Reklama

Jak izolacja wpływa na skórę trądzikową?

Z jednej strony spędzamy w domu więcej czasu, więc skóra może w końcu złapać oddech. Nie używamy podkładów i innych zapychających kosmetyków, do tego rzadziej wychodzimy na zewnątrz, ograniczając wpływ promieniowania UV i smogu. Ale jest też druga strona medalu. Trądzik, zarówno pospolity, jak i różowaty, to przewlekłe choroby, które wymagają sporo uwagi i niezwykle wyważonej, starannie dobranej pielęgnacji. Jedna niewielka zmiana może zburzyć kruchą równowagę i nasilić problem. Włączone ogrzewanie, zmiana pory roku, a nawet większa ekspozycja na niebieskie światło emitowane przez ekrany – to wszystko może negatywnie wpłynąć na stan naszej skóry. Wiedzą o tym osoby, które zmagają się z tym trudnym przeciwnikiem.

Reklama
- W pewnym momencie zauważyłam nasilenie objawów. Nie wiem czy to kwestia zmiany pory roku, włączenia ogrzewania, czy po prostu potrzeby mojej skóry nagle się zmieniły. Mam zaleczony trądzik różowaty, który od dawna nie sprawiał problemów, ale nagle rumień znacznie się nasilił, a do tego zaczęły pojawiać się krostki. Równowaga, którą wypracowywałam przez lata zachwiała się. Wiem, że w pielęgnacji tak wymagającej cery żaden schemat nie jest dany na zawsze, ale sądziłam, że po latach prób i błędów, w końcu jestem na dobrej drodze. Tymczasem skóra znów postanowiła się zbuntować - mówi Ania, która z trądzikiem różowatym zmaga się od lat.

Takich przypadków jest niestety więcej. Leczenie trądziku jest bardzo złożone i często wymaga zmiany kuracji, natężenia leków albo substancji aktywnej. Bez wizyt u dermatologa, nie da się na bieżąco kontrolować całego procesu, ani zmienić go, jeśli coś nie działa.

Trądzik wie, kiedy przestajesz chodzić do lekarza

W dobie pandemii, niestety często z nich rezygnujemy. Czasami nie z naszej winy – bo bywa tak, że wizyty stacjonarne są zawieszane. Wiele osób obawia się też o własne zdrowie. Nie chcąc się narażać na kontakt z wirusami, rezygnujemy z tych wizyt, które nie są absolutnie konieczne. Niestety trądzik doskonale wie, kiedy przestajemy chodzić do lekarza. Wszelkie zaniedbania są natychmiast widoczne na skórze. Nasilają się stany zapalne, rumień jest bardziej widoczny, pojawia się więcej wyprysków. Objawy są różne, ale wszystkie wpływają na wygląd skóry i nasze samopoczucie.

- Zaleczony trądzik to podstępny towarzysz. Niby już jesteś jedną nogą w domu, ale tak naprawdę w każdej chwili szala może się przekrzywić na drugą stronę. Wystarczy chwila nieuwagi - albo, tak jak w moim przypadku - przekonanie, że to już prawie koniec leczenia. Widzisz pozytywne zmiany - i myślisz sobie, że jest już dobrze, że możesz trochę odpuścić pielęgnacyjny reżim. Tymczasem to często kończy się wysypem. Walka z trądzikiem wymaga żelaznej konsekwencji i stałej kontroli lekarza - przyznaje Ewa, która aktualnie jest w trakcie terapii.

Trądzikowy „efekt jo-jo”

Przed epidemią COVID-19 sprawa była znacznie prostsza. Jak wynika z badań, zrealizowanych przez SW Research na zlecenie firmy Galderma, ponad połowa osób zmagających się z trądzikiem zaobserwowała pogorszenie stanu skóry w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wzrósł też odsetek osób korzystających z konsultacji dermatologicznych. W czerwcu było to 61% badanych, teraz wskaźnik sięgnął aż 80% respondentów zmagających się z trądzikiem. Specjaliści coraz częściej zwracają uwagę na to, że walka z trądzikiem przypomina efekt jo-jo – podobny do tego, który towarzyszy dietom odchudzającym.

- Trądzikowy efekt jojo polega przede wszystkim na zaostrzeniu objawów i zmian chorobowych i pojawia się w momencie, w którym po zauważeniu pierwszych rezultatów leczenia rezygnujemy z kolejnych wizyt u specjalisty dermatologa. Przypomina sytuację, kiedy przez dłuższy czas dbamy o swoją sylwetkę, ale brakuje nam konsekwencji – zdrowo się odżywamy, regularnie ćwiczymy, a nagle przestajemy. Podobnie jest ze skórą. Jej stan ponownie się pogarsza, co dodatkowo wpływa na nasze samopoczucie i samoocenę. Trądzik, zarówno pospolity, jak i różowaty to choroba przewlekła, jego leczenie wymaga systematyczności i stałej opieki lekarza. Dzięki trzymaniu się wytycznych dermatologa i regularnym wizytom w gabinecie jesteśmy w stanie uniknąć nieprzyjemnego, trądzikowego efektu jojo – mówi dr Ivana Stanković.

Trądzik sam się nie zatrzyma

Nie da się go zawiesić na czas pandemii i wznowić leczenie, gdy wszystko wróci do normy. Pomimo ograniczeń, nie rezygnujemy przecież z wielu aktywności. Część z nich podejmujemy w innej, np. hybrydowej formie. Jak jest z leczeniem dermatologicznym? Jak wynika z badań, zaniedbujemy je, przez co efekty naszych wieloletnich starań przestają być widoczne. Firma Galderma właśnie wystartowała z kampanią #WłączLeczenie, która ma zachęcać chorych, by mimo pandemii nie unikali wizyt u dermatologów. Przerwa w leczeniu przewlekłej choroby, jaką jest trądzik, może mieć bowiem opłakane skutki.

Co zrobić, gdy wizyta stacjonarna jest niemożliwa?

Jak podkreślają eksperci, lepsza e-wizyta niż brak jakiegokolwiek kontaktu z lekarzem. Nie zawieszajmy rozpoczętej terapii – leczenie trądziku wymaga czasu i konsekwencji w działaniu. Po pomoc powinniśmy się zgłosić zwłaszcza wtedy, gdy zaobserwujemy nasilenie stanów zapalnych lub inne niepokojące objawy, które mogą być skutkiem źle dobranej terapii. Jak przygotować się do konsultacji online z dermatologiem?

- Należy zadbać o w miarę dobry jakościowo sprzęt – kamerkę, mikrofon. Ocena zmian skórnych nie zawsze jest łatwa online. Może okazać się też, że będzie ona niemożliwa – wtedy dermatolog prosi o wizytę tradycyjną. Ważne jest też przygotowanie informacji o terapiach, które były dotychczas stosowane oraz najświeższych badań laboratoryjnych, jeśli takie okażą się przydatne. Trzeba być też oczywiście bez makijażu - mówi dr Ivana Stanković.
Reklama

Pamiętaj, że oprócz zdalnej konsultacji, przysługują ci normalne, stacjonarne badania. W przypadku chorób skóry nie da się sprawdzić wszystkiego w trakcie teleporady. Dermatolog, zanim ustawi leczenie, zazwyczaj kieruje na dodatkowe badania. Warto być dociekliwym i dopytywać o wszystko, czego nie jesteśmy pewni. Przygotuj się też rzetelnie do medycznego wywiadu. Najważniejsze jest jednak bycie w stałym kontakcie z dermatologiem. Tylko dzięki temu terapie trądziku będą skuteczne i dostosowane do naszych potrzeb.

Reklama
Reklama
Reklama