Urlop miesiączkowy w Zomato: skorzystają kobiety i osoby transpłciowe

Indyjski gigant Zomato ogłosił wprowadzenie urlopu menstruacyjnego dla swoich pracowników. 10 dodatkowych dni wolnych przeznaczone jest dla kobiet, oraz osób transpłciowych, które miesiączkują. Deepinder Goyal, dyrektor generalny firmy, tłumaczy że działania te są pokierowane walką ze stygmatyzacją okresu, a także zwyczajnie - ukłonem wobec pracowników i pracowniczek, którym „tym dniom” towarzyszy gorsze samopoczucie:

Ile razy musiałyście wysyłać wiadomości do swojego zespołu mówiąc, że “czujecie się dziś źle i bierzecie dzień wolny”? Ile razy musiałyście odpowiadać na zaniepokojone pytania na temat waszego stanu zdrowia i wyjaśniać, że “boli was brzuch”, “jest wam słabo” itd., kiedy tak naprawdę chciałyście napisać: “Mam okres i okropne skurcze - potrzebuję gorącego termoforu, trochę czekolady i dużo zielonej herbaty (albo czegoś mocniejszego), więc biorę dzień wolny (...)

Zomato rozumie, że mężczyźni i kobiety różnią się pod kątem biologicznym. Naszą misją jest, aby zapewnić przestrzeń dla naszych biologicznych potrzeb, a jednocześnie nie zaniżać poprzeczki jeśli chodzi o jakość naszej pracy (...). 

Proszenie o urlop miesiączkowy nie powinno wiązać się ze wstydem albo ze stygmatyzacją. Powinnyście czuć się swobodnie, aby być w stanie mówić osobom w grupach wewnętrznych albo pisać w e-mailach, że danego dnia jesteście na urlopie miesiączkowym.

(...)Wiem, że skurcze menstruacyjne są bardzo bolesne dla wielu kobiet i musimy je wspierać w tym, przez co przechodzą jeśli chcemy stworzyć w Zomato prawdziwą wspólnotę. - napisał w mailu do pracowników. 

W Polsce, jako jedyna jak dotąd, takie rozwiązanie przyjęła firma odzieżowa PLNY LALA

Urlop miesiączkowy w Zomato: „Nie powinien wiązać się ze wstydem lub stygmatyzacją”

Decyzja Zomato jest tym bardziej przełomowa, że w Indiach menstruacja to temat tabu. Według hinduizmu, miesiączkująca kobieta jest „nieczysta”, nie może wejść do świątyni, a w konserwatywnych domach nie pozwala jej się gotować i dotykać innych osób. Kilka lat temu, indyjskie kobiety zapoczątkowały nawet akcję, która miała być wyraźnym sprzeciwem wobec panujących tam przekonań. Setki dziewczyn opatrzyły wtedy swoje zdjęcia hasłem #HappyToBleed:

Indie to też kraj ogromnego ubóstwa menstruacyjnego. Środków higienicznych używa tam zaledwie 12% miesiączkujących kobiet.