Reklama

Krzysztof Jackowski to popularny polski jasnowidz, który często przepowiada przyszłość i przekazuje swoje wizje przy pomocy relacji w serwisie YouTube. Teraz postanowił skupić się na najbliższych 12 miesiącach. Odczuł, że 2025 będzie "przeklętym rokiem". Co dokładnie dostrzegł? Złowieszcza przepowiednia Krzysztofa Jackowskiego na 2025 rok nie zostawia wątpliwości.

Reklama

Złowieszcza przepowiednia Krzysztofa Jackowskiego na 2025 rok

Pierwsze, co skojarzyło się jasnowidzowi Jackowskiemu, to ogromny alarm w jednym z europejskich miast. Może to być Londyn lub jakieś inne miasto Starego Kontynentu.

- W Europie wielki alarm, w państwie europejskim. Nie chcę strzelać, ale takie poczucie mam, jakby Londyn, jakby Wielka Brytania. (...) Nagle wybuchnie panika - rozpoczął wizjoner.

Zdaniem jasnowidza Jackowskiego może to mieć związek z metrem lub jakimś podziemnym przejściem. W dodatku miałby być to alarm terrorystyczny. Z kolei na Bliskim Wschodzie, gdzie teraz jest otwarty konflikt, w 2025 roku sytuacja ma ulec poprawie. Co jeszcze dostrzegł profeta?

- Będą dwie siły na Ukrainie, które staną naprzeciwko siebie. To może wywołać wielkie zamieszanie w Ukrainie i niepewność samej Ukrainy wewnątrz, to też może spowodować spory exodus ludności ukraińskiej w kierunku zachodnim, czyli w kierunku naszym - dostrzegł jasnowidz.

To jednak nie koniec przepowiedni na nowy rok. Krzysztof Jackowski zdradził bowiem, że ma być to przeklęty rok. Co takiego się wydarzy, że właśnie takie miano mu nadał?

2025 rok będzie przeklęty?

Krzysztof Jackowski miał ostatnio wiele swobodnych wizji, ale ostatecznie postanowił skupić się na tym, dlaczego doszło do niego, że 2025 będzie przeklętym rokiem. Okazuje się, że dotyczy to toczących się już konfliktów, a dokładnie wpływu wojen na cały świat - w tym kraje europejskie.

- Jeżeli na Ukrainie dojdzie do jakichkolwiek negocjacji pokojowych i jeżeli nastąpiłoby zawieszenie broni w obecnej wojnie, to będzie to bardzo kruche zawieszenie broni i dość krótkotrwałe, ale część obywateli ukraińskich uzna, że w pewnym sensie Zełenski ich zdradził - twierdzi jasnowidz.

Profeta dostrzegł, że znaczna część ukraińskich obywateli może stanąć przeciwko ukraińskiemu rządowi. Zaczną się buntować i przez to jest możliwość, że dojdzie do rozłamu w tym kraju.

- Jakiekolwiek dogadanie się z Rosją, jeżeli takowe by nastąpiło, nie zapewni pokoju na Ukrainie. Ukraina zacznie wrzeć wewnątrz, a potem może dojść do kolejnego osłabienia Ukrainy wewnątrz i ponownej anarchii - dodaje profeta.

Zdaniem Jackowskiego porozumienia, do których może dojść, nie będą korzystne dla Ukrainy i Ukraina będzie w nie "wpychana". Nie to jednak zaniepokoiło jasnowidza najbardziej. Jego zdaniem o wiele gorzej będzie się działo w innym miejscu na świecie.

- W 2025 roku rozpęta się wojna, która najtrudniejszy okres może mieć w drugiej połowie lata - naszego lata. (...) To będzie na południe od nas, czyli kierunek Bliskiego Wschodu. (...) Będzie kilka państw zaangażowanych w ten konflikt - dodaje Jackowski.

Ta wojna miałaby się odbić nie tylko na terenach Bliskiego Wschodu. Może wywrzeć wpływ także na Europę, w tym Polskę.

- W roku 2025 wydarzy się coś takiego, że w wielu państwach, u nas także w Polsce, raptem nastąpi znaczne obniżenie (...) dochodowości ludzi. Z finansami stanie się coś takiego, że ludzie staną w obliczu takim, że to, co zarobią, będą się martwili tylko, żeby na podstawowe rzeczy wystarczyło i jedzenie - dodaje jasnowidz.

Reklama

Cała nowa wizja Krzysztofa Jackowskiego na 2025 rok znajduje się w poniższym nagraniu.

Reklama
Reklama
Reklama