Wizja Krzysztofa Jackowskiego na koniec 2024. "Sytuacja jest poważna"
Wizja Krzysztofa Jackowskiego na koniec 2024 dotyczy sytuacji, która niepokoi wszystkich. W Europie zrobiło się bowiem naprawdę poważnie. Sam zobacz, co powiedział jasnowidz.
W ostatnich dniach oczy nas wszystkich są skierowane w kierunku Ukrainy i napięcia sytuacji pomiędzy Rosją a Zachodem. Wiele osób coraz bardziej stresuje się doniesieniami medialnymi na ten temat. Nic więc dziwnego, że najpopularniejszy jasnowidz w Polsce postanowił skupić się na tym, co może się wydarzyć w najbliższym czasie. Wizja Krzysztofa Jackowskiego na koniec 2024 roku jest niepokojąca.
Wizja Krzysztofa Jackowskiego na koniec 2024
Krzysztof Jackowski nawiązał do decyzji Stanów Zjednoczonych odnośnie broni dalekiego zasięgu, a także tego, że Ukraina nie czekała długo z wykorzystaniem tego pozwolenia. Wszystko dzieje się błyskawicznie. To naprawdę poważne kroki i właśnie na tym postanowił się skupić Jackowski.
- Sytuacja jest poważna. (...) Europa może stanąć w każdej chwili w okopach wojny. Wręcz w niej brać udział. Polska podobnie - rozpoczął jasnowidz Jackowski.
Ta prędkość decyzji, które ostatnio nastąpiły, może być związana z tym, że w styczniu Donald Trump ma dojść do władzy. To, co dostrzega profeta w swoich wizjach, odnosi się bowiem do końcówki 2024 roku, czyli ostatnich dni listopada i grudnia.
- W tej chwili już w każdej chwili możemy stanąć w obliczu totalnego konfliktu, który może mieć bardzo poważne skutki - tłumaczy jasnowidz.
Następnie wizjoner skupił się na poszczególnych politykach, próbując zrozumieć ich intencje i przewidzieć kolejne kroki.
- Putin nie chce uderzyć w żaden kraj NATO-wski, ale szykuje coś wielkiego, jeżeli chodzi o Ukrainę. (...) Myśli o przeniesieniu skarbca narodowego do jakiegoś specjalnego bunkra - jakby się na coś szykował. (...) Czyli Putin spodziewa się wojny. Być może tej najgorszej. Lub ją planuje - tłumaczy Jackowski.
Jasnowidz dodał, że w tym momencie Putin czuje się testowany pod względem decyzyjnym. I właśnie dlatego będzie robił wszystko, aby pokazać, że jego groźby są realne i nie pozwoli NATO na kolejne kroki względem Ukrainy.
Czy Polska będzie bezpieczna?
Krzysztof Jackowski dostrzegł w swojej wizji dwie bomby jądrowe, które mogą zostać zrzucone na terenach mało zamieszkałych, na których działania wojenne nie trwają w tym momencie. Wszystko po to, żeby pokazać powagę Putina i Rosji.
- Jeżeli Rosja zrzuci dwa małe ładunki, bardziej symboliczne ładunki jądrowe, Putin wygłosi orędzie, w którym będzie mówił, że Rosja nie ma wyboru, bo jest zaatakowana przez NATO. I jest to przestroga, będzie mówił o jakiejś przestrodze, o czymś, co powinno odstraszyć NATO od dalszych prób ingerencji w taki sposób, w jaki NATO ingeruje - tłumaczy profeta.
Jasnowidz dodaje, że jeszcze bardziej nasilą się ataki w Ukrainie. Następnie skupił się na sytuacji w Polsce i na tym, co czeka polskich obywateli. Jego zdaniem kraje NATO-wskie stają się coraz bardziej narażone na rosyjski odwet.
- W moich poczuciach ten odwet będzie punktowy, ale bardzo pokazowy. Będzie musiał mieć w obliczu swoich straty w ludności, straty w infrastrukturze i zagrożenie, czyli wywołanie strachu - dodaje Jackowski.
Profeta stwierdził, że polscy politycy mogą mieć znaczącą wiedzę, jeśli chodzi o to, co może się wydarzyć w najbliższym czasie. I jakie dokładnie kroki jest w stanie poczynić Rosja oraz NATO.
- Plan jest taki, że jeżeli Rosja świadomie naruszy militarnie (...) kraj NATO-wski, NATO przystępuje do wojskowego działania na terenie Ukrainy. (...) Nie będzie dbane o nieprzekraczanie kolejnej czerwonej linii, tylko będzie działanie - dostrzegł wizjoner.
Jasnowidz twierdzi, że prędzej czy później może się to wydarzyć. Co jeszcze powiedział, snując swoje wizje? Całe nagranie znajdziesz poniżej.