Reklama

W tym artykule:

  1. Las Hoia Baciu w Rumunii
  2. Hoia Baciu - legenda europejskiego Trójkąta Bermudzkiego
  3. Najbardziej nawiedzony las na świecie - czy zawsze tak było?
  4. Nawiedzony las w Rumunii - tajemnicza polana
  5. Czy w Hoia Baciu można zobaczyć UFO?
  6. Odwiedzanie Hoia Baciu to kiepski pomysł
  7. Portal do innego wymiaru
  8. Czy Hoia Baciu to naprawdę miejsce niewyjaśnionych zjawisk?
Reklama

Hoia Baciu nosi miano najbardziej nawiedzonego lasu na świecie lub europejskiego Trójkąta Bermudzkiego. Dzieją się tam niewyjaśnione rzeczy, ludzie giną bez śladu i pojawiają się doniesienia o UFO. Czytaj dalej i dowiedz się więcej o Wzgórzu Pastucha.

Las Hoia Baciu w Rumunii

Hoia Baciu znajduje się w Transylwanii w Rumunii. Jego okolica kojarzona jest z samym Vladem III, legendarnym wampirem zwanym Hrabią Drakulą, ale wcale nie to jest najstraszniejsze. Las ten słynie z niezliczonych historii, których wyjaśnienia nie odkryto do dziś. Tajemnicze zaginięcia, UFO, krzywda tych, którzy się tam zapuścili. Na ten moment uważa się, że zniknęło tam około 1000 ludzi, a okoliczności tych wydarzeń nie są znane. W związku z tym Hoia Baciu nazywany jest europejskim Trójkątem Bermudzkim i budzi grozę na skalę światową.

Skąd pochodzi nazwa Hoia Baciu?

Nazwa nawiedzonego lasu Hoia Baciu pochodzi od pierwszego zarejestrowanego zaginięcia w tym miejscu. Po zakończeniu I wojny światowej pewien pastuch zwany Baciu chciał zabrać stado owiec na jarmark. Żeby na niego dotrzeć, musiał przedostać się przez leśną gęstwinę. Odkąd tam wszedł, słuch po nim zaginął. Wraz z nim zniknęło 200 owiec, z których składało się jego stado. W dosłownym znaczeniu nazwa lasu Hoia Bacia oznacza Wzgórze Pastucha.

Hoia Baciu - legenda europejskiego Trójkąta Bermudzkiego

Legenda Hoia Baciu nie kończy się wcale na Pastuchu. Jedną z najsłynniejszych historii tego miejsca jest ta o 5-latce, która w nim zaginęła. Podobno dziewczynka bawiła się na skraju lasu, a potem z jakiegoś powodu do niego weszła i zniknęła. Rozpoczęły się żmudne poszukiwania, jednak mimo upływających tygodni okazały się bezskuteczne. Z czasem stracono nadzieję, że mała kiedykolwiek się odnajdzie. Po pięciu latach nastąpił cud - dziecko wyszło z lasu i zostało znalezione, jednak nie fakt tego, że żyje, był najbardziej szokujący. Dziewczynka wyszła z Hoia Baciu w tym samym wieku, w którym zaginęła, a więc jako 5-latka. Była tego samego wzrostu i w tym samym ubraniu, co w dniu zniknięcia. W dodatku nie pamiętała co się z nią działo od dnia, w którym słuch po niej zaginął. Sprawa wyglądała tak, jakby dziewczynka zatrzymała się w czasie i przetrwała 5 długich lat w dziurze czasowej.

Znana jest jeszcze historia o młodej nauczycielce, która słynęła z racjonalnego podejścia do życia i z tego, że nie wierzyła w żadne nadprzyrodzone moce. Z tego powodu uważała legendy Hoia Baciu za niegroźne i wybrała się do tego tajemniczego lasu na grzyby i zniknęła na jakiś czas. Kiedy w końcu ją odnaleziono, nie pamiętała nic - ani tego, co się z nią działo, ani nawet tego, kim jest. Stwierdzono u niej całkowitą amnezję.

Przypadków ofiar lasu jest dużo więcej. Ludzie, którzy go odwiedzali, uskarżali się na przeróżne dolegliwości zdrowotne nieznanego pochodzenia. Podobno w końcu ich stan się poprawiał, ale to nie tłumaczy, skąd wzięły się ich dziwne, niezwiązane ze sobą objawy.

Najbardziej nawiedzony las na świecie - czy zawsze tak było?

Według doniesień jeszcze w ubiegłym wieku Hoia Baciu był zupełnie zwyczajnym lasem. Okoliczni mieszkańcy wielokrotnie w nim spacerowali, polowali czy przemierzali go w celu dotarcia do miejsc na jego drugim końcu. Wówczas nic podejrzanego się nie działo i nikt nie uważał tej lokacji za niebezpieczną.

Jednak 100 lat temu coś się zmieniło. Zwierzęta zaczęły znikać z lasu, a drzewa powykręcały się w przerażające i nienaturalne kształty, wijąc się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Hoia Baciu nabrał złowrogiego wyglądu a ludzie coraz bardziej się go bali. Jedni twierdzą, że lasem zawładnął sam diabeł, a inni, że to dzieło Hrabiego Drakuli, który zagarnął sobie teren leśnej gęstwiny.

Od czasu, w którym złe moce zawładnęły nawiedzonym lasem w Rumunii, odwiedzający widują tam mnóstwo zjawisk trudnych do wyjaśnienia. Między innymi świadkowie donoszą o obecności duchów, które nawiedzają to miejsce. Mają to być dusze poległych tam wieśniaków, którzy mszczą się na odwiedzających turystach za śmierć z rąk obcokrajowców.

Nawiedzony las w Rumunii - tajemnicza polana

W lesie Hoia Baciu, na samym jego środku, znajduje się okrągła, łysa polana. Poddano ją badaniom i stwierdzono, że gleba z jej terenu nie różni się składem od tej w leśnej gęstwinie. Oznacza to, że nie ma żadnej biologicznej przyczyny braku roślin na jej obszarze. Dowiódł tego rumuński biolog, Alexandru Sift, który przemierzał Hoia Baciu i badał na różne sposoby. Pobierał próbki, fotografował, a do tego spędził w nim wiele dni i nocy. Po powrocie ze swojej ekspedycji wywołał zdjęcia, na których pojawiły się świecące obiekty, których nie widział gołym okiem kiedy tam przebywał. Lokalni mieszkańcy żyją w przekonaniu, że na fotografiach znajdują się dusze osób, które zmarły na terenach tajemniczego lasu.

Las Hoia Baciu - tajemnicza polana
fot. Las Hoia Baciu - tajemnicza polana / Adobe Stock, salajean

Czy w Hoia Baciu można zobaczyć UFO?

Przez lata na terenie Hoia Baciu wykonywano zdjęcia, na których uwieczniono latające obiekty niewiadomego pochodzenia. Wielu ludzi zgadza się w tym, że to nic innego, jak statki UFO. Zwolennicy tej teorii uważają, że polana w centrum lasu to miejsce lądowania kosmitów, którzy odwiedzają naszą planetę. Niektórzy twierdzą, że to właśnie obce formy życia odpowiadają za dziwne światła i trudne do wyjaśnienia zjawiska na tym obszarze, w tym wszelkie zaginięcia.

Odwiedzanie Hoia Baciu to kiepski pomysł

Podobno ludzie, którzy zbierają się na odwagę i wchodzą do lasu Hoia Baciu tracą w nim zmysły. Tę teorię ma potwierdzać historia z 2007 roku, kiedy to grupa turystów postanowiła przekonać się na własnej skórze o tym, co dzieje się w podejrzanym lesie i czy rzeczywiście stoi za tym UFO. Miejscowi ostrzegali ich, że to zły pomysł, a samo miejsce jest niebezpiecznie, ale ekipa spragniona wrażeń nie posłuchała i poszła do nawiedzonego lasu wieczorem, kiedy Słońce znikało za horyzontem. Ich przygoda przebiegła bez zaskakujących wrażeń, jednak niepokojące rzeczy zaczęły się dziać po powrocie do hotelu. Jeden z członków grupy dziwnie się zachowywał, czuł się obserwowany i wskazywał na coś za oknem, twierdząc, że ktoś tam jest. Pokój znajdował się na 1 piętrze, więc nikt nie mógł do niego zaglądać zza szyb, w dodatku towarzysze nikogo poza sobą nie widzieli ani w pomieszczeniu, ani na zewnątrz.

Przypadków, w których ludzie po wyjściu z Hoia Baciu dziwnie się zachowywali i tracili zmysły, ma być więcej. Wiele osób skarżyło się na dolegliwości psychiczne i widziało rzeczy, których nie ma, zarówno przebywając w lesie, jak i po wyjściu z niego. Nikt nie wie, jaka może być tego przyczyna, choć teorie mówią zazwyczaj o UFO, duchach i złych mocach.

Ludzie, którzy ginęli w lesie i znajdowali się po upływie dni, tygodni, miesięcy, a czasem nawet lat twierdzą, że znajdowali się tam tylko przez chwilę. Dla nich czas w Hoia Baciu widocznie płynął zupełnie inaczej, niż dla osób spoza jego gęstwiny.

Portal do innego wymiaru

Kolejną teorią, zaraz po UFO, jest ta mówiąca o portalu do innego wymiaru w nawiedzonym lesie. Podobno występują tam dziwne zjawiska elektromagnetyczne, a w glebie biegną żyły wodne, które wpływają na odwiedzających i ich orientację w terenie. Hoia Baciu ma być miejscem, w którym równoległa rzeczywistość łączy się z naszą. Zaburzenia czasoprzestrzeni mają być dobrym wytłumaczeniem powrotu dziewczynki, która po pięciu latach od zaginięcia wróciła w tym samym wieku.

Reklama

Czy Hoia Baciu to naprawdę miejsce niewyjaśnionych zjawisk?

Ciężko stwierdzić, co tak naprawdę jest nie tak z Hoia Baciu. Badania naukowe prowadzone na jego terenach nie wskazują na nic podejrzanego, jednak historii i niewytłumaczalnych zjawiskach jest całe mnóstwo i nie brakuje świadków, którzy je potwierdzają. Podobno nie wiadomo dlaczego drzewa w tym lesie powykręcały się w dziwny sposób, ani dlaczego żyje tam niewiele zwierząt. Być może kiedyś poznamy racjonalne wytłumaczenie tych sytuacji, ale na ten moment zdania są podzielone.

Reklama
Reklama
Reklama