Margaret została zgwałcona jako 10-latka. "Kiedy ukazywał się mój pierwszy singiel, miałam za sobą próbę samobójczą"
"Dziś wiem, że moja cała kariera to było zaklepywanie ran, chciałam pokazać swoją nieskazitelność" — przyznała Margaret w rozmowie z Karoliną Sulej w książcę "Ciałaczki". Piosenkarka opowiedziała też, że została zgwałcona w wieku 10 lat, co było powodem jej załamania nerwowego.
- redakcja
W tym artykule:
- Margaret została zgwałcona jako 10-latka. "Kiedy ukazywał się mój pierwszy singiel, miałam za sobą próbę samobójczą"
- Margaret: "Moja cała kariera to było zaklepywanie ran"
Margaret została zgwałcona jako 10-latka. "Kiedy ukazywał się mój pierwszy singiel, miałam za sobą próbę samobójczą"
Margaret w rozmowie z Karoliną Sulej, autorką książki "Ciałaczki", zdecydowała się wrócić wspomnieniami do traumatycznych przeżyć. Popularna wokalistka wyznała, że w wieku 10 lat została zgwałcona. Dlaczego teraz zdecydowała się na tak szczere wyznanie? Gwiazda wyznała, że nieprzepracowanie tego traumatycznego zdarzenia przypłaciła zdrowiem psychicznym: depresją i próbą samobójczą.
Kiedy na rynku ukazywał się mój pierwszy singiel »Thank you very much«, byłam na lekach i miałam za sobą próbę samobójczą. A tu przychodzą panowie i mówią: zostaw to, robimy karierę. Jak mogłam odmówić? Wybrałam życie". - opowiedziała Margaret.
"10-latka została zgwałcona. Państwo zmusza ją do zachowania ciąży i mówi, by uznała to za szansę" - jak w praktyce wygląda wyrok Sądu Najwyższego w USA
Trzy dni po wprowadzeniu w życie wyroku amerykańskiego Sądu Najwyższego, który unieważnił orzeczenie ustanawiające powszechne prawo do przerywania ciąży, do szpitala w Ohio trafiła 10-latka, która zaszła w ciążę w wyniku gwałtu. Lekarze odmówili jej wykonania aborcji. Fikcyjny Gilead staje się rzeczywistością?Margaret: "Moja cała kariera to było zaklepywanie ran"
Margaret przyznała, że już jako nastolatka chodziła do psychiatry. Pozorną ucieczkę znalazła też w szybko rozwijającej się karierze. Gdy była na scenie, planie teledysku, w studio - nie myślała o ty, co ją powoli zabija. Momentem zwrotnym stał się 2019 r., kiedy to przyszło załamanie nerwowe. Margaret zdecydowała się na terapię, która pomogła jej w przepracowaniu traumy, a nawet do najcięższej pracy, jaką stało się wybaczenie gwałcicielowi.
Chciałabym już odkleić się od moich dramatycznych doświadczeń i żyć. Bo widzisz, czasem posiadanie problemu jest uzależniające. Przyzwyczaiłam się do życia w trybie walki (...). Dziś wiem, że moja cała kariera to było zaklepywanie ran, chciałam pokazać swoją nieskazitelność — wyznała w rozmowie z Karoliną Sulej.