Jeśli wybierasz się samochodem na Słowację, musisz mieć opony zimowe. Za ich brak dostaniesz mandat. Na Słowacji, w Austrii, Czechach, Niemczech, Szwajcarii i we Włoszech obowiązkowe są kamizelki odblaskowe dla kierowcy i pasażera z przodu. W Austrii trzeba mieć także łańcuchy antypoźlizgowe i – podobnie jak na Słowacji i w Czechach – obowiązkowa jest jazda przez 24 godz. na światłach. O szczegółowe przepisy obowiązujące w kraju, do którego się wybierasz, możesz też pytać w biurze podróży.

Oprócz zaprawy i sprzętu należy też zadbać o to, by w razie choroby czy kontuzji, której doznasz sama albo niechcący przyczynisz się do powstania jej u innej osoby, nie zostać bez pomocy. Bezpłatne leczenie w krajach Unii Europejskiej zapewniają nam unijne przepisy. Dobrze więc zabrać ze sobą druk E111, który wystawiają lokalne oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia. Jego załatwienie może trochę potrwać, lepiej więc nie zostawiać tego na ostatnią chwilę. Niestety, nie wszystkie usługi medyczne w poszczególnych krajach są bezpłatne. Koszt opatrzenia zwichniętej nogi na Słowacji to od 50 do 200 euro, ale we Francji czy Austrii już 250 do 600 euro.

Warto więc wykupić polisę ubezpieczeniową, żeby nie ponosić tych kosztów z własnej kieszeni. Typowe, podstawowe polisy narciarskie nie są drogie – ich koszt w przypadku wyjazdu za granicę to zwykle ok. 0,8 euro za dzień. Jeśli planujesz wyjazd w grupie – ubezpieczenie wypada jeszcze taniej.