Najlepszy, zdaniem lekarzy, moment na rozszerzanie diety maluszka to czas między siedemnastym a dwudziestym szóstym tygodniem życia. O tym, że dziecko potrzebuje nowych produktów w diecie, świadczą następujące sygnały:   Mleko przestaje je nasycać i częściej żąda przystawienia do piersi.   Potrafi już siedzieć.   Wolniej przybiera na wadze.   Interesuje się jedzeniem innych osób.

UWAGA NA CUKIER I SÓL

Lepiej unikać rzeczy wyraźnie słodkich – dzieci przyzwyczają się do tego smaku i potem chcą już tylko słodkości, a nadmiar cukru sprzyja złym nawykom żywieniowym, zaś w przyszłości – nadwadze. Niemowlętom nie dosalamy również potraw: niedojrzały organizm nie jest w stanie wydalić nadmiaru soli, która może zaszkodzić nerkom maluszka.

WARZYWA

Dynia, marchewka i ziemniak to dobra baza na początek. Nie powinniśmy jednak przesadzać z ilością marchewki, a zwłaszcza soku marchwiowego: roczne dziecko może wypić jeden soczek (lub zjeść dwie marchewki), gdyż jego organizm nie poradzi sobie z nadmiarem zawartego w warzywie karotenu. Dziecko na marchewkowej diecie ma ładną, lekko pomarańczową buzię (jakby było opalone), jednak jest to właśnie sygnał, że dostaje za dużo marchewki. W żadnym razie nie podajemy dzieciom nadgniłych warzyw (nawet po odcięciu zepsutego kawałka), ani warzyw z puszki.

MIĘSO

Dla maluszka najzdrowszy będzie indyk, kurczak, królik i jagnięcina, ewentualnie cielęcina. Natomiast wołowiny i wieprzowiny lepiej na początku unikać. W pierwszych dwóch latach starajmy się też unikać gotowych wędlin, które zawierają dużo konserwantów, soli i tłuszczu. Zastąpi je domowy pasztet lub kawałek pieczonego mięsa. Nie gotujemy zupek na wywarach z kości. Zawierają one za dużo tłuszczu, w którym gromadzą się szkodliwe produkty przemiany materii zwierzęcia, a te wywołują często alergie pokarmowe. Z tego samego powodu unikamy tłustych mięs.

RYBY

Gotowane na parze lub pieczone – jak najbardziej. Panierowanie i smażenie zarezerwowane jest dla dużo starszych dzieci, podobnie jak ryby w puszce, w marynacie i wędzone. Sięgamy po dobrze znane gatunki: dorsza, solę, mintaja, morszczuka, łososia czy halibuta. Unikamy ryb egzotycznych (np. pangi, dorady) i owoców morza.

TŁUSZCZE

Nie wolno podawać utwardzanych olejów roślinnych (są one składnikiem większości słodyczy oraz chipsów). Bardzo zdrowe są oleje tłoczone na zimno: oliwa, olej rzepakowy, słonecznikowy, sojowy i z pestek winogron. Do trzeciego roku życia chleb smarujemy masłem. Unikamy smalcu, słoniny i tłustych mięs. NABIAŁ W pierwszym roku życia dziecko nie może pić zwykłego mleka krowiego. Na rynku można kupić mleko w butelkach, gotowe do użycia, dla rożnych grup wiekowych (do roku i powyżej roku) – jest ono przystosowane do potrzeb organizmu maluszka. Rocznym dzieciom możemy podać jogurt, kefir, twarożek (bez dodatku cukru i soli). Jajka wybieramy najwyższej jakości: ze stempelkiem zaczynającym się od cyfr: 0 lub 1 (oznacza to prawdziwe wiejskie jaja, z fermy ekologicznej).

OWOCE

Najlepsze będą rodzime, sezonowe (pierwsze jabłko powinno pojawić się w diecie dziecka ok. 5. miesiąca życia). Korzystne są właśnie jabłka i jagody. Unikamy cytrusow i owocow egzotycznych oraz owoców z puszki i suszonych (jedne i drugie zawierają dużo cukru).

Zobacz także: