Las Hoia Baciu skrywa mnóstwo tajemnic. Co to za miejsce i co się w nim dzieje?
Las Hoia Baciu jest jednym z najbardziej tajemniczych miejsc na całym świecie. Wydarzenia stamtąd budzą do dziś wiele wątpliwości i próżno szukać racjonalnych wyjaśnień tych sytuacji. Czytaj dalej i dowiedz się więcej na temat europejskiego Trójkąta Bermudzkiego.
- Maja Ewa Cwil
W tym artykule:
- Las Hoia Baciu w Rumunii
- Hoia Baciu - legenda europejskiego Trójkąta Bermudzkiego
- Najbardziej nawiedzony las na świecie - czy zawsze tak było?
- Nawiedzony las w Rumunii - tajemnicza polana
- Czy w Hoia Baciu można zobaczyć UFO?
- Odwiedzanie Hoia Baciu to kiepski pomysł
- Portal do innego wymiaru
- Czy Hoia Baciu to naprawdę miejsce niewyjaśnionych zjawisk?
Hoia Baciu nosi miano najbardziej nawiedzonego lasu na świecie lub europejskiego Trójkąta Bermudzkiego. Dzieją się tam niewyjaśnione rzeczy, ludzie giną bez śladu i pojawiają się doniesienia o UFO. Czytaj dalej i dowiedz się więcej o Wzgórzu Pastucha.
Las Hoia Baciu w Rumunii
Hoia Baciu znajduje się w Transylwanii w Rumunii. Jego okolica kojarzona jest z samym Vladem III, legendarnym wampirem zwanym Hrabią Drakulą, ale wcale nie to jest najstraszniejsze. Las ten słynie z niezliczonych historii, których wyjaśnienia nie odkryto do dziś. Tajemnicze zaginięcia, UFO, krzywda tych, którzy się tam zapuścili. Na ten moment uważa się, że zniknęło tam około 1000 ludzi, a okoliczności tych wydarzeń nie są znane. W związku z tym Hoia Baciu nazywany jest europejskim Trójkątem Bermudzkim i budzi grozę na skalę światową.
Skąd pochodzi nazwa Hoia Baciu?
Nazwa nawiedzonego lasu Hoia Baciu pochodzi od pierwszego zarejestrowanego zaginięcia w tym miejscu. Po zakończeniu I wojny światowej pewien pastuch zwany Baciu chciał zabrać stado owiec na jarmark. Żeby na niego dotrzeć, musiał przedostać się przez leśną gęstwinę. Odkąd tam wszedł, słuch po nim zaginął. Wraz z nim zniknęło 200 owiec, z których składało się jego stado. W dosłownym znaczeniu nazwa lasu Hoia Bacia oznacza Wzgórze Pastucha.
Hoia Baciu - legenda europejskiego Trójkąta Bermudzkiego
Legenda Hoia Baciu nie kończy się wcale na Pastuchu. Jedną z najsłynniejszych historii tego miejsca jest ta o 5-latce, która w nim zaginęła. Podobno dziewczynka bawiła się na skraju lasu, a potem z jakiegoś powodu do niego weszła i zniknęła. Rozpoczęły się żmudne poszukiwania, jednak mimo upływających tygodni okazały się bezskuteczne. Z czasem stracono nadzieję, że mała kiedykolwiek się odnajdzie. Po pięciu latach nastąpił cud - dziecko wyszło z lasu i zostało znalezione, jednak nie fakt tego, że żyje, był najbardziej szokujący. Dziewczynka wyszła z Hoia Baciu w tym samym wieku, w którym zaginęła, a więc jako 5-latka. Była tego samego wzrostu i w tym samym ubraniu, co w dniu zniknięcia. W dodatku nie pamiętała co się z nią działo od dnia, w którym słuch po niej zaginął. Sprawa wyglądała tak, jakby dziewczynka zatrzymała się w czasie i przetrwała 5 długich lat w dziurze czasowej.
Znana jest jeszcze historia o młodej nauczycielce, która słynęła z racjonalnego podejścia do życia i z tego, że nie wierzyła w żadne nadprzyrodzone moce. Z tego powodu uważała legendy Hoia Baciu za niegroźne i wybrała się do tego tajemniczego lasu na grzyby i zniknęła na jakiś czas. Kiedy w końcu ją odnaleziono, nie pamiętała nic - ani tego, co się z nią działo, ani nawet tego, kim jest. Stwierdzono u niej całkowitą amnezję.
Przypadków ofiar lasu jest dużo więcej. Ludzie, którzy go odwiedzali, uskarżali się na przeróżne dolegliwości zdrowotne nieznanego pochodzenia. Podobno w końcu ich stan się poprawiał, ale to nie tłumaczy, skąd wzięły się ich dziwne, niezwiązane ze sobą objawy.
Najbardziej nawiedzony las na świecie - czy zawsze tak było?
Według doniesień jeszcze w ubiegłym wieku Hoia Baciu był zupełnie zwyczajnym lasem. Okoliczni mieszkańcy wielokrotnie w nim spacerowali, polowali czy przemierzali go w celu dotarcia do miejsc na jego drugim końcu. Wówczas nic podejrzanego się nie działo i nikt nie uważał tej lokacji za niebezpieczną.
Jednak 100 lat temu coś się zmieniło. Zwierzęta zaczęły znikać z lasu, a drzewa powykręcały się w przerażające i nienaturalne kształty, wijąc się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Hoia Baciu nabrał złowrogiego wyglądu a ludzie coraz bardziej się go bali. Jedni twierdzą, że lasem zawładnął sam diabeł, a inni, że to dzieło Hrabiego Drakuli, który zagarnął sobie teren leśnej gęstwiny.
Od czasu, w którym złe moce zawładnęły nawiedzonym lasem w Rumunii, odwiedzający widują tam mnóstwo zjawisk trudnych do wyjaśnienia. Między innymi świadkowie donoszą o obecności duchów, które nawiedzają to miejsce. Mają to być dusze poległych tam wieśniaków, którzy mszczą się na odwiedzających turystach za śmierć z rąk obcokrajowców.
Nawiedzony las w Rumunii - tajemnicza polana
W lesie Hoia Baciu, na samym jego środku, znajduje się okrągła, łysa polana. Poddano ją badaniom i stwierdzono, że gleba z jej terenu nie różni się składem od tej w leśnej gęstwinie. Oznacza to, że nie ma żadnej biologicznej przyczyny braku roślin na jej obszarze. Dowiódł tego rumuński biolog, Alexandru Sift, który przemierzał Hoia Baciu i badał na różne sposoby. Pobierał próbki, fotografował, a do tego spędził w nim wiele dni i nocy. Po powrocie ze swojej ekspedycji wywołał zdjęcia, na których pojawiły się świecące obiekty, których nie widział gołym okiem kiedy tam przebywał. Lokalni mieszkańcy żyją w przekonaniu, że na fotografiach znajdują się dusze osób, które zmarły na terenach tajemniczego lasu.
Czy w Hoia Baciu można zobaczyć UFO?
Przez lata na terenie Hoia Baciu wykonywano zdjęcia, na których uwieczniono latające obiekty niewiadomego pochodzenia. Wielu ludzi zgadza się w tym, że to nic innego, jak statki UFO. Zwolennicy tej teorii uważają, że polana w centrum lasu to miejsce lądowania kosmitów, którzy odwiedzają naszą planetę. Niektórzy twierdzą, że to właśnie obce formy życia odpowiadają za dziwne światła i trudne do wyjaśnienia zjawiska na tym obszarze, w tym wszelkie zaginięcia.
Odwiedzanie Hoia Baciu to kiepski pomysł
Podobno ludzie, którzy zbierają się na odwagę i wchodzą do lasu Hoia Baciu tracą w nim zmysły. Tę teorię ma potwierdzać historia z 2007 roku, kiedy to grupa turystów postanowiła przekonać się na własnej skórze o tym, co dzieje się w podejrzanym lesie i czy rzeczywiście stoi za tym UFO. Miejscowi ostrzegali ich, że to zły pomysł, a samo miejsce jest niebezpiecznie, ale ekipa spragniona wrażeń nie posłuchała i poszła do nawiedzonego lasu wieczorem, kiedy Słońce znikało za horyzontem. Ich przygoda przebiegła bez zaskakujących wrażeń, jednak niepokojące rzeczy zaczęły się dziać po powrocie do hotelu. Jeden z członków grupy dziwnie się zachowywał, czuł się obserwowany i wskazywał na coś za oknem, twierdząc, że ktoś tam jest. Pokój znajdował się na 1 piętrze, więc nikt nie mógł do niego zaglądać zza szyb, w dodatku towarzysze nikogo poza sobą nie widzieli ani w pomieszczeniu, ani na zewnątrz.
Przypadków, w których ludzie po wyjściu z Hoia Baciu dziwnie się zachowywali i tracili zmysły, ma być więcej. Wiele osób skarżyło się na dolegliwości psychiczne i widziało rzeczy, których nie ma, zarówno przebywając w lesie, jak i po wyjściu z niego. Nikt nie wie, jaka może być tego przyczyna, choć teorie mówią zazwyczaj o UFO, duchach i złych mocach.
Ludzie, którzy ginęli w lesie i znajdowali się po upływie dni, tygodni, miesięcy, a czasem nawet lat twierdzą, że znajdowali się tam tylko przez chwilę. Dla nich czas w Hoia Baciu widocznie płynął zupełnie inaczej, niż dla osób spoza jego gęstwiny.
Portal do innego wymiaru
Kolejną teorią, zaraz po UFO, jest ta mówiąca o portalu do innego wymiaru w nawiedzonym lesie. Podobno występują tam dziwne zjawiska elektromagnetyczne, a w glebie biegną żyły wodne, które wpływają na odwiedzających i ich orientację w terenie. Hoia Baciu ma być miejscem, w którym równoległa rzeczywistość łączy się z naszą. Zaburzenia czasoprzestrzeni mają być dobrym wytłumaczeniem powrotu dziewczynki, która po pięciu latach od zaginięcia wróciła w tym samym wieku.
Czy Hoia Baciu to naprawdę miejsce niewyjaśnionych zjawisk?
Ciężko stwierdzić, co tak naprawdę jest nie tak z Hoia Baciu. Badania naukowe prowadzone na jego terenach nie wskazują na nic podejrzanego, jednak historii i niewytłumaczalnych zjawiskach jest całe mnóstwo i nie brakuje świadków, którzy je potwierdzają. Podobno nie wiadomo dlaczego drzewa w tym lesie powykręcały się w dziwny sposób, ani dlaczego żyje tam niewiele zwierząt. Być może kiedyś poznamy racjonalne wytłumaczenie tych sytuacji, ale na ten moment zdania są podzielone.