Reklama

Czarownica to kobieta parająca się magią i to czarną, czyli siłami nieczystymi, często posądzana o kontakt z szatanem. Czarownice spotykane były zarówno w mitologii jak i folklorze ludowym. Początkowo określenie wiedźma nie było pejoratywne, gdyż oznaczało po prostu kobietę wiedzącą, a więc i poważaną. Wszystko zmieniło się w roku 1484 roku kiedy oficjalnie ówczesny papież Innocenty VIII zezwolił na karanie czarownic śmiercią z ich czyny (prawdziwe lub domniemane). Od tamtego momentu zaczęła się prawdziwa obława na wiedźmy. Często niewinne kobiety obwiniano o rzucanie uroków, klęski nieurodzaju lub szkodników, epidemie chorób, a przede wszystkim kontakty z diabłem. O podobne kontakty posądzano też czarne koty – jeden z podstawowych atrybutów czarownic. W nieczystych kontaktach z wiedźmami miały też pozostawać krety i kruki.
Wierzono, że czarownice spotykają się w swoim gronie organizując tzw. sabaty. W Polsce ich ulubionymi miejscami była Łysa Góra lub szczyt Babiej Góry zwany Diablakiem. Na sabaty te przylatywały oczywiście na miotłach. Największy sabat odbywał się w noc świętojańską.
Schwytaną czarownicę poddawano najczęściej próbie wody – wrzucano ją do jeziora. Jeśli nie utonęła (zwykle z winy np. sukni z kilkoma halkami, która utrzymywała ją na powierzchni) to niewątpliwe była wiedźmą i czekał na nią stos, jeśli zaś utonęła – była niewinna, niestety już pośmiertnie. Przed śmiercią na stosie kobiety te poddawano jeszcze bolesnym torturom w czasie których zwykle przyznawały się do zarzucanych im czynów, aby tylko przerwać swe cierpienia. Końcem egzekucji czarownicy była śmierć na podpalonym stosie.
Polowanie na czarownice było bardzo dochodowym przedsięwzięciem dla Kościoła, gdyż konfiskował on majątki wiedźm. Wynajmowano też specjalnych łowców głów, którym płacono niemałe stawki za każdą schwytaną. Prawdopodobnie ostatnia czarownica zginęła na stosie prawdopodobnie w 1808 roku.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama