Reklama

Krzysztof Jackowski to jasnowidz, który ostatnio wiele czasu spędził na analizę sytuacji na świecie. Przede wszystkim skupiał się na Stanach Zjednoczonych oraz tym, w jaki sposób sytuacja w tym kraju wpłynie na resztę świata - w tym na Polskę. Teraz jego słowa są naprawdę niepokojące. Krzysztof Jackowski ma złe wieści dla Polaków.

Reklama

Niepokojące słowa ze Stanów Zjednoczonych

Krzysztof Jackowski jest zaniepokojony sytuacją, która dzieje się na świecie, a przede wszystkim wieściami ze Stanów Zjednoczonych. Przytoczył różne artykuły dotyczące tego, co się dzieje, a dokładnie kwestii wejścia wojsk koreańskich na Ukrainę. Tym samym jasnowidz zacytował słowa amerykańskiego przedstawiciela, które mogą zaniepokoić Polskę oraz inne kraje Europejskie, a potem zaczął je interpretować.

- Całe NATO raczej nie pójdzie na wojnę, bo to by była wojna światowa. Więc, czy nie będzie to brany plan pod uwagę ten, o którym ja mówię od długiego czasu? Już dawno poczułem z Bidena, że on myśli o dwóch, trzech, być może pięciu państwach. Ta rozbieżność zależy od skali wtrącenia się w konflikt - tłumaczy Jackowski.

Zdaniem profety wielce prawdopodobne jest to, że Zachód będzie chciał zaangażować w ten konflikt państwa postkomunistyczne. Krzysztof Jackowski twierdzi bowiem, że wytłumaczenie tego jest dość logiczne i proste.

- Już na samym początku wojny na Ukrainie NATO musiało rozważać plan B, czyli plan, co jeżeli Rosja się posunie dalej, co jeżeli Rosja zaatakuje któreś z państw, co jeżeli przyjdzie taki czas, że trzeba będzie wejść i Ukrainie pomóc. Moim zdaniem, w moich poczuciach tę odpowiedzialność scedowano na niektóre kraje postkomunistyczne, dlatego padało hasło "Ukraina walczy za nas" - tłumaczy wizjoner.

Zdaniem profety właśnie teraz ten plan B może wejść w życiu. Sytuacja na froncie ukraińskim staje się bowiem coraz bardziej niepokojąca.

Krzysztof Jackowski ma złe wieści dla Polaków

Następnie profeta dodał, że gdyby Ukraina przegrała, Rosja zaczęłaby żądać buforu i to właśnie m.in. Polska znajduje się na tej linii. Już bowiem ostatnio Krzysztof Jackowski nie zostawiał złudzeń, że Polska jest narzędziem w rękach innych. Teraz ta sytuacja może się ziścić.

- Ameryka mówi nam, że my musimy w tę wojnę wejść. Taka jest moja teza, ja nie twierdzę, że tak jest. Aby bronić swojej przyszłości - tłumaczy profeta.

Jackowski dodał, że słowa wysoko postawionych rangą przedstawicieli Stanów Zjednoczonych są zatem złowieszcze i mogą świadczyć o powyższym scenariuszu.

- Ja się obawiam, że to jest podwójny scenariusz. Bo albo wejdą wojska, albo Stany Zjednoczone wyrażą ostatecznie zgodę na użycie broni dalekiego zasięgu, co będzie jednoznaczne dla Rosji jako wypowiedzenie wojny.

Wizja Krzysztofa Jackowskiego nie zostawia bowiem większego pola manewru. Jeżeli najgorszy scenariusz się ziści, Polska będzie w opłakanej sytuacji.

- Jeżeli Rosja uzna to za wypowiedzenie wojny z Rosją NATO, to zacznie atakować być może obrzeża NATO. My też tu jesteśmy. Sytuacja wygląda dość poważnie, a najgorsze jest to, że ta sytuacja może zacząć się rozwijać lada moment, jeszcze w tym roku - dodaje Jackowski.

Reklama

Cała wizja Krzysztofa Jackowskiego znajduje się poniżej. Zgadzasz się ze słowami jasnowidza?

Reklama
Reklama
Reklama