Reklama

Kobieta urodziła dziewięcioraczki

25-letnia Halima Cisse z Mali musiała być bardzo zaskoczona, kiedy wybudzono ją po cesarskim cięciu. Kobieta spodziewała się siedmioraczków - taką liczbę maluchów pokazywały wszystkie badania USG przeprowadzane w trakcie ciąży. Już tak mnoga ciąża występuje bardzo rzadko, dlatego nikt nie spodziewał się, że w brzuchu mamy „ukryły” się jeszcze dwie pociechy.

Reklama

Jak informuje Daily Mail, medycy w marokańskim szpitalu, w którym dzieci przyszły na świat, bardzo obawiali się o przebieg porodu - zdecydowano się więc przeprowadzić cesarskie cięcie.

Reklama
SURPRISE! ALL five girls and four boys are 'doing fine' Opublikowany przez Daily Mail Wtorek, 4 maja 2021

51-latka, która urodziła własną wnuczkę, wpadła w depresję. "Fale silnego lęku, niepokój nasilający się w nocy, płacz i strach"

Kilka miesięcy temu pisałyśmy o 51-letniej Julie Loving, która urodziła własną...wnuczkę. Kobieta chciała pomóc swojej córce i jej mężowi, którzy od lat bezskutecznie starali się o dziecko. Mała Briar Juliette przyszła na świat zdrowa, jednak jak się okazuje, jej babcia przypłaciła to ciężką depresją.
51-latka urodziła dziecko swojej córki
https://www.instagram.com/ivf.surrogacy.diary/

„Cisse i dzieci czują się dobrze”

Halima Cisse została przetransportowana do z miejscowości w Zachodniej Afryki do nowoczesnego szpitala w Maroko. Świeżo upieczoną mamę pięciu dziewczynek i czterech chłopców, po porodzie odwiedziła sama malijska minister zdrowia, Fanta Siby. Lekarka przekazała, że rodzina czuje się dobrze, jednak ze względów bezpieczeństwa, cała dziesiątka pozostanie pod opieką medyków jeszcze kilka tygodni. Nie wiadomo, co było przyczyną wystąpienia tego typu ciąży, specjaliści biorą pod uwagę, że wpływ na to mogło mieć zapłodnienie in vitro.

Reklama
Reklama
Reklama