Reklama

Urodziła dziecko na poboczu drogi

Ta historia narodzin obiegła świat. Pewna Amerykanka oczekiwała narodzin szóstego dziecka. Miała już wszystko zaplanowane i przygotowane do porodu. Chciała rodzić w wodzie, podobnie jak w przypadku poprzednich porodów. Jednak los przygotował dla niej zaskakujący zwrot akcji.

Reklama

Heather Skaats jechała samochodem z piątką dzieci. Nagle poczuła mocny ból brzucha. Dla bezpieczeństwa zjechała na pobocze. Kiedy wyszła z auta sytuacja potoczyła się błyskawicznie.

Wyszłam z samochodu i poszłam na trawę. Za moment miałam w rękach dziecko. To było takie szybkie! Myślałam, że takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach - opisuje swój poród Heather.

Świeżo upieczona mama do tej pory nie może uwierzyć w to, w jakim tempie nastąpił poród.

Myślałam, że takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach - dodała.

Przeczytaj także:

„Dzieci rodzą dzieci!”. Ma 22 lata, a przez chorobę wciąż spotyka się z okropnymi komentarzami

Lyndsey Ashton w dzieciństwie chorowała na rzadki nowotwór, którego terapia spowodowała zmiany w jej wyglądzie. Mimo skończenia 22 lat, kobieta wciąż musi udowadniać, że nie jest nastoletnią mamą. Przykre komentarze dotykają też jej męża.
22-latka urodziła synka
https://www.instagram.com/lyndsey_ashton22/

Kobieta urodziła na trawie, potem odjechała

W czasie kiedy Heather rodziła, jej piątka dzieci grzecznie czekała w samochodzie. Kiedy było już po wszystkim kobieta wróciła z noworodkiem do auta i odjechała. Od razu powiadomiła swoje położne, które przyjechały już po 10 minutach.

Musiałyśmy oczyszczać go z trawy - wspomina mama na Facebooku.

Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze. Dziecko i mama czują się dobrze. Teraz wszyscy żartują, że maluch powinien nazywać się "Błyskawica".

- Nigdy nie zapomnę tego dnia. Mój mąż nie jest zadowolony, że to przegapił, ale przynajmniej rozmawiał ze mną przez telefon, kiedy zadzwoniłam, żeby powiedzieć, że rodzę - dodaje.

A Wy słyszeliście o takich nietypowych porodach? A może same miałyście i chcecie podzielić się swoją historią? Piszcie do nas na adres: redakcja.kobietapl@burdamedia.pl

To Cię może zainteresować:

Fotografia tej mamy całującej martwą 16-tygodniową córeczkę obiegła świat. Dzisiaj kobieta dzieli się radosnymi zdjęciami swojego "tęczowego synka"

Zdjęcie mamy całującej martwą córeczkę w 2018 roku znalazło się na pierwszych stronach gazet. Dzisiaj wracamy do historii kobiety, która stanęła przed podjęciem decyzji życia.
Fotografia tej mamy całującej martwą 16-tygodniową córeczkę obiegła świat. Dzisiaj kobieta dzieli się radosnymi zdjęciami swojego "tęczowego synka"
Fot. Instagram/justinezappa

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama