Reklama

Dziecko to nowy człowiek. Nowy członek twojej rodziny. Wraz z jego narodzeniem rodzi się matka. Z nowymi emocjami, nowymi obowiązkami, stresem, potrzebami i ogromem miłości. A trzeba wiedzieć, że serce matki jest niezwykle pojemne. Nieważne czy masz jedno, dwoje, troje czy więcej dzieci. Każde kochasz tak samo mocno. O każde chcesz zadbać, każde chcesz zaopiekować. W moim przypadku było identycznie.

Reklama

Uważam, że 9-miesięczny czas ciąży to dobry moment, by przygotować starsze rodzeństwo do zmian, które nastąpią. I nie będą to drobne zmiany. To będzie nieodwracalna rewolucja. W zależności od wieku, dzieciom trzeba możliwie najprościej tłumaczyć, co się zmieni. I trzeba rozumieć ich ciekawość, czasem niechęć, czasem złość, zazdrość, a nawet agresję. Tak bywa. Często młodsze dzieci bardzo cieszą się z perspektywy zostania starszym bratem czy siostrą. A potem następuje weryfikacja naszych wyobrażeń i planów!

Mieliśmy wielkie szczęście. W naszej rodzinie, patchworkowej ze wszystkimi blaskami i cieniami tego układu, pojawił się wspólny mianownik. Chłopiec zdrowy, uśmiechnięty i otwarty!

Jako matka hołduję macierzyństwu bliskości. Relacja, kontakt, szczerość, otwartość na uczucia to podstawa. Dzieci rozumieją więcej, niż nam matkom i ojcom może się wydawać. I dlatego do dzieci trzeba mówić i tłumaczyć. Trzeba też słuchać i rozumieć, wspierać i akceptować. Przez 9 miesięcy ciąży warto oswajać starsze dzieci z tym, co się zmieni, opowiadać, czytać książeczki. I najważniejsze: nie warto mydlić oczu, nie warto mówić, że nic się nie zmieni. Bo to bzdura. Zmieni się wszystko.

Dla starszego rodzeństwa pewnym zaskoczeniem może być już sam fakt, że zawsze dostępna mama znika do szpitala na kilka dni. A potem wraca. I to nie sama.

Gdy po drugim porodzie wróciłam do domu ze szpitala, miałam w sobie mnóstwo emocji: szczęście często łączyło się z obawami, lękiem.

Hormony szalały

Po pierwsze w domu pojawia się nowy Człowiek. Nowe dziecko, wokół którego teraz będzie kręcił się świat. Po drugie: w domu masz już dziecko/dzieci, które są przecież dla Ciebie tak samo ważne, jak Twój noworodek. Po trzecie: musisz okiełznać kilka wulkanów emocji. Swoje, swojego partnera i dzieci, które są w nowej sytuacji. Po czwarte: po powrocie ze szpitala okazuje się, że twoje małe dzieci nie są już takie małe. Zostawiłaś w domu malutkiego kilkulatka. Wracasz po kilku dniach, a twoje dziecko jest jakby… doroślejsze (przynajmniej w porównaniu z noworodkiem).

Pojawia się pytanie: czy ja dam radę? Jak to połączyć?

Logistyka, wzajemna pomoc i wsparcie

Teraz wszystko kręci się wokół drzemek maluszka, godzin karmienia, przebierania pieluszki i innych rytuałów. Mama jest jedna. Dzieci i ich potrzeb znacznie więcej.

Ważne jest znalezienie złotego środka i balansu. Skupienie się tylko na maluszku i pewnego rodzaju odstawienie starszego rodzeństwa może okazać się bardzo złym rozwiązaniem. Dziecko, niezależnie od wieku, potrzebuje miłości, wsparcia, zainteresowania ze strony obojga rodziców. Zdania typu: „Mama teraz nie może, bo karmi, przebiera, usypia Maluszka” często powodują negatywne emocje odrzucenia. Ten czas i uwaga dla każdego dziecka jest na wagę złota. Szczególnie po urodzeniu kolejnego dziecka. Żadne nie powinni poczuć się opuszczone. Ale jak to zrobić?

Potrzebna jest cała wioska

To stare afrykańskie powiedzenie sprawdza się niezależnie od czasów czy szerokości geograficznej. W XXI wieku, gdy każdy ma mało czasu, o pomoc jest niezwykle ciężko. Kiedyś w jednym domu mieszkała wielka rodzina wielopokoleniowa. Można było liczyć na pomoc drugich rąk. A teraz? Często mieszkamy daleko od rodziców i rodziny.

Szczęśliwie, oboje z mężem mamy wolne zawody, bardzo elastyczne godziny pracy. Nie jestem kobietą, której mąż wychodzi rano do pracy, a ona zostaje sama w domu z Dziećmi. Wspólnie planujemy plan dnia, logistykę związaną ze starszymi dziećmi, szkołą, dodatkowymi zajęciami. Bywa to momentami trudne i skomplikowane.

To dlatego warto prosić o pomoc i angażować innych. Partner po powrocie z pracy powinien zająć się dzieckiem (nie pomóc, celowo nie używam tego słowa, bo ojciec wspiera, ma takie same obowiązki i prawa, on NIE pomaga). Pomóc za to może młodsze rodzeństwo. I ta pomoc może okazać się niezwykle cenna. Gdy masz w domu starsze dziecko, może być lepiej. Bardziej Happy i na luzie.

Bo przecież to starsze rodzeństwo może okazać się cudownym wsparciem i pomocą. Ale tę POMOCOWOŚĆ należy dobrze rozumieć. Starsze rodzeństwo warto angażować i badać, jak czuje się w tej roli. Sprawdź, czy twoje dziecko chce pomagać. Czy to pomaganie sprawia radość. Czy budujecie więź rodzinną? Ta pomoc może okazać się niezwykle cenna, zarówno dla mamy, która będzie mogła spokojnie zjeść śniadanie, ale i dla dzieci, które zbudują fantastyczną relację z maluszkiem. Relacje między rodzeństwem to najcudowniejsze, co dzieci mogą sobie dać. To cudowna więź na zawsze. To poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że zawsze ma się kogoś bliskiego, również w późniejszych latach i w dorosłym życiu. I właśnie te relacje warto budować i wspierać.

Niezwykle wzrusza mnie widok, gdy Dzieci bawią się i opiekują młodszym bratem. Są uważni na niego, wygłupiają się z nim, dużo przytulają. Niezwykle jest jak syn żywo reaguje na ich obecność, jak za każdym razem wita ich z ogromnym uśmiechem i radością w oczach.

Być jak starszy brat lub starsza siostra

W zależności od chęci, wieku i możliwości warto angażować dzieci w pomoc przy młodszym rodzeństwie. Niech to będzie zabawa grzechotkami, oglądanie książeczek, układanie klocków, czy pierwsze próby bazgrolenia po kartce.

Ważne jest, by nie przekraczać granicy starszych dzieci. Ta pomoc powinna wypływać z ich dobach chęci i potrzeby. Nigdy obowiązku.

Lubimy spędzać czas wszyscy razem, ale bardzo dbamy o czas tylko ze starszymi Dziećmi. Od czasu do czasu robię sobie z córką „babskie wyście”, mąż zabiera swoich synów na „męski wypad”. Wówczas wszystko kręci się wokół nich, a mimo wszystko pytają o młodszego brata. To bardzo budujące i pokazuje zdrowe relacja, niezachwiane proporcje.

Dziecko (niezależnie od wieku) powinno pozostać dzieckiem. To ty jesteś matką. To ty jesteś odpowiedzialna za swoje wszystkie dzieci. Starsze rodzeństwo może pomoc, ale nie należy cedować na nie odpowiedzialności. Dziecko ma być dzieckiem. Z pełnią przywilejów, jakie przysługuje temu okresowi. Ma się bawić. Ma być beztroskie. Ma być Happy.

Reklama

Materiał powstał z udziałem marki Happy.

Reklama
Reklama
Reklama