Rozstępy w kampanii modowej

Missguided nie jest może marką popularną w Polsce, jednak warto ją poznać, choćby ze względu na niestandardowe działania. Internetowa sieciówka postanowiła bowiem promować swoje ubrania na modelkach bez Photoshopa. Co za tym idzie, dziewczyny z kampanii Missguided są całkowicie naturalne. Tym razem Missguided nie wyretuszowało rozstępów na ciele swoich modelek. Nie oszukujmy się - rozstępy po ciąży, czy w skutek szybkiego wzrostu ma większość z nas. Tym bardziej świetna jest inicjatywa marki, pokazująca, że świat mody wcale nie jest taki idealny. 

Temat jest na tyle naturalny, że marka po prostu wrzuciła zdjęcia na swoją stronę, bez specjalnego oświadczenia. I to klienci sieciówki zauważyli różnicę. Lookbook został bardzo dobrze przyjęty, a klienci chwalili markę za ducha „body postivity”. Niektórzy jednak zarzucają Missguided hipokryzję - modelki prócz rozstępów mają idealne wymiary, a przecież chodzi o promowanie „normalnych” kształtów. Dla nas pokazywanie rozstępów w modowej kampanii promującej ubrania jest jednak sporym krokiem naprzód. Ważnym o tyle, że oferta marki skierowana jest głównie do nastolatek i młodych dziewczyn. W Polsce szacuje się, iż 61 % nastolatek nie jest zadowolonych z własnego wyglądu (uważają się za grube). To przerażające dane, dlatego tak ważne są kampanie promujące naturalność.

Naturalnie znaczy pięknie

"Jako marka czujemy się społecznie odpowiedzialni za wspieranie i inspirowanie młodych dziewczyn, ich pewności siebie. Chcemy więc pokazać klientkom, że bycie sobą jest po prostu ok, że niedoskonałości są piękne i celebrują naszą indywidualność. Nie ma potrzeby dążyć do kreowanej przez reklamę perfekcji, ponieważ, w zasadzie, ona nie istnieje.", możemy przeczytać w oświadczeniu Missguided.

Bardzo lubimy!