Historia powstania pierścionka zaręczynowego Elżbiety II doprowadzi was do łez. Królowa prawie się z nim nie rozstaje
Chociaż Elżbieta II i książę Filip są małżeństwem od ponad 70 lat, to niewiele osób wie, jaka historia kryje się za pierścionkiem zaręczynowym królowej. Jak się okazuje, jego powstanie wiązało się z dużym poświeceniem.
Królowa Elżbieta II i książę Filip: historia ich związku
Para po raz pierwszy spotkała się w 1934 roku, kiedy królowa miała zaledwie osiem lat. Oboje brali udział w weselu księżniczki Mariny z wujem Elżbiety, księciem Kentu. Filip zwrócił uwagę przyszłej królowej dopiero pięć lat później, w 1939 r. 13-letnia Elżbieta złożyła z rodziną wizytę w akademii Royal Navy w Dartmouth, gdzie Filip był wówczas kadetem. Guwernantka nastoletniej księżniczki napisała później w swojej książce, że Elżbieta była widocznie zauroczona księciem i nie spuszczała z niego wzroku. Para korespondowała kilka lat i szaleńczo się w sobie zakochała.
Chociaż Filip był księciem Grecji, to rodzice królowej znacznie sprzeciwiali się temu związkowi. Według nich był on biedny, niewykształcony i szorstki. Dodatkowo niewiele wiedział o królewskich zwyczajach i etykiecie. Młodziutka Elżbieta była jednak tak mocno zauroczona, że sprzeciwiła się decyzji rodziców i w końcu przekonała ich do swojego przyszłego męża.
Królowa Elżbieta II oddała hołd choremu mężowi w nietypowy sposób
Królowa Elżbieta II w pięknym geście oddała hołd choremu mężowi. Podczas wystąpienia, na którym opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z przyjęciem szczepionki na koronawirusa, miała na sobie wyjątkową biżuterię. Broszka zaręczynowa jest symbolem tego, że myśli monarchini zawsze będą blisko księcia Filipa.Pierścionek zaręczynowy Elżbiety II
Windsorowie znani są ze swojego przywiązania do rodzinnych klejnotów. Wiele z nich ma za sobą wyjątkowe historie, jednak ten podarowany Elżbiecie przez narzeczonego, prawdopodobnie posiada najpiękniejszą. Pierścionek z trzykaratowym, okrągłym diamentem i dziesięcioma mniejszymi, oprawionymi w platynę, powstał dzięki poświęceniu matki Filipa, księżnej Alicji Battenberg. Żeby wesprzeć syna, Alicja podarowała mu diamenty pochodzące ze swojej zabytkowej tiary, którą otrzymała w dniu ślubu z księciem Andrzejem w 1903 r. Filip przyjął ten hojny i wyjątkowy prezent i zaniósł klejnoty do jubilera. Para ogłosiła swoje zaręczyny 10 lipca 1947 roku.
Alicja Battenberg to ważna postać nie tylko w życiu swojego syna, ale także jego żony. Jak się okazuje, księżna pochodziła z rodu Windsorów i była prawnuczką królowej Wiktorii. Właśnie dlatego pierścionek zaręczynowy monarchini ma dla Elżbiety i Filipa tak dużą wartość sentymentalną i królowa rzadko się z nim rozstaje.