końcem listopada byłam operowana. Nie chcę na razie wchodzić w szczegóły i o tym opowiadać. Na to przyjdzie jeszcze pora - powiedziała w rozmowie z dziennikarzem.
W grudniu 2021 roku Angelika zamieściła na Facebooku wpis ze szpitala: - "Musieliśmy wyciąć wszystko ". Myślę, że są to ostatnie słowa jakie chce usłyszeć kobieta po obudzeniu się z narkozy, podczas takiej operacji jak moja. Jednakże jestem bardzo wdzięczna Pani doktor za uratowanie mojego zdrowia, pełen profesjonalizm a także za troskę i estetyczne blizny. Uważam, że blizny pokazują bardzo wiele - historie człowieka. Zawsze noszę je z dumą. Będzie także i tym razem. Był i jest to dla mnie ciężki czas, chociaż mimo tego staram się być silna."
Jak wspomina medalistka jednym z trudnych momentów po operacji piersi był koniec roku. - "Na pewno Sylwester był dla mnie trudnym momentem. To dzień, w którym każdy chce wyglądać dobrze. Załamałam się, gdy zaczęłam szukać kreacji, przymierzać ubrania, które nosiłam przed operacją. Prezentowały się na mnie po prostu źle."
Przeczytaj również:
Angelika Wątor: "Po operacji całkowicie straciłam pewność siebie"
Angelika Wątor nie ukrywa, że po operacji straciła pewność siebie i zapewne musi minąć jeszcze sporo czasu, żeby ją odzyskała.
- Po tym wszystkim na pewno jestem mniej przebojowa. Tuż po operacji całkowicie straciłam pewność siebie. Teraz buduję na nowo zupełnie nową Angelikę. W wielu kwestiach - stawiania granic, empatii, ale też poczucia własnej wartości. Mój chłopak jest modelem i spotkania z osobami z jego środowiska sprawiały mi na początku dyskomfort. Z każdym dniem jest jednak coraz lepiej, choć nie ukrywam, że ograniczyłam wyjścia ze znajomymi. Uświadomiłam sobie, że poruszamy podczas nich bardzo płytkie tematy. Przez to, że przestałam wychodzić z domu czy pisać wiadomości, pewne kontakty się urwały. Zawsze byłam ekstrawertyczna, a teraz wolę posiedzieć w domu z książką.
Szablistka wyznała również, że po operacji doświadczyła hejtu. Plotki na temat, że poddała się operacjom plastycznym bardzo ją dotknęły. Między innymi dlatego zamieściła wpis ze szpitala. - "Nie zamierzałam informować wszystkich, ale ostatecznie opublikowałam zdjęcie ze szpitala. Musiałam powiedzieć w kilku środowiskach, że znikam na jakiś czas ze względu na operację na chirurgii plastycznej. Niestety pojawiły się plotki, które zaczęły do mnie docierać. Bałam się o kwestie związane z moją pracą i zarobkami. Ktoś mógł naprawdę pomyśleć, że poszłam poprawić sobie nos albo powiększyć piersi, zamiast skupić się na sporcie. Bardzo zabolało mnie, że ktoś ocenił mnie tak płytko. Chciałam tym postem sprawić, żeby ludzie przestali gadać na temat, o którym nie mają zielonego pojęcia. I o dziwo przestali."
Przeczytaj także:
Justyna Kowalczyk pozuje z kilkumiesięcznym synkiem na szczycie gór. Zaroiło się od komentarzy
Justyna Kowalczyk zamieściła ostatnio na Instagramie zdjęcie z synkiem. Biegaczka narciarska wspięła się na szczyt z niespełna rocznym dzieckiem. "Kobieta rakieta" - piszą w komentarzach fani.Zapytana, czy jej zdaniem udałoby się uniknąć usunięcia piersi opowiada:
- Myślę, że nie. I tak wszystko poszło bardzo sprawnie i wydarzyło się w momencie, w którym miało. Wszystko idzie aktualnie w dobrym kierunku, także w kwestii kolana. Zaczęłam sezon jedną operacją, a kończę kolejną. Wiem, że wrócę silniejsza, bo przeżyłam trudne chwile, a nie dałam się złamać. Po zabiegu usunięcia piersi znów stanęłam na planszy i utrzymałam swoją pozycję na tyle, by zapewnić sobie wyjazd na mistrzostwa Europy.
Po trudnych doświadczeniach związanych z operacją usunięcia piersi i dwoma operacjami kolana, Angelika ma sportowe plany na przyszłość. Jednym z najbliższych jest start na igrzyskach w Paryżu. My mocno trzymamy kciuki za szybką rekonwalescencję i życzymy sukcesów w dalszej karierze.