Reklama

Polska stolica wina i winny szlak

Ze swoimi 180 winnicami Podkarpacie wyrasta na jeden z wiodących regionów winiarskich w kraju i to nie tylko pod względem liczby winnic, lecz i jakości produkowanego trunku. O randze produkowanego tu wina niech świadczy fakt, że Jasło jest dość zgodnie uznawane przez znawców za stolicę polskiego wina. W mieście powstała pierwsza w naszym kraju winnica miejska, którą można zwiedzać po wcześniejszym umówieniu wizyty. Przez region Beskidu Niskiego przebiega Jasielski Szlak Winny, który obejmuje 16 winnic. Polecamy zajrzeć do winnic Jasiel, Sztukówka i Spotkaniówka. W pierwszej z nich organizowane są degustacje komentowane, a także prelekcje i instruktaże dotyczące uprawy winorośli oraz produkcji wina. Na terenie winnicy prowadzona jest także szkółka winorośli, a odwiedzający mogą zakupić sadzonki. W Winnicy Sztukówka powstają wina o wdzięcznych nazwach dawnych instrumentów muzycznych: Lira Korbowa, Maryna, Bazuna czy Suka, których jakość potwierdzają nagrody zdobyte w konkursach win. W Winnicy Spotkaniówka można nie tylko degustować wina, ale również bawić się na biesiadzie winiarskiej przy ognisku lub grillu, a po wieczorze pełnym atrakcji skorzystać z noclegu na miejscu.

Reklama

Niezwykła kuchnia Łemków

Beskid Niski oferuje nie tylko doskonałe wina, ale i kuchnię, której nie skosztujecie nigdzie indziej. To dlatego, że związana jest z kulturą Łemków, czyli grupy etnicznej, która do okresu wysiedleń po II wojnie światowej zamieszkiwała obszar Beskidu Niskiego, zachodnich krańców Bieszczadów i wschodnich Beskidu Sądeckiego. Łemkowie żyli na terenach, na których bardzo trudno było uprawiać rolę, więc ich dieta musiała być tania i prosta, a przy tym sycąca. Łemkowie spożywali przede wszystkim dania robione z mleka koziego, krowiego i owczego. Mięsa jadano rzadko, zwykle podczas ważniejszych świąt. Na co dzień na blasze kuchni pieczono podpłomyki czy proziaki, czyli chlebki sodowe, które przypominają placki. Ważne miejsce w łemkowskiej kuchni zajmowały rośliny strączkowe: soczewica, bób czy groch.
Region Beskidu Niskiego słynie z posiłków o bardzo oryginalnych nazwach. Są więc hreczanyki (kotlety z kaszy zmieszanej z mielonym mięsem, jajkami, czosnkiem i przyprawami), knysze (smażone na głębokim tłuszczu pierogi z farszem z kaszy gryczanej, twarogu i cebuli), kugiel (babka ze startych ziemniaków, przekładana nadzieniem z kiszonej kapusty uduszonej z cebulą i skwarkami) czy fuczki –ciasto naleśnikowe wymieszane z kapustą i smażone na patelni jak racuchy.

To ostatnie można przygotować w domu i wprawić się tym samym nieco w beskidzki klimat. Potrzeba:

• 500 g kiszonej kapusty
• 2 szklanki mleka
• 2 szklanki mąki pszennej
• 2 jajka
• 1 płaska łyżeczka soli
• 1 płaska łyżeczka pieprzu
• olej do smażenia

Kapustę odcisnąć (nie płukać) i drobno pokroić. Do garnka z grubym dnem wlać około 2 szklanki wody, zagotować i dodać kapustę. Całość gotować około 30 minut, do miękkości. Ugotowaną kapustę przełożyć na sito i po przestudzeniu lekko odcisnąć.
Mleko, mąkę, jaja, sól i pieprz wymieszać trzepaczką do połączenia składników. Dodać odciśniętą kapustę, wymieszać i odstawić na kilkanaście minut, żeby ciasto zgęstniało. Smażyć na patelni, na rozgrzanym oleju, do uzyskania złotego koloru.

Kuchnia tradycyjna, kuchnia poszukująca. Gdzie zjeść w Beskidzie Niskim?

Kiedy już będziecie na beskidzkich szlakach, zajrzyjcie do Dzikiego Wina w Daliowej. To agroturystyka oraz spółdzielnia socjalna, która mieści się w starej chyży, czyli tradycyjnej chacie kryjącej pod jednym dachem izbę mieszkalną i wszystkie pomieszczenia gospodarcze. Można tam spróbować m.in. kozich serów w tartach, pierogach i sałatkach, koźlęciny, pieczonych i wędzonych pstrągów. Wszystkie oferowane w Dzikim Winie produkty pochodzą z sąsiedzkich gospodarstw ekologicznych i dzikich łąk.
Potraw kuchni regionalnej Beskidu Niskiego można skosztować też w restauracji Jaś Wędrowniczek w Rymanowie Zdroju. Serwowane tu fuczki w sosie z leśnych grzybów czy regionalne razowe pierogi są wyborne.

Niekonwencjonalne podejście do tradycyjnych potraw regionu ma szef kuchni restauracji hotelu Dwór Kombornia. Posmakować tu można takich wybornych potraw kuchni autorskiej jak: mule w białym winie z szafranem, ragout z jelenia, sorgo, młode warzywa. Potrawy serwowane są z dodatkiem… kwiatów, które rosną nieopodal. Nie zdziwcie się, gdy na talerzu zobaczycie kwiaty fuksji czy ogórecznika. Dwór zaprasza również na degustacje lokalnych win oraz doskonały sernik z obwarzanego mleka, czarnymi malinami, słonym karmelem i marakują.

Raj dla miłośników końskich rajdów

Beskid Niski to fantastyczny teren na piesze wędrówki. Magurski Park Narodowy oferuje aż 85 kilometrów tras. Warto wejść na wieżę widokową na Górze Cergowej, skąd rozciąga się widokna Przełęcz Dukielską.
Przez park przebiega również 10-kilometrowy odcinek transbeskidzkiego szlaku konnego. Długie, widokowe i bezpieczne trasy Beskidu Niskiego są wręcz stworzone do tego, by poznawać je z siodła.
Kto chce doświadczyć czegoś nowego, może wziąć udział w rajdzie na grzbiecie konia huculskiego. Organizuje je stadnina „Chutir” w Czystogarbie. W ofercie są też „wczasy w siodle”, czyli połączenie jazdy konnej, wycieczek krajoznawczych i zwiedzania. Z kolei Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki w Odrzechowej oferuje m.in. łemkowskie rajdy konne, łemkowskie przepędy bydła, ale także naukę jazdy dla początkujących.
Beskid Niski to miejsce, w którym podróże po historii i kulturze, górskich szlakach, a także smakach i winach łączą się w naturalny i magiczny sposób. Nie ma w Polsce regionu, który mógłby się równać z Beskidem Niskim – krainą tajemnic i dzikiej, niemalże dziewiczej przyrody.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama