Relaks w miejskim Spa
Większość z nas pragnie znaleźć efektywny sposób na zregenerowanie organizmu. Nie zawsze jednak możemy sobie pozwolić na efektywne kilka tygodni urlopu, podczas którego i tak część tak cennego czasu zabierają nam myśli o naszych codziennych obowiązkach. Dla Was w rozmowie z Magdalena Klimaszewska - menedżerką warszawskiego Nice Spa - odkrywamy jak systematycznie zadbać o siebie bez straty czasu na wyjazd z miasta oraz cennych dni urlopu.
- współpraca reklamowa
Dlaczego relaks stał się modny?
Wizyta u nas jest luksusem, który możemy podarować sobie po tygodniu intensywnej pracy i stresu, gdy chcemy zatroszczyć się o siebie albo bez konieczności wyjazdu z miasta uciec na chwilę i wsłuchać się we własny oddech. Ten można chyba powiedzieć rodzaj relaksu stał się modny, ponieważ zostaje z naszymi gośćmi długo po zakończeniu wizyty i ma wspaniały wpływ na wiele aspektów codziennego ich funkcjonowania.
Uzyskanie właśnie takiego efektu wpisane jest w nasze DNA dla każdej pierwszej i kolejnej wizyty gości Nice Spa - dodaje Magdalena Klimaszewska.
Od czego zaczyna się dobry relaks?
Moim zdaniem właśnie od automatycznego zostawienia całego świata jaki mamy w naszej głowie za drzwiami miejsca, które wybraliśmy na wykonanie ulubionego masażu lub zabiegu. Aby mogło to nastąpić znaczenie ma wiele czynników, na które nasz organizm zwraca uwagę. Każdy zmysł musi zostać niejako uspokojony: wzrok, słuch, smak, węch, dotyk jeśli zostaną odpowiednio ujarzmione, wówczas mamy szansę na efektywny, szybki i długotrwały relaks.
Od czego powinniśmy zacząć przygodę w miejskim, szybkim relaksem?
Od pozwolenia sobie na przywrócenie harmonii i spokoju. Coraz więcej miejsc SPA w Europie przeniosło znane w Azji rytuały takie jak tradycyjny masaż tajski, filipiński pinoy hilot czy wręcz rytuały lecznicze. Jednak doskonały ich efekt zależy nie tylko od tego, czy dany salon zadbał o profesjonalizm wykonywanych usług i jakość produktów, na których są one wykonywane, ale w pierwszej kolejności o wyciszenie zmysłów swoich gości - wyjaśnia Magdalena Klimaszewska.
Jak powinniśmy zacząć odkrywać świat dobrego salonu SPA?
W pierwszej kolejności sprawdźmy, czy salon zadbał o wspomniane wcześniej wyciszenie zmysłów swoich gości. W Nice Spa strefa relaksu i etapy wprowadzania do niej naszych gości są ściśle określone i restrykcyjnie przestrzegane. Proces ten jest wynikiem wielu podróży założycielki Nice Spa do wielu krajów, w których kultura miejskiego relaksu jest wręcz doskonale rozwinięta. Każda nowa podróż owocuje dodatkowymi wdrożonymi nowościami, po to aby cyklicznie zaskakiwać zwłaszcza naszych stałych klientów.
Dlatego właśnie część Nice Spa jest specjalnie zaciemniona?
Tak. Na sukces i niezwykłą skuteczność wykonywanych przez masażystki Nice Spa zabiegów wpływa połączenie azjatyckiej tradycji z naukowymi teoriami i studiami nad ludzkim ciałem. Strefa ciemna, o którą pytasz to strefa ciszy, gdzie w gabinetach odbywają się masaże oraz zabiegi na ciało. W tej strefie relaksu panuje półmrok, światło sączy się z wielkich lamp solnych, ścianę porastają żywe rośliny.
Co jeszcze jest ważne w tym procesie?
Wprowadzenie naszego ciała w niejako rytm dbania o siebie tu i teraz to bardziej skomplikowany proces. W Nice Spa zadbaliśmy nawet o to, by muzykę relaksacyjną uzupełniał szum wody sączącej się po szybach. Proces relaksacji uzupełniony jest o wiele innych elementów powitania i zakończenia wizyty. Każdy zabieg to iście królewski rytuał. Herbata ziołowa serwowana na powitanie jest naszym sekretnym przepisem, ziołowa kąpiel stóp z dodatkiem tradycyjnej mieszanki ziół sprowadzanej dla nas z krajów Dalekiego Wschodu czy rytuał powitalny wykonywany przy użyciu mis tybetańskich to tylko niektóre z nich - wyjaśnia Magdalena Klimaszewska i dodaje, że magia technik masażu i samej pracy manualnej terapeutek na tak przygotowanych do zabiegu ciałach przynosi naprawdę spektakularne i długotrwałe efekty, które każdego dnia obserwujemy na twarzach gości podczas etapu końcowego wizyty, czyli powolnego wychodzenia z wygaszonej strefy relaksu.