Reklama

Skąd kot lub pies, czekający na swojego pana w domu, wie, że ten już niebawem stanie w drzwiach, choć jest jeszcze daleko i żadnym ze znanych nam zmysłów nie można go wyczuć? Na początku lat 80. XX wieku powstała niezwykła teoria wyjaśniająca wszystkie te zagadki - tzw. teoria rezonansu kształtotwórczego, opracowana przez angielskiego biologa Ruperta Sheldrake'a. Wkrótce okrzyknięto ją najbardziej niezwykłą teorią wieku. Niestety, naukowo wciąż nie została potwierdzona.

Reklama

Na początku były małpy

W 1980 roku Sheldrake napisał książkę, która zdobyła wielki rozgłos: "A New Science of Life" (Nowa nauka o życiu). Dowodził w niej, że na świecie istnieją osobliwe niewidzialne pola, na podobieństwo innych pól fizycznych, np. magnetycznych. Pola te nadają określoną formę organizmom żywym i - obok DNA - pełnią rolę dodatkowego czynnika genetycznego. Wywierają silny wpływ na zachowanie organizmów oraz na ich współdziałanie z innymi. Dzięki nim istnieje tzw. przyczynowość formatywna, czyli zdolność organizmów do przekazywania pamięci o często powtarzających się zdarzeniach.
W 1952 roku na wyspie Kosima u wybrzeży Japonii naukowcy obserwowali populację makaków. Chcąc zwabić małpy bliżej swoich stanowisk, wystawiali dla nich słodkie ziemniaki, które jednak nie nadawały się do jedzenia, bo były ubrudzone piaskiem. Wkrótce jedna młoda małpka nauczyła się je obmywać, a potem nauczyła tej sztuczki matkę i koleżanki. Sześć lat później wszystkie młode małpy i większość starych potrafiły myć ziemniaki. Nastąpił tzw. skok oświatowy. Ciekawe jest jednak to, że czynność tę opanowały nie tylko wszystkie małpy na Kosimie, ale również te na sąsiednich, lecz izolowanych wyspach. Po kilku latach stwierdzono tę umiejętność u małp afrykańskich, po kilku następnych stała się powszechna.
Sheldrake tłumaczy to zjawisko istnieniem pól morfogenetycznych, dzięki którym informacja o możliwości obmywania owoców i warzyw przeniosła się na inne tereny i inne małpy mogły z niej skorzystać. Zjawisko to - zwane właśnie przyczynowością formatywną lub rezonansem kształtotwórczym - działa wszędzie i między wszystkim organizmami żywymi.
Zdaniem Sheldrake'a pola morfogenetyczne tworzą samoorganizujące się całości, funkcjonują w czasie i przestrzeni, tworząc czasowo-przestrzenne wzorce aktywności, przyciągają organizmy znajdujące się pod ich wpływem i aktywizują je według charakterystycznych wzorców, mają własną wewnętrzną pamięć, będącą wynikiem rezo-nansu podobnych systemów przeszłości. Nie są strukturami ustalonymi raz na zawsze. Jeśli powstaje nowe pole, wzmacnia się za każdym powtórzeniem danego zjawiska, dzięki czemu zwiększa się szansa ponownego wystąpienia tego samego wzorca. Niezwykła hipoteza.

Reklama

Szczury, ryby i ludzie

Jeśli w jednym miejscu na ziemi nauczymy szczury jakiejś sztuczki, np. przechodzenia przez labirynt, a potem w innym miejscu będziemy uczyć inne szczury tego samego, to czas potrzebny na poznanie labiryntu przez drugą grupę zwierząt okaże się znacznie krótszy. Zadziała bowiem właśnie pole morfogenetyczne, które przenosi informacje na dowolne odległości, dając tym, którzy uczą się jako drudzy, możliwość szybszego przyswojenia wiedzy.
Istnienie pól morfogenetycznych, zdaniem Sheldrake'a, wyjaśnia także np. organizację społeczności termitów. Choć pozbawione wzroku, potrafią budować kunsztowne, skomplikowane w formie gniazda. Podobnie w przypadku stad ptaków czy ławic ryb, które mogą nagle zmienić kierunek podróży, a pojedyncze osobniki nie wpadają na siebie. Obszarem, na który działają pola, są również złożone powiązania między ludźmi a udomowionymi przez nich zwierzętami. Teoria rezonansu kształtotwórczego wyjaśnia także zjawisko telepatii.

Reklama
Reklama
Reklama